26-06-2012, 22:42 PM
Wiem, że czekacie na relacje... zatem... jedziemy
Staliśmy się niestety po raz setny sławni...
http://www.tvp.pl/bydgoszcz/aktualnosci/...ia/7800164
A teraz to co świnki lubią najbardziej Siadamy wygodnie, kaczka/basen między nogi i płyniemy...
Trochę fotek z czyszczenia i mycia..
Muuuu...
Pamiętacie ryby, łyżkę i takie tam?
To co przykrywa Wasze palce
Jak nie było guzików...
Cenne znalezisko, zatem pilnowane Misterna robota średniowiecznego rzemieślnika... każda kobieta chciałaby taki pas
A kości z #1 pamiętacie?
Kilof...
Trzewik
Ceramika po myciu, widać także dachówkę
Klapki beczki/wiadra oraz denko kufla i klepki kufla
A teraz nowinki...
Chrum Chrum, Kiwk Kwiii
Co to jest... hm... (zauważcie jaki ma rozmiar - porównać z dłonią)
To jest kołowrót do wyciągania wody (elementy metalowe są z obu stron kręgu)
Tu ładnie metal widać ( u góry dwie części pokrywy albo denka - od czego - zastanawiamy się )
Po chwili wyciągnięty z dna metalowy uchwyt (widelec) za pomocą którego był przymocowany do czegoś... czego, na to pytanie odpowie rekonstrukcja całego mechanizmu, bo to już pewne, że musimy taką zrobić. Widelec pasuje idealnie do reszty
I jeszcze kilka fotek... na jednej z nich widać otwór do którego wprowadzona była lina... ja już pokazywałem wcześniej... a cały czas ją wykopujemy
Myśleliśmy, że to koniec szczęścia ale nie w tej pracy...
Mamy super studnie, mamy mechanizm wyciągający, mamy liny to czego brakowało? WIADRA Zatem proszę...
Trzy metalowe obejmy na wiadrze, metalowa rączka i element do mocowania liny
Pojemność około 30 litrów.
Na tą chwile mamy na pewno, najlepiej zachowaną studnie w kraju... nigdzie w literaturze nie ma tego, aby zaleźć całą <z kompletnym mechanizmem>
I na sam koniec... po raz pierwszy w mieście... złoto. Złota sprzączka do paska... cudeńko
Może wystarczy. Macie co podziwiać... aha, dna nadal nie ma Jutro znów kopiemy. Chińczycy! Drżyjcie
Staliśmy się niestety po raz setny sławni...
http://www.tvp.pl/bydgoszcz/aktualnosci/...ia/7800164
A teraz to co świnki lubią najbardziej Siadamy wygodnie, kaczka/basen między nogi i płyniemy...
Trochę fotek z czyszczenia i mycia..
Muuuu...
Pamiętacie ryby, łyżkę i takie tam?
To co przykrywa Wasze palce
Jak nie było guzików...
Cenne znalezisko, zatem pilnowane Misterna robota średniowiecznego rzemieślnika... każda kobieta chciałaby taki pas
A kości z #1 pamiętacie?
Kilof...
Trzewik
Ceramika po myciu, widać także dachówkę
Klapki beczki/wiadra oraz denko kufla i klepki kufla
A teraz nowinki...
Chrum Chrum, Kiwk Kwiii
Co to jest... hm... (zauważcie jaki ma rozmiar - porównać z dłonią)
To jest kołowrót do wyciągania wody (elementy metalowe są z obu stron kręgu)
Tu ładnie metal widać ( u góry dwie części pokrywy albo denka - od czego - zastanawiamy się )
Po chwili wyciągnięty z dna metalowy uchwyt (widelec) za pomocą którego był przymocowany do czegoś... czego, na to pytanie odpowie rekonstrukcja całego mechanizmu, bo to już pewne, że musimy taką zrobić. Widelec pasuje idealnie do reszty
I jeszcze kilka fotek... na jednej z nich widać otwór do którego wprowadzona była lina... ja już pokazywałem wcześniej... a cały czas ją wykopujemy
Myśleliśmy, że to koniec szczęścia ale nie w tej pracy...
Mamy super studnie, mamy mechanizm wyciągający, mamy liny to czego brakowało? WIADRA Zatem proszę...
Trzy metalowe obejmy na wiadrze, metalowa rączka i element do mocowania liny
Pojemność około 30 litrów.
Na tą chwile mamy na pewno, najlepiej zachowaną studnie w kraju... nigdzie w literaturze nie ma tego, aby zaleźć całą <z kompletnym mechanizmem>
I na sam koniec... po raz pierwszy w mieście... złoto. Złota sprzączka do paska... cudeńko
Może wystarczy. Macie co podziwiać... aha, dna nadal nie ma Jutro znów kopiemy. Chińczycy! Drżyjcie