26-03-2013, 18:04 PM
Witam szukam osoby która hoduje piranie natteri ,chciałbym zaczerpnąć wiedzy od kogoś kto ma te bestie
|
|
26-03-2013, 18:09 PM
Pygocentrus nattereri chyba 
Mój przyjaciel ma, mogę zapytać jak coś chcesz wiedzieć. On się nie udziela w sieci.
Mój przyjaciel ma, mogę zapytać jak coś chcesz wiedzieć. On się nie udziela w sieci.
Witaj Killifis tak o te piranie mi chodzi zakupiłem 4 i kupił bym jeszcze ale wolałbym najpierw dowiedzieć się więcej od kogoś kto ma te ryby ,jag byś mógł zapytać bym był wdzięczny
akwarium mam 450l ile sztuk mogę w nim trzymać i teraz pytanie ? czy jakieś denne ryby mogą z nimi być jak tak to jakie
akwarium mam 450l ile sztuk mogę w nim trzymać i teraz pytanie ? czy jakieś denne ryby mogą z nimi być jak tak to jakie
26-03-2013, 18:27 PM
(26-03-2013, 18:15 PM)dziki napisał(a): Witaj Killifis tak o te piranie mi chodzi zakupiłem 4 i kupił bym jeszcze ale wolałbym najpierw dowiedzieć się więcej od kogoś kto ma te ryby ,jag byś mógł zapytać bym był wdzięcznyTo "Kiliifis" zapyta
akwarium mam 450l ile sztuk mogę w nim trzymać i teraz pytanie ? czy jakieś denne ryby mogą z nimi być jak tak to jakie
Najpierw się dowiadujemy a potem kupujemy...
Mały ten baniak i to już mogę powiedzieć. Jakie wymiary? Ale zawsze mówił minimum 2 metry długości i 8 ryb.
26-03-2013, 21:50 PM
Kiedyś miałem epizod z tym gatunkiem.
Jeżeli mogę coś napisać o hodowli tych ryb, to rzeczywiście akwarium powinno być dość spore. Ja miałem 180x55x65 cm. Wskazana jest bardzo dobra filtracja ponieważ wówczas ryby pokazują swoje piękno, czyli przepiękny srebrzysty kolor, ciemne znaczenia z czerwonawym podbrzuszem.
Opieka nad tym gatunkiem jest bardzo niebezpieczna w sensie "majstrowania" w środku akwarium i np. przy odławianiu ryb. Tradycyjne siatki przegryzą. Nie polecam łapania w durszlak i przykrywania ręka żeby ryba nie wyskoczyła
. Rany są szarpane (ten gatunek według moich obserwacji kąsając wyszarpuje masywną głową oraz mięśniami kęsy tego co złapie, charakterystyczne "trzepotanie" się podczas łapania kęsów z większego kawałka mięsa) i rany bardzo ciężko się goją.
Pokarm typowo mięsny. Ja podawałem krytykowane serce wołowe odpowiednio spreparowane. Wieszałem taki płat serca wielkości dłoni i grubości ok. 0,5 - 1 cm na haczyku i ryby powoli atakowały. Dodatkowo podawałem duże owady, mięso kurczaka, duże mrozonki itd. Mniejszym osobnikom pokarm rozdrabniałem.
Wystrój akwarium polecam stonowany z wolnymi miejscami do pływania. Przepięknie i według mnie naturalnie, prezentują się w akwarium gdzie cześć zbiornika jest zaciemniona przez korzenie, gałązki wpadające (zwisające) do wody gdzie między nimi pływają ryby. Gatunek stadny i dlatego należy je hodować w stadzie. U mnie z 20 sztuk zostało 11. Ryby wzajemnie się pogryzły itd..... We wczesnym etapie wzrostu może wystąpić przy słabo karmionych rybach i dużym zagęszczeniu kanibalizm. Młode ryby potrafią się wzajemnie dość mocno i dotkliwie pogryźć, gdzie tracą dość sporą cześć partii brzusznej, ale regeneracja następowała bardzo szybko.
Można posadzić twarde rośliny. Wzrost bardzo szybki.
Proponuje obsadę jednogatunkową.
Jeżeli mogę coś napisać o hodowli tych ryb, to rzeczywiście akwarium powinno być dość spore. Ja miałem 180x55x65 cm. Wskazana jest bardzo dobra filtracja ponieważ wówczas ryby pokazują swoje piękno, czyli przepiękny srebrzysty kolor, ciemne znaczenia z czerwonawym podbrzuszem.
Opieka nad tym gatunkiem jest bardzo niebezpieczna w sensie "majstrowania" w środku akwarium i np. przy odławianiu ryb. Tradycyjne siatki przegryzą. Nie polecam łapania w durszlak i przykrywania ręka żeby ryba nie wyskoczyła
. Rany są szarpane (ten gatunek według moich obserwacji kąsając wyszarpuje masywną głową oraz mięśniami kęsy tego co złapie, charakterystyczne "trzepotanie" się podczas łapania kęsów z większego kawałka mięsa) i rany bardzo ciężko się goją. Pokarm typowo mięsny. Ja podawałem krytykowane serce wołowe odpowiednio spreparowane. Wieszałem taki płat serca wielkości dłoni i grubości ok. 0,5 - 1 cm na haczyku i ryby powoli atakowały. Dodatkowo podawałem duże owady, mięso kurczaka, duże mrozonki itd. Mniejszym osobnikom pokarm rozdrabniałem.
Wystrój akwarium polecam stonowany z wolnymi miejscami do pływania. Przepięknie i według mnie naturalnie, prezentują się w akwarium gdzie cześć zbiornika jest zaciemniona przez korzenie, gałązki wpadające (zwisające) do wody gdzie między nimi pływają ryby. Gatunek stadny i dlatego należy je hodować w stadzie. U mnie z 20 sztuk zostało 11. Ryby wzajemnie się pogryzły itd..... We wczesnym etapie wzrostu może wystąpić przy słabo karmionych rybach i dużym zagęszczeniu kanibalizm. Młode ryby potrafią się wzajemnie dość mocno i dotkliwie pogryźć, gdzie tracą dość sporą cześć partii brzusznej, ale regeneracja następowała bardzo szybko.
Można posadzić twarde rośliny. Wzrost bardzo szybki.
Proponuje obsadę jednogatunkową.
27-03-2013, 12:04 PM
Dziki,
zbiornik za mały na te ryby.
Majstrowanie w akwarium jest bezpieczne jeśli robi się to z głową. ryba jest płochliwa i chowa się w drugim końcu. Działać trzeba stanowczo.Siatki stalowe można zakupić albo zrobić samemu z drutu powlekanego plastikiem.
Żadnego serca czy wołowiny i to potwierdza badaczka tych ryb z Wenezueli, z którą mam okazję rozmawiać często, przy okazji innych spraw. Nie jest to pokarm naturalny piranii mięsożernych. Owady (karma terrarystyczna miękka) i ryby, karmić 2 razy w tygodniu maksymalnie. Od święta (raz na kwartał) mój kumpel podaje jakieś ptaszysko ze wsi (nie marketowe). Widziałem kilka razy takie karmienie, coś pięknego. Obowiązkowe czyszczenie po karmieniu, bardzo wydajne mechaniki muszą być. Fakt, zbiornik ma ponad 7 tysięcy litrów i pływa w nim 17 sztuk plus setki drobnicy, miał już nawet udane tarła omawianego gatunku. Ryby bardzo odporne na choroby. Rośliny typu nurzaniec są koszone jak trawniczki Amano, gdy tam ryby żerują
Reasumując, nie na Twój zbiornik. Chyba, ze teściowa chętna na większą wannę
zbiornik za mały na te ryby.
Majstrowanie w akwarium jest bezpieczne jeśli robi się to z głową. ryba jest płochliwa i chowa się w drugim końcu. Działać trzeba stanowczo.Siatki stalowe można zakupić albo zrobić samemu z drutu powlekanego plastikiem.
Żadnego serca czy wołowiny i to potwierdza badaczka tych ryb z Wenezueli, z którą mam okazję rozmawiać często, przy okazji innych spraw. Nie jest to pokarm naturalny piranii mięsożernych. Owady (karma terrarystyczna miękka) i ryby, karmić 2 razy w tygodniu maksymalnie. Od święta (raz na kwartał) mój kumpel podaje jakieś ptaszysko ze wsi (nie marketowe). Widziałem kilka razy takie karmienie, coś pięknego. Obowiązkowe czyszczenie po karmieniu, bardzo wydajne mechaniki muszą być. Fakt, zbiornik ma ponad 7 tysięcy litrów i pływa w nim 17 sztuk plus setki drobnicy, miał już nawet udane tarła omawianego gatunku. Ryby bardzo odporne na choroby. Rośliny typu nurzaniec są koszone jak trawniczki Amano, gdy tam ryby żerują
Reasumując, nie na Twój zbiornik. Chyba, ze teściowa chętna na większą wannę
27-03-2013, 14:43 PM
(27-03-2013, 12:04 PM)Killifish napisał(a): Żadnego serca czy wołowiny i to potwierdza badaczka tych ryb z Wenezueli, z którą mam okazję rozmawiać często, przy okazji innych spraw. Nie jest to pokarm naturalny piranii mięsożernych.
to dość ciekawe stwierdzenie.
Jak to tłumaczy, czyżby serce wołowe im szkodziło? Jeżeli tak, to co im szkodzi z tego rodzaju karmy?
Oglądając filmy, czytając różne infiormacje to jednak mięso kręgowców wchodzi w dietę tych ryb. Uważam że jest to gatunek wszystkożerny i serce raczej im nie zaszkodzi, ale oczywiście mogę się mylić dlatego liczę na wyjaśnienie dlaczego nie mogą być karmione sercem wołowym, a kurczakiem tak.
27-03-2013, 14:50 PM
Leszku... może mniej filmów a więcej opracowań naukowych. Wikingowie w filmach w hełmach z rogami latają
Krótko i na temat. Odpowiedź którą uzyskałem rozumiem tak: serca wołowe otłuszczają, co wielokrotnie widziałam krojąc ryby. Ptactwo wodne jest zjadane wraz z piórami i kostkami ale w porze deszczowej to maksymalnie 14 % zawartości przewodu pokarmowego.
i nigdzie nie pisałem o kurczaku prawda?
Wszystkożerne pielęgnice też karmimy serduchem?
Krótko i na temat. Odpowiedź którą uzyskałem rozumiem tak: serca wołowe otłuszczają, co wielokrotnie widziałam krojąc ryby. Ptactwo wodne jest zjadane wraz z piórami i kostkami ale w porze deszczowej to maksymalnie 14 % zawartości przewodu pokarmowego.
i nigdzie nie pisałem o kurczaku
prawda? Wszystkożerne pielęgnice też karmimy serduchem?
27-03-2013, 15:51 PM
(27-03-2013, 14:50 PM)Killifish napisał(a): Leszku... może mniej filmów a więcej opracowań naukowych. Wikingowie w filmach w hełmach z rogami latają
Krótko i na temat. Odpowiedź którą uzyskałem rozumiem tak: serca wołowe otłuszczają, co wielokrotnie widziałam krojąc ryby. Ptactwo wodne jest zjadane wraz z piórami i kostkami ale w porze deszczowej to maksymalnie 14 % zawartości przewodu pokarmowego.
i nigdzie nie pisałem o kurczaku
Wszystkożerne pielęgnice też karmimy serduchem?
filmy są potrzebne ponieważ jest to źródło pozyskania informacji. Jeżeli jest inaczej to nie ma sensu min. pokazywania filmów na YT. Do opracowań naukowych nie mam dostępu, ale i tak ten rodzaj ryb nie leży w kręgu moich zainteresowań.
Co do wikingów, to na tym się nie znam, ale podziwiam ten lud i nie bez znaczenia moim ulubionym bohaterem komiksów jest Thorgal Aegirsson. Temat wikingów i Grenlandii bardzo mnie zainteresował.
Krótko i na temat.
Co może otłuszczać w sercu wołowym? ja nie wiem i nie rozumiem tego. Otłuszczać to może chyba raczej to ptactwo zjadane w całości, do którego też zalicza się kurczak, ale oczywiście nie jest to "łapanie się za słówka"
Tematu wszystkożernych pielęgnic nie będę poruszał bo stworzymy OT.
Browsing: 1 gości