• Witamy na forum akwarystycznym,
  • poświęconym wyłącznie najpiękniejszym
  • i najciekawszym rybom jakimi są pielęgnice.
  • Tylko tu porozmawiasz o pielęgnicach
  • z każdego zakątka świata,
  • znajdziesz ciekawe informacje,
  • uzyskasz pomoc ekspertów
  • i prawdziwych pasjonatów.
  • Pokaż swoje akwaria
  • i trzymane w nich pielęgnice.
  • Dziel się własnymi doświadczeniami.
Witaj! Logowanie Rejestracja


Title: I Konkurs Cichlidae.pl & Tropical: "Nasze ryby w czasie karmienia" OPISY

#1
I Konkurs Cichlidae.pl & Tropical:
"Nasze ryby w czasie karmienia"

W tym wątku umieszczamy prace(posty) z

KATEGORII C) Opis ciekawych obserwacji z karmienia ryb

Szczegóły konkursu: http://cichlidae.pl/showthread.php?tid=2...7#pid30697
 
Podziękowania złożone przez:
#2
żeby nie było, że wymyślam to link do wpisu:
http://www.bojownik.pl/index.php?showtop...nimaculata

a teraz cytat z "karmienia"

aha redki były wpuszczone jako towarzystwo z nadzieją, że nie skończą jako karmówka, lecz z pełną świadomością tego, iż się nią staną

Cytat:To co zaobserwowałem do tej pory:

1. Bardzo żarłoczne rybki, bardziej niż Wspaniałe, przynajmniej według mojej obserwacji.
2. Dużo bardzie aktywne niż ich kuzyni, może jest to spowodowane długością płetw.
3. Mam wrażenie, że polują w "stadzie" mam dwa więc na pewno w parach

Krótki opis sytuacji, jako cel Bettasy obrały sobie dorodną Redke (dlaczego akurat tą...) samica zaganiała ją na samca, a ten w końcu zaatakował z sukcesem, potem obie rybki na przemian jedna wypuszczała krewetkę druga brała do pyska, na koniec krewetka po wypuszczeniu odskoczyła, na jej nieszczęście prosto w szczypce Raczka Alabamy, Samiec nie dał za wygraną i chciał odzyskać łup, po kilku atakach raczek rozerwał krewetkę bez większych problemów i ze swoją połówką czmychną w moczarkę a Bettasy zadowoliły się odwłokiem. Niestety wszystko działo się dość szybko i w zaroślach więc na filmiku nic nie widać...

4. Mają bardzo szybką przemianę materii, nawet jeśli niechcący je przekarmię wieczorem lub upolują sobie redkę to rano już płaskie brzuszki talia osy
5. Zupełnie nie konfliktowe czy to między sobą czy w stosunku do kirysów.
Twardym trzeba być dla siebie, nie dla ludzi...
 
Podziękowania złożone przez:
#3
Skoro nikt więcej nie chce napisać to ja to zrobię, tylko dlatego żeby było więcej Big Grin

Kolcobrzuchy karłowate, początkowo były trochę wychudzone. Już kupiłem je takie, zapewne sprzedający też dostał je w podobnym stanie. Bardzo radosne rybki, cały czas wpatrywały się w szybę, gdy tylko zauważyły ruch w jego okolicy. Próbowałem nauczyć je spożywania mrożonek- nic z tego. Wodzień, choć był przez nie atakowany, nie zostawał połknięty. Podobnie czarny komar. Artemia, kryl, dafnia również nie zadowoliły podniebienia tych nadętych maluchów. Z ciekawości podałem im pokarm suszony- miały minę jak na padający śnieg w czerwcu Smile Spora ilość ślimaków w akwarium stopniowo znikała. Najbardziej lubiły, gdy rozgniatałem skorupki i podrzucałem im pod nos. Kupiłem więc ochotkę. Gdy zobaczyły żywe, czerwone robaki, ich oczy stały się jeszcze bardziej wypukłe. To naprawdę smakowity dla nich pokarm. Widok brzucha, w którym rozpycha się ochotką na wszystkie strony, jak kot w worku, jest naprawdę fajny Smile Czasem widać było nawet na białym brzuchu przebijające czerwone plamki od robaczków. Mrożona ochotka nie jest tym co kolcobrzuszki lubią najbardziej, chociaż coś tam skubną. Żywy wodzień, tym również wypełniają swoje brzuchy w ekspresowym tempie. Nie raz musiały się natrudzić, dogonić wodzienia i stoczyć z nim walkę, w końcu nie jest on wiele mniejszy od nich. Samo połykanie nie jest już problemem, a malutki kolcobrzuch jest w stanie zjeść naprawdę dużo jak na swój rozmiar.
Pozdrawiam, Paweł
 
Podziękowania złożone przez:
#4
W sylwestrowy dziś poranek
Ryby głodne jak baranek
Płyną w prawo
Płyną w lewo
Zachęcają mnie o dziwo
Żebym karmą sypnął żywo
Patrzą w szafkę moje oczy
Dziś je chyba coś zaskoczy
Karmy nie ma sklep zamknięty
Żwawo piją herbatę z mięty Big Grin



W nowym roku wszystkim życzę zdrowia, szczęścia, pomyślności sukcesów w hodowli ! oraz udanej zabawy Sylwestrowej Smile

P.S: oczywiście z tą miętą to taki żart Angel
Pozdrawiam Kuba
Klub Miłośników Tanganiki
http://klub-tanganika.pl/
 
Podziękowania złożone przez:
#5
Przedstawić chciałbym szanownemu Państwu jak ryby się u mnie stołują po pańsku. Pora karmienia to wszak nie są mrzonki, w menu są muchy, krewetki, mrożonki. A czasem zdarzy się nawet dzień taki, że jako deser serwuje mączniaki. Pierwej do much startują Buszowce, co szybkie są niczym rącze wierzchowce. Nim reszta wezmie się za kolacyjke, busze już wciągną filetów porcyjke. Następne płyną Szczupieńczyki złote, na grubsze kąski mające ochote. A że paszczęki mają nie od parady, z mięchem rybim dają sobie rady. W końcu zza korzeni wychynął Motylowiec, łapiąc migiem świerszcza niczym zawodowiec. Maniery ma on dobre gdy je to nie kruszy. A jak coś na ziemie spadnie to nie ruszy. Przeciwnie do niego postępują Trzciniaki, co z dna ino wciągają mięso i robaki. Łykają w całości kawały potężne, wykonują przy tym wężowe ruchy prężne. Do żarcia podpływa także Papuzia, której się niestety nie domyka buzia. Męczy się z krewetką ta moja bida, wielce pokraczna azjatycka hybryda. Lecz mimo wszystko żywe to stworzenie i pozbyć się jej nie pozwala sumienie. Gwiazda zbiornika posila się teraz, co z łaciny się zowie Synodontis euptera. Nie wiem czy panna to czy chłopaczek, wiem za to że niezły jest z niego cwaniaczek. Gagatek pływa do góry brzuchem, z powierzchni potrafi wciągnąć żywą muchę. Zresztą z dna także chętni wszystko wknurza, sumiennie akwarium całe odkurza. Tak właśnie karmione są moje pupile, a oglądanie ich przy tym to same miłe chwile. Najadły się porządnie więc jutro będzie dieta, a ja rymy te kończe wszak nie jestem poeta Tongue
 
Podziękowania złożone przez:
  


Skocz do:


Browsing: 1 gości