Cześć, czy urugwajskie borelki ktoś z Was utrzymuje?
Chciałbym spróbować tych ryb, gdyż z tego co widzę, lepiej znoszą niższe temperatury( a nawet przez jakiś okres jest to dla nich wskazane?), a po prostu byłoby mi wygodniej bez grzałki
O. Szkoda
A czy masz doświadczenie, albo wiedzę, czy np. paragwajskie nieźle trzymają się w temperaturze w zimie 17-19 stopni? I jak z twardościami? Do jak wysokich mógłbym je wpuścić, żeby było komfortowo im oraz mi?
Kombinuję, bo trochę mi tęskno za pięlęgniczkami. A z drugiej strony nieco leń się mi załączył, od kiedy trzymam ryby, które nie wymagają RO.
Paragwajskie borelli czy trifasciata z Rio Guapore doskonale trzymają się w temperaturach do ~16 stopni. Apistogramma dobrze znoszą niższe temperatury z powodu swojej filogenezy, Uwe Roemer o tym pisał w Cichlid Atlas. Do więcej niż 10 gH ja bym nie wpuszczał, ale poradzą sobie i w wyższej twardości.
"Rzadkie pielęgnice odchowuje się dwa razy, pierwszy i ostatni"
Odpowiedz
Odpowiedz
Post Papja otrzymał 1 polubień od:Post 1 użytkownik polubień Papja • fivb77
Dziękuję @Papja , mam konkret.
W kranie mam 10-12 GH, chociaż częściej 12
To teraz muszę sam siebie przekonać do tego, czy chcę odpalać RO do jakiegoś kanistra raz na jakiś czas, żeby coś miękkiej wody dolać.
Mam RO z podwójną membraną oraz pompą - kwestia zwalczenia lenia
Hodowlane zapewne są delikatniejsze ( i ze zdrowiem "różnie").
Więc zmieniam nieco pytanie - czy będą dostępne wśród Was linie paragwajskie? Najlepiej za miesiąc. (Baniak stawiam w weekend, dam mu pochodzić a i sobie z urlopu wrócić) W Warszawie i okolicach bądź z wysyłką PKP, PKS.