• Witamy na forum akwarystycznym,
  • poświęconym wyłącznie najpiękniejszym
  • i najciekawszym rybom jakimi są pielęgnice.
  • Tylko tu porozmawiasz o pielęgnicach
  • z każdego zakątka świata,
  • znajdziesz ciekawe informacje,
  • uzyskasz pomoc ekspertów
  • i prawdziwych pasjonatów.
  • Pokaż swoje akwaria
  • i trzymane w nich pielęgnice.
  • Dziel się własnymi doświadczeniami.
Witaj! Logowanie Rejestracja


Title: Pstrążenice + pielęgnice?

#1
Cześć wszystkim.

Jestem w trakcie zmiany obsady w swoich 375 litrach. Przez ostatnich kilka lat mieszkało tam stadko 7 sztuk dość spokojnych Geophagus taeniopareius F1.

Teraz chciałbym spróbować z większymi rybami. Myślę nad Andinoacara rivulatus, niebieskołuskimi albo jakimiś większymi Crenicichla. Skłaniam się ku hodowli tylko jednego gatunku pielęgnic. Chciałbym też ożywić ten zbiornik topornicami albo pstrążenicami. Czy jeśli pielęgnice będą hodowane z tymi ostatnimi od małolata to jest szansa, że ich nie zjedzą?Smile Domyślam się, że odpowiednio duże Crenicichle je zjedzą. Jak będzie z pomarańczowopłetwymi i niebieskołuskimi? Czy macie jakiekolwiek doświadczenia w tego typu kombinacjach?

Będę wdzięczny też za wszelkie sugestie dotyczące obsady. Myślę o 3 - 5 osobnikach jednego z wymienionych gatunków. Myślicie, że pownno być ok? W grę wchodzą też większe ziemiojady.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#2
Chyba znalazłem odpowiedź:



Smile
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#3
Pomarańczowopłetwe są zdecydowanie bardziej agresywne od niebieskołuskich, ale oba te gatunki w zestawieniu z topornicami/pstrążenicami to prędzej czy później chwilowa oszczędność na pokarmie; nie ma tu znaczenia czy będą od małego, jak dorosną to dokonają egzekucji. Jak będzie w połączeniu z dorosłymi/duzymi ziemiojadami to nie wiem, moje na razie są jeszcze małe, ale z tego co wiem to dość spokojne (G. red head tapajos, G.altifrons).
Kiedyś z powodzeniem trzymałem niebieskołuskie (w 450 l) z brzankami pięciopręgowymi i brzankami everetta chociaż to zupełnie inne biotopy, ale przy A.rivulatus bym się na to nie zdecydował.
[Obrazek: 1procent-waw-pl.png]
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#4
Osobiście nie znam odpowiedzi, ale na pewno mamy tu wielu akwarystów, którzy łączyli te ryby z różnymi pielęgnicami. Nie wiem czemu siedzą cicho Smile
Od siebie jedynie mogę dodać, że na pewno topornice lub pstrążenice nie pasują do niebieskołuskich - nie ten biotop.
Powyższy filmik nie koniecznie musi być regułą, choć na pewno lepiej te ryby łączyć ze spokojniejszymi i mniej żarłocznymi gatunkami południowo amerykańskich pielęgnic.
Pozdrawiam,
Adam
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#5
Gdzieś czytałem, że ziemiojady, nawet te największe (jak brazylijskie), nie interesują się zbytnio mniejszymi rybami, w związku z czym mogą być hodowane nawet z kąsaczowatymi. One są raczej leniwe, chyba im się po prostu nie chce ganiaćSmile

Ale chyba zachorowałem na rivulatusy, w związku z czym w dłuższej perspektywie zrezygnuję z mniejszych ryb i zostawię tam tylko jedną parę. Póki co kupię większą gromadkę młodych pielęgnic od Datora i dołożę te pstrążenice. Jak rivulatusy dorosną i wielkość ich pysków niepokojąco zbliży się do wielkości pstrążenic, tych ostatnich się pozbędęSmile

Teraz czekam na rośliny (nurzańce olbrzymie i duża żabienica), mam nadzieję, że solidnie obstawione kamieniami przeżyją nawet z dorosłymi rybami. Za jakiś czas wstawię jakieś zdjęcia zbiornika.

A Amerykę Centralną odłożę na kilka lat.

Dzięki za odpowiedzi!
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#6
Decyzja dobra Smile Co do ziemiojadów, to jeden z naszych kolegów (nechor) opisywał kiedyś, jak jego spokojne ziemki przez dłuższy okres czasy wyjadły całe stado kąsaczy Smile Także wydaje mi się, że nie ma tu reguły.
Kto wie, może trafią Ci się mało łakome rivulatusy Wink
Pozdrawiam,
Adam
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#7
(30-11-2012, 13:55 PM)Topielec napisał(a): Decyzja dobra Smile Co do ziemiojadów, to jeden z naszych kolegów (nechor) opisywał kiedyś, jak jego spokojne ziemki przez dłuższy okres czasy wyjadły całe stado kąsaczy Smile

Z tego co pamiętam PiotrKa altifronsy też pożarły całe stado Smile

(30-11-2012, 13:15 PM)bono napisał(a): Jak rivulatusy dorosną i wielkość ich pysków niepokojąco zbliży się do wielkości pstrążenic, tych ostatnich się pozbędęSmile

Bardzo optymistyczne założenie Wink Osobiście myślę, że ciężko będzie Ci wyłapać ten moment Smile
"Ludzie to największe ścierwo tego świata."
-------------------------------------
[Obrazek: 1procent-waw-pl.png]
-------------------------------------
[Obrazek: sa.png]
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#8
Ano, u mnie z dnia na dzień cielakowate G. sp. aff altifrons zmieniły się w watahę wilków polujących na bystrzyki zespołowo. Na szczęście udało mi się większą część tych ostatnich ocalić. Także to stwierdzenie, że ziemiojady są "za leniwe" jest zdecydowanie nie trafione.

I tak jak pisze Kuba - moment, w którym akary zechcą zapolować na pstrążenice nadejdzie zupełnie nie spodziewanie, tego możesz być pewien. Wink
- 500 złotych za małą, szarą rybę ?!
- To bardzo rzadki gatunek.
- To poproszę cztery.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#9
Mimo wszystko zaryzykuję. Najwyżej kilka pstrążenic posłuży za wysokowartościowy pokarmSmile
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#10
najwyżej będą ryby miały bogatszą dietkęBig Grin
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
  


Skocz do:


Browsing: 1 gości