13-04-2015, 15:57 PM
Chwila przerwy w pracy i mogę napisać kilka słów.Ryby przyjechały do mnie w wodzie o ph 7,5 i 750 mS(jak sądze na karnówce) ,temp.28,0 c .Po "przepłukaniu" weszły na wodę 450 mS i ph 7,0 ("stara" woda uzyskana z kombinacji RO i kranówki warszawskiej).Zniosły to dobrze.Wykonałem badania mikroskopowe kału i w 4 dniu pobytu odrobaczałem Flubenolem 5% w dawce 300 mg / 100 litrów.(3 cykle 5 dniowe z podmianami wody i powtórzeniem pełnej dawki preparatu).W tym czasie zaczęły chętniej przyjmować pokarm (ogórek,krojona cykoria ,groszek, mrożona szklarka,lasonogi ale nie chciały przyjmować mrożonej artemii,którą zaczęły jeść dopiero po 3 miesiącach).W tym czasie rozpocząłem krótką antybiotykoterapię,jednocześnie przy podmianach powoli obniżałem pH do wartości 5.9 -6.0 oraz podniosłem temperaturę do 29-30 C.Zniosły wszystko nadspodziewanie dobrze manifestując duży apetyt i powrót ubarwienia z czarnego do prawie typowego dla tego gatunku.Przebywały wtedy w 180 litrowym akwarium.Zaczęły zjadać liście dębu i olchy które leżały na dnie.(w całkiem sporych ilościach - czekały tylko kiedy dobrze namoknie nowa porcja).Musze wracać do pracy ,resztę opiszę wieczorem.