29-09-2016, 06:39 AM
Hej, jeśli kupowałeś je w Poznaniu to chyba znam fragment historii ich rodziców.
Trafiły do sklepu Zoorelaks na Maleckiego, skąd następnie jako pokarm dla piranii do mojego kolegi.
Najpierw trafił do niego samiec, pózniej samica. W odstępie kilkutygodniowym. Kiedy para dobrała się w akwarium tymczasowym, nie było mowy juz o trafieniu do rhombeusa jako pokarm.
Mnożyły się na potęgę, w końcu brakło akwariów i tak trafiły do mojego kolejnego kolegi Krzysztofa (poznałeś go Filip w drodze na Zoobotanike) i tak dalej się mnożą - na potęgę.
Pozdrawiam Bartosz
Trafiły do sklepu Zoorelaks na Maleckiego, skąd następnie jako pokarm dla piranii do mojego kolegi.
Najpierw trafił do niego samiec, pózniej samica. W odstępie kilkutygodniowym. Kiedy para dobrała się w akwarium tymczasowym, nie było mowy juz o trafieniu do rhombeusa jako pokarm.
Mnożyły się na potęgę, w końcu brakło akwariów i tak trafiły do mojego kolejnego kolegi Krzysztofa (poznałeś go Filip w drodze na Zoobotanike) i tak dalej się mnożą - na potęgę.
Pozdrawiam Bartosz