• Witamy na forum akwarystycznym,
  • poświęconym wyłącznie najpiękniejszym
  • i najciekawszym rybom jakimi są pielęgnice.
  • Tylko tu porozmawiasz o pielęgnicach
  • z każdego zakątka świata,
  • znajdziesz ciekawe informacje,
  • uzyskasz pomoc ekspertów
  • i prawdziwych pasjonatów.
  • Pokaż swoje akwaria
  • i trzymane w nich pielęgnice.
  • Dziel się własnymi doświadczeniami.
Witaj! Logowanie Rejestracja


Title: Metriaclima "msobo" Magunga

#21
(10-04-2012, 22:32 PM)Ruki napisał(a): Aarset, kurcze no za mało tych ryb tam masz. [joke] Wink
Tak Ruki, wiem. Według ostatnio lansowanych teorii na niektórych "forach akwarystycznych" powinno tu pływać 60-80 sztuk. Albo inaczej, jakieś 10 kiloWink

 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#22
Sorki za post pod postem, ale musiałem zamieścić małą fotorelację ku przestrodze "Młodych Malawistów". Może powinienem założyć nowy wątek i zatytułować go " Czternastego w czwartek"? Ale do rzeczy. Jak już wcześniej pisałem dwa lata temu kupiłem 10 szt Metriaclima sp. msobo Magunga. Po czasie okazało się, że udało mi się, ponieważ układ 5+5, nie jest wcale taki częsty. W większości przypadków okazuje się, że mamy większość samców, a dokupienie samic nie jest proste. Wracając do tematu przez prawie dwa lata trwała sielanka, ryby rosły i oprócz dwóch przypadków losowych, w wyniku których straciłem dwie ryby 1+1 wszystko było w największym porządku. Do czasu. Od mniej więcej miesiąca zaczęło się gnębienie samicy, głównie przez pozostałe. Skończyło się na tym, że po odłowieniu jednej pobitej i jej rekonwalescencji i nieudanej próbie dopuszczenie jej z powrotem do zbiornika, zmuszony byłem oddać ją koledze. Po Kilku dniach nastąpił zmasowany atak na kolejną samicę. Udało mi się ją jednak w porę odłowić do kotnika i dać jej dojść do siebie. Tym razem wpuściłem ją jednak przy zgaszonym świetle. Co ciekawe ryby przy wyłączonym głównym oświetleniu i pozostawionym tylko delikatnym oświetleniu ledowym pozbywały się agresji. Takiego oświetlenia używałem pięć dni. Wczoraj po podmianie wody włączyłem główne. Takiej reakcji ryb zupełnie się nie spodziewałem. Zaczęła się jatka z zbiorniku. Wyglądało to tak, jakby ryby na nowo obierały terytoria. Był "dym", ale w końcu samica, na której mi zależało znalazła "swój kawałek podłogi". Niestety dzisiaj po powrocie do domu, a od momentu zapalenia się głównego światła do mojego powrotu minęły zaledwie trzy godziny, zobaczyłem tylko moment jak dominator dobijał innego samca. Nie zdążyłem zareagować.
       
Ale to jeszcze nie koniec. Za chwilę musiałem wyłowić inną rybę ze zbiornika obok
Dlaczego to napisałem? Dlatego, aby adeptom malawawistyki uświadomić fakt, że ryby z tego biotopu mogą być nieobliczalne, i fakt, że cała "zabawa" z tymi rybami rozpoczyna się gdy już są naprawdę dorosłe.


Załączone pliki Miniatury
   
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#23
(14-06-2012, 15:45 PM)aarset napisał(a): Tym razem wpuściłem ją jednak przy zgaszonym świetle. Co ciekawe ryby przy wyłączonym głównym oświetleniu i pozostawionym tylko delikatnym oświetleniu ledowym pozbywały się agresji. Takiego oświetlenia używałem pięć dni. Wczoraj po podmianie wody włączyłem główne. Takiej reakcji ryb zupełnie się nie spodziewałem.

to akurat normalne zjawisko ( z tym przytłumionym światłem) wśród agresywnych gatunków z Tanganiki. Dlatego zawsze doradzam nie stosowanie mocno oświetlonych zbiorników z trofeusami, petrochormisami. W akwarium 900-litrowym z petrusiami mam dwie małe lampy na LED-ach gdzie każda ma 4 diody po 1 - 1,5 W, czyli razem jest max. 12 W na długości 250 cm. Oczywiście agresji nie unikniemy, ale zawsze można ją w jakiś tam sposób złagodzićWink.
W takich sytuacjach jaką opisujesz wyżej, ja zawsze odławiam najbardziej dominującego samca lub samce. Jak do tej pory sprawdzało się. Dobrze tez sprawdzają się rury. W mocnej obsadzie niektóre gatunki w wyniku stresu spowodowanego agresją mogą mieć zespół czynników objawowo-chorobotwórczych zwanych "BLOAT". To również napisałem ku przestrodze innym akwarystom.

Pozdrawiam Leszek
Klub Miłośników Tanganiki
http://klub-tanganika.pl/
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#24
Nie wiem do konca od czego zalezy agresja pielegnic z grupy Mbuna. Osobiscie lata cale temu trzymalem dorosle Mbuna( "zlociste", "zebry") w okolo 100L akwarium( wiem wiem, bledy wynikajace z niedoswiadczenia i owczesnej polityki ksiazkowej sugerujacej 100cm dl zbiornik za optymalny) i nie mialem strat, ryby sie starndardowo ganialy, dominowal 1 samiec z gatunku, bylo dobrze. Ostatnio sporo czytam ze akwarium musi byc duze, ale Panowie i Panie, to w takim razie jak dawniej hodowalo sie te pielegnice? Jak to sie udawalo? Czy powodem moze byc fakt ze obecnie w akwariach plywa wiecej form "wild", F1? Dzikusy sa bardziej agresywne?
P.S. Nie zapomne widoku doroslych "crabro" u kolegi, w akwa 240L ( 120cm dl), te "potwory" zyly tam i sie rozmnazaly, NIC nie padlo, NIC nie zostalo zabite! Acha, zbiornik mial osiwietlony standardem 2X 60W, przyznacie ze dosc widno byloSmile Takich akcji jak opisana powyzej za moich czasow Malawii nie pamietam. Widocznie musialem miec nieco szczescia.
540L; 2szt. Vieja hartwegi. Wreszcie to wygląda dobrze! Czekam na młode.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#25
(14-06-2012, 16:51 PM)UKASH napisał(a): Panowie i Panie, to w takim razie jak dawniej hodowalo sie te pielegnice? Jak to sie udawalo? Czy powodem moze byc fakt ze obecnie w akwariach plywa wiecej form "wild", F1? Dzikusy sa bardziej agresywne?

hmm, może Piotrek się nie wkurzy że nie piszemy w temacieWink.
Agresja u ryb może być spotęgowana lub osłabiona wieloma czynnikami. Do takich czynników należą min.: rodzaj pokarmu i jego ilość (bardzo nie wskazany jest pokarm wysokoenergetyczny), parametry fizyko-chemiczne wody , kondycja ryb (to że pływają, rozmnażają się to nie znaczy że jest w porządku), urządzenie zbiornika, dobór obsady i układ płci, prawidłowość wzrostu ryb itd......
Jeżeli zaś chodzi o to które pokolenie jest bardziej agresywne, czy F0 czy też F1, Fx? Istnieje pogląd dokładnie odwrotny jaki napisałeś wyżej, a mianowicie twierdzi się, że to odłowy są spokojniejsze. Ja z tym twierdzeniem nie zgadzam się w 100%. Sam doświadczyłem wielokrotnie mając pokolenia F0 i F1 gatunków uznawanych z agresywne. Mogę stwierdzić że nie zauważyłem żadnych różnic w zachowaniach. Jedno i drugie pokolenie wybije się, będzie ustalać hierarchię jak tylko będzie taka potrzeba w stadzie przy sprzyjających warunkach.
Pozdrawiam Leszek
Klub Miłośników Tanganiki
http://klub-tanganika.pl/
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#26
(14-06-2012, 16:33 PM)rufus napisał(a):
(14-06-2012, 15:45 PM)aarset napisał(a): Tym razem wpuściłem ją jednak przy zgaszonym świetle. Co ciekawe ryby przy wyłączonym głównym oświetleniu i pozostawionym tylko delikatnym oświetleniu ledowym pozbywały się agresji. Takiego oświetlenia używałem pięć dni. Wczoraj po podmianie wody włączyłem główne. Takiej reakcji ryb zupełnie się nie spodziewałem.

to akurat normalne zjawisko ( z tym przytłumionym światłem) wśród agresywnych gatunków z Tanganiki. Dlatego zawsze doradzam nie stosowanie mocno oświetlonych zbiorników z trofeusami, petrochormisami. W akwarium 900-litrowym z petrusiami mam dwie małe lampy na LED-ach gdzie każda ma 4 diody po 1 - 1,5 W, czyli razem jest max. 12 W na długości 250 cm. Oczywiście agresji nie unikniemy, ale zawsze można ją w jakiś tam sposób złagodzićWink.
W takich sytuacjach jaką opisujesz wyżej, ja zawsze odławiam najbardziej dominującego samca lub samce. Jak do tej pory sprawdzało się. Dobrze tez sprawdzają się rury. W mocnej obsadzie niektóre gatunki w wyniku stresu spowodowanego agresją mogą mieć zespół czynników objawowo-chorobotwórczych zwanych "BLOAT". To również napisałem ku przestrodze innym akwarystom.
Zgoda Leszku, ale ja nie należę do zwolenników "mocnego światła", zbiorniki mam raczej mroczne. Zbiornik o którym piszę ma wymiary 180x55x50 i jest oświetlany co prawda T5 80W, ale świetlówka jest mocno osłonięta. Metoda z odławianiem najbardziej dominujących osobników też sprawdzona niejednokrotnie i nie ma też co porównywać stopnia agresji petrusi czy trofci do msobo. Powyższych tanganickich ryb co prawda nigdy nie miałem, ale wiem że nie są święte. No i dochodzi jeszcze sprawa trzymania petrusi czy trofci w stadzie, co raczej powoduje osłabienie agresji , podobnie jak u Pseudotropheus demasoni z Malawi. Rurek raczej nie będę wkładał do zbiornika, a o Bloat mam pojęcie, Chodzi mi tylko o to, jak pisałem wyżej, aby ktoś kto to przeczyta mając młode ryby, miał na uwadze to, że nie zawsze musi być tak pięknie.

 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#27
(14-06-2012, 17:46 PM)aarset napisał(a): Rurek raczej nie będę wkładał do zbiornika, a o Bloat mam pojęcie, Chodzi mi tylko o to, jak pisałem wyżej, aby ktoś kto to przeczyta mając młode ryby, miał na uwadze to, że nie zawsze musi być tak pięknie.

w razie potrzeby rurki można jakoś zamaskować.
Nie twierdzę że nie masz pojęcia o BLOAT ponieważ to "paskudztwo" najbardziej dotyka miłośników Tanganiki i Malawi, a dokładniej grupę Tropheini w Tanganice, a w Malawi jak dobrze pamiętam grupę Mbuna. Obie grupy to roślinożercy.
Ja też myślałem że coś tam wiem o "bloat", ale ostatnie rozmowy, doświadczenia i badania zweryfikowały moją wiedzę w tym temacie. Nie chcę tu "mieszać" w Twoim wątku, ale jak będziesz na Zoobotanice i będziesz miał ochotę to chętnie porozmawiam i wymienimy się obserwacjami, spostrzeżeniami. Zawsze nasze stoiska były obok siebie to daleko nie mamy żeby się spotkać Big Grin. Mam świeżą wiedzę po badaniach i to co możemy uznawać za "bloat" nie musi być tym "bloat" jaki znamyWink.

Bardzo dobrze że informujesz i wyczulasz na takie zachowania i problemy. Z praktyki wiem że niektórzy akwaryści którzy planowali hodować pewne gatunki z Tanganiki jakoś o tym fakcie jakim jest agresja i jej konsekwencjach zapomnieli. A to może będzie jakąś przestroga / wskazówką przed wpuszczeniem ryb do akwarium.

Pozdrawiam Leszek
Klub Miłośników Tanganiki
http://klub-tanganika.pl/
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#28
(14-06-2012, 17:57 PM)rufus napisał(a): Nie twierdzę że nie masz pojęcia o BLOAT ponieważ to "paskudztwo" najbardziej dotyka miłośników Tanganiki i Malawi, a dokładniej grupę Tropheini w Tanganice, a w Malawi jak dobrze pamiętam grupę Mbuna. Obie grupy to roślinożercy.
Ja też myślałem że coś tam wiem o "bloat", ale ostatnie rozmowy, doświadczenia i badania zweryfikowały moją wiedzę w tym temacie. Nie chcę tu "mieszać" w Twoim wątku, ale jak będziesz na Zoobotanice i będziesz miał ochotę to chętnie porozmawiam i wymienimy się obserwacjami, spostrzeżeniami. Zawsze nasze stoiska były obok siebie to daleko nie mamy żeby się spotkać Big Grin. Mam świeżą wiedzę po badaniach i to co możemy uznawać za "bloat" nie musi być tym "bloat" jaki znamyWink
Na Zoobotanice oczywiście będę i chętnie porozmawiam na ten, i nie tylko ten tematWink
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#29
Super, że napisałeś o swoich rybach a w zasadzie o nieszczęściu, które je spotkało, nie każdy ma odwagę pisać o takich przypadkach na forum, większość woli pokazać jedynie tą lepszą stronę aby być podziwianym.

A teraz wracając do tematu, Malawką zajmowałem się dobrych kilka lat, nie uważam się za jakiegoś znawcę, nie miałem również niezliczonej ilości pysków, wiem jednak jedno, że tym pielęgnicom zawsze towarzyszy agresja, mniejsza czy większa ale musimy się z tym liczyć, nawet niektóre gatunki non-mbuna, mniej agresywne czy niektóre postrzegane za łagodne również mogą nam zgotować przykrą niespodziankę chociażby poprzez nadmierną adorację samic - delikatnie mówiąc. Ogólnie po tylu latach obserwacji doszedłem do wniosku, już to gdzieś na forum pisałem, że bez względu jaką obsadę i w jakich proporcjach dobieramy w akwarium to i tak nie wyeliminujemy możliwości aby doszło do takiego obrotu sprawy jak u aarseta. Po prostu moim zdaniem umieszczamy ryby w akwarium można powiedzieć tak trochę na siłę, w naturze każdy zdominowany samiec, czy zbytnio nękana samica może po prostu uciec, zmienić kryjówkę, odpłynąć - może zrobić cokolwiek co zwiększy jej szanse na przeżycie. Samce dominujące również nie mają ciągłej, bliskiej styczności z samicami, czasami czekają na swoim terytorium, wabią, itp. To wszystko niestety nie jest do osiągnięcia w przeciętnych domowych akwariach. Stworzenie biotopowego akwarium Malawi z nieprzerybioną obsadą, dostosowaną do wielkości akwarium jest trudne, czasami zdarza się, że małe, przerybione akwaria zdają egzamin, niestety nie jest to to, do czego dążymy i o czym marzymy.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#30
(14-06-2012, 17:57 PM)rufus napisał(a): Mam świeżą wiedzę po badaniach i to co możemy uznawać za "bloat" nie musi być tym "bloat" jaki znamyWink.
Rufus, proszę, podziel się tą wiedzą na forum. Smile Idea

Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum Angel Angel Angel
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9

pozdrawiam, Łukasz
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
  


Skocz do:


Browsing: 1 gości