07-02-2013, 23:08 PM
Panowie, ale weźcie wzgląd na punkt 7 cytowany przez Killiego:
Znaczy to ni mniej, ni więcej, jak to, że Polska, jako suwerenny kraj powinna dostosować swoje prawo do tego przepisu. Czyli de facto Polska może opracować swoje własne przepisy wewnętrzne, uwzględniające zapisy tejże dyrektywy (proszę też zwrócić uwagę na znaczenie tego słowa), a także uwzględniające warunki panujące w naszym kraju (w tym także dot. klimatu i zdolności przeżycia danego organizmu w naturze). Może też stworzyć prawo uwzględniające odstępstwa, np. dodając zapis "z wyjątkiem sprowadzanych do celów akwarystycznych".
Kwestia odpowiedniego zalobbowania w sejmie Być może wśród członków ławy sejmowej znalazł by się niejeden akwarysta, któremu temat nie byłby obcy.
Cytat:(7) Państwa członkowskie powinny w razie potrzeby dostosować swoje prawodawstwo w celu spełnienia wymogów określonych w niniejszej decyzji.
Znaczy to ni mniej, ni więcej, jak to, że Polska, jako suwerenny kraj powinna dostosować swoje prawo do tego przepisu. Czyli de facto Polska może opracować swoje własne przepisy wewnętrzne, uwzględniające zapisy tejże dyrektywy (proszę też zwrócić uwagę na znaczenie tego słowa), a także uwzględniające warunki panujące w naszym kraju (w tym także dot. klimatu i zdolności przeżycia danego organizmu w naturze). Może też stworzyć prawo uwzględniające odstępstwa, np. dodając zapis "z wyjątkiem sprowadzanych do celów akwarystycznych".
Kwestia odpowiedniego zalobbowania w sejmie Być może wśród członków ławy sejmowej znalazł by się niejeden akwarysta, któremu temat nie byłby obcy.
Kierujmy się jedynie sumieniem, nie róbmy niczego dla ludzkiej opinii.
Niechże o nas będzie i zła, bylebyśmy zasługiwali na dobrą.
Niechże o nas będzie i zła, bylebyśmy zasługiwali na dobrą.