(30-01-2013, 12:24 PM)soltarus napisał(a): Kurde używacie grzałek o małej mocy w stosunku do litrarzu. Zawsze myślałem że jak dam dużą spiralkę to szybko mi nagrzeje wodę do oczekiwanego poziomu i dzięki temu zaoszczędzę na prądzie. Gdzieś był kalkulator zużycia prądu... chyba popatrzę co i jak
Nie jestem fizykiem, ale wydaje mi się że do ogrzania konkretnej bańki do danej temperatury wymagana jest taka sama ilość energii cieplnej\elektrycznej. mocniejsza grzałka będzie ciągnęła więcej prądu tylko że w krótszych interwałach (termostat), słabsza mniej, ale będzie się włączać na dłuższy okres czyli wychodzi na jedno, najwyżej ktoś mnie poprawi, zresztą na bezpieczeństwie ryb nie oszczędzamy.
Jak już dajemy dziadową grzałkę, to słabą (a nie taką jaką mamy pod ręką) żeby nie ugotować ryb (O,5W/l). Do tego nie doceniane są inne źródła ciepła w akwarium (oświetlenie, mocniejsze głowice filtrów wew.) W 100l akwa Aqua Szut turbo 8 W daje mi 3-4*C, grzałkę dawałem tylko w zimie żeby dołożyć 1 brakujący *C do żądanej temperatury. W niektórych moich bańkach mam 0,25W/l i też jest to wystarczające.
Dobre bo zgodne z rzeczywistością tabele doboru grzałek są nawet w starszej literaturze. Ta aqua-elowska z prezentacji Mario jest wzięta z kosmosu. No chyba że ta cudowna grzałka jest mniej wydajna od tych staroci które posiadam.
(30-01-2013, 13:17 PM)piotrK napisał(a): ...Dlatego lepiej przepłacać na grzałce, ale mieć spokojną głowę...
Myśle że w dłuższej perspektywie czasowej to właśnie Jager okaże się tańszy od Aqua-ela