• Witamy na forum akwarystycznym,
  • poświęconym wyłącznie najpiękniejszym
  • i najciekawszym rybom jakimi są pielęgnice.
  • Tylko tu porozmawiasz o pielęgnicach
  • z każdego zakątka świata,
  • znajdziesz ciekawe informacje,
  • uzyskasz pomoc ekspertów
  • i prawdziwych pasjonatów.
  • Pokaż swoje akwaria
  • i trzymane w nich pielęgnice.
  • Dziel się własnymi doświadczeniami.
Witaj! Logowanie Rejestracja


Title: Dlaczego większość akwarystów to mężczyźni?

#31
W historii to troszkę inaczej Rafał było, a co ukształtowało tak kobiety, to powiem tylko patriarchat a czyj, to się domyśl.

Ostatnie zdanie mi się bardzo podoba... Smile
Ja problemu nie mam, bo mam akwarystkę Smile znaczy moje dziewczyny mają mnie, bo jak się dziś dowiedziałem od tej mniejszej, to jestem ich niewolnikiem Smile i mi to pasuje Big Grin
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#32
powiem szczerze, że albo żyje w jakiejś innej rzeczywistości albo w innym kraju. bo większość moich znajomych, bliskich znajomych akwarystów to kobiety, a płeć wśród znajomych szacuje na 50/50


a co do takiego stanu rzeczy ogólnie, to fakt

facet przyjdzie z pracy i ma w dupie, może sobie moczyć ręce w baniakach, a kobieta?? dom na głowie, dzieci itd. więc niewiele jest już czasu na hobby

na szczęście to się zmienia, przynajmniej ja widzę takie zmiany w otoczeniu, związek partnerski nabiera kolejnego znacznia
Twardym trzeba być dla siebie, nie dla ludzi...
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#33
Bo patrząc na jedno - różnie widzimy, różnie wyobrażamy sobie, rożny stopień skupienia uwagi mamy na tym co sobie wyobrażamy...taa, wyobraźnia, z tym jest na pewno inaczej
"Jeśli na tej planecie istnieje magia, można ją dostrzec w wodzie..." (LOREN EISELEY)
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#34
Wg mnie pytanie postawione w temacie tego wątku nie należy do najtrudniejszych. Może dużo jest kobiet zajmujących się akwarystyką, ale ile chciałoby spędzać czas nad rzeką łowiąc ryby - to już typowo męskie zajęcie (czemu? no może dlatego, że jak ktoś już pisał, facet był od polowania, kobieta od innych rzeczy, drążąc dalej czemu tak? no bo facetowi o wiele łatwiej było nabierać mięśni, a tym samym być silnym fizycznie, choć jako facet mający doświadczenie w wyjazdach z wujkiem na coniedzielną rzeczkę, haczyk tkwi w czym innym, ale to sami faceci już wiedzą). No i mamy akwaria. Też jak ktoś pisał, to taki mały kawałek natury, którym można się zajmować nie wychodząc z domu - i tak sobie to przenosimy do własnego m, nawet kiedy nie mamy doświadczeń z wędkowaniem, jest wciąż wiele innych powodów, dla których mamy akwaria. A kobiety, no cóż, nie odmawiam im troski, umiejętności opieki etc, które też mogłyby się sprawdzić w takim hobby, ale one najzwyczajniej chyba wiedzą z czym to się wszystko je, karmić rybki i zachwycać się nimi to jedno, a dłubać przy filtrach, oświetleniu, kablach, gniazdkach i multum innych technicznych rzeczach - to już niekoniecznie takie fajne.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#35
o nie wiem ... może moja żona miała szczególnie paskudne wnętrze ,ale akwarysykę czaiła tylko na poziomie morszczaka za 30 tysięcy... tłumaczenie że ta wielka błotna sadzawka w rogu pokoju to biotop paletek w środku lata Sad
ogólnie kobiety nie lubi akwarium bo to zagrorzenie dla ich stylistyki:
nie może być dokładnie takie jakie chcą (optymalne było by wsypanie żelatyny aby rybki trzymały się wyznaczonych miejsc)
wymaga smiedzaco -brudzacych zabiegów
i ryb nie da sie poglaskać i wyprowadzić na spacer (a przede wszystkim ryby nie cieszą się na widok pani )
żona akwarystka to dobra żona Smile
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#36
Hmm... Moje akary dawały się głaskać Wink Zwłaszcza, gdy żuliły o jadło Big Grin Teraz trochę z baniaka ubyło rybek i są natenczas zdezorientowane, ale myślę, że za chwilę im przejdzie i znów będą żule operować przy szybie na widok któregoś z domowników Big Grin
Kierujmy się jedynie sumieniem, nie róbmy niczego dla ludzkiej opinii.
Niechże o nas będzie i zła, bylebyśmy zasługiwali na dobrą.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#37
(11-09-2012, 14:56 PM)mei napisał(a): Kuba, z tym dzieckiem to nie wiem, ale może dlatego że ja dzieci jednak nie lubię i chyba nie chcę Tongue Big Grin

Mei, ja miałam dokładnie takie samo podejście i założenie Smile już nawet bliższa i dalsza rodzina pogodziła się z tym, że z naszej pary to na zawsze już będzie dwójeczka, co ma zwierzaki, ale los jak wiadomo płata figle i jestem mu za to bardzo wdzięczna. Mój synek ma już półtora roku, przez większość czasu wychowuję go sama, nie jest to zatem kwestia wg mnie płci. Akwarium też opiekuję się sama z moim małym pomocnikiem i też na nie muszę dorabiać kolczykami, czy grafikami, bo jest moje Tongue Smile Oczywiście było kilka takich momentów, kiedy ja byłam po pas zanurzona w 840 l akwarium, a synek nagle postanowił wstać o 40 minut wcześniej niż zazwyczaj, no i oczywiście na rączki i po mleczko, no i też strach, że mały coś może złapać z akwa też jest, ale z wiekiem coraz mniejszy - wszystko da się pogodzić tylko na spokojnie i zachować właściwą kolejność Wink . Mały teraz pomaga mi napełniać beczkę, nosić wiadra, karmi ze mną rybki, po prostu super z nas ekipa, a jak termofiltr raz się popsuł, to dzidzia hop do nosidełka na plecy i obserwował jak mama kombinuje Smile Z tymże muszę podkreślić, że mój mały to naprawdę spokojne i skore do współpracy dziecię, może dlatego, że praktycznie wszystko robimy razem i wszystko go bardzo interesuje Smile Oczywiście w ogromnej mierze musiałam zrezygnować ze swojego życia, ale te najcenniejsze obszary zachowałam i staram się je pielęgnować. I również oczywiste jest to, że czasami prace porządkowe zamiast zając mi na 4 godziny zajmują mi 4 dni, ale tyle szczęścia mieć w chałupie to naprawdę super sprawa Big Grin

Wydaje mi się, że można mieć wiele różnych zainteresowań, ale im większą głębie człowiek w sobie czuje tym głębsze jest jego zainteresowanie.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#38
Katia to czekamy aż pokażesz swoje akwarium Big Grin
Si taajabuni,waana Adanu,mambo yalio duniani.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#39
Ostatnio przepłukałem ręcznie prawie 200kg żwiru. Przez wbijanie palców w kamyczki popękały mi końcówki paznokci (rozwarstwiły się, nie wiem, jak to opisać). Smile Paznokcie rzecz nabyta, więc szybko doszły do normalnego stanu. Dla wielu kobiet mogłoby to być bolesne przeżycie, hahaha.
Miesiąc temu likwidowałem i przenosiłem niedużą hodowlę, około czterech ton wody. Kręgosłup czułem przez kilkanaście dni. Nigdy nie zwróciłbym się o pomoc do kobiety.
Akwarystyka, to czasami nudna, brudna i ciężka praca fizyczna.
Pozdrawiam,
Darek
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#40
(30-03-2013, 15:23 PM)Adrian napisał(a): Katia to czekamy aż pokażesz swoje akwarium Big Grin

Spokojnie, jak pewna operacja się zakończy to przedstawię całą genezę mojego akwa Smile a jeśli już jesteś ciekaw, to tu jest link do wątku gdzie jest zdjęcie całego akwa: http://cichlidae.pl/showthread.php?tid=2578 Smile

Chichlasoma, myślę, że wszystko jest do przeżycia, ja też mam takie paznokcie po żwirku Smile ale i to lubię, nawet ten zapach po kupkach Big Grin jak już naleje się wody do akwa i wpuści rybki, to daje to o wiele więcej satysfakcji niż zadbane i pomalowane paznokcie, a kręgosłup też mi nawalał, ale parę skłonów i rozciągnięć z rana i jakoś mi lepiej. Do tego synek dba o moją kondycję - 12 kg podnieść kilkanaście razy dziennie dobrze ćwiczy mięśnie Big Grin
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
  


Skocz do:


Browsing: 1 gości