21-06-2012, 08:46 AM
Pewnie, że dojdę o co chodzi z tą karmą...To jest dosłownie i w przenośni "zbyt łakomy kąsek" ;-) Z B. albimarginata też mi przez 2-3 tarła nie poszło, ale w końcu odchowałem i to na kranówce ;-) W ogóle z nimi to miałem przeboje. Kiedyś oba samce zapełniły pyski jednocześnie więc odłowiłem je do akwa 25x15x15 z rogatkiem. W takich małych jest dużo łatwiej je wykarmić. Po pewnym czasie zacząłem się zastanawiać, że coś długo nie wypuszczają narybku. Okazało się, że po prosu na tak małej przestrzeni samce nawzajem widziały zagrożenie i nie wypuszczały narybku. Po zabraniu jednego z samców w ciągu 5 minut ryby zostały wypuszczone i były już nawet spore jak na czas zakończenia inkubacji. Niestety i u jednego i u drugiego samca kilka maluchów było krzywych, bo jak sadzę ciasnota im nie służyła...To zdarzenie sprawiło, że imo tej przykrości z krzywizną jeszcze bardziej je polubiłem za hart ducha, przewidywanie(?) i upartość! BTW ile u Ciebie żyją/żyły średnio B. albimarginata (bo podejrzewam, że je miałeś)?
A co do zielska to ja u siebie też preferuję rogatka, ma dwa duże plusy: jest łatwy w pielęgnacji -> szybko rośnie i wyciąga dużo N i P z wody no i ryby mają się gdzie chować. Rzęsy n i e n a w i d z ę !!!!
A co do zielska to ja u siebie też preferuję rogatka, ma dwa duże plusy: jest łatwy w pielęgnacji -> szybko rośnie i wyciąga dużo N i P z wody no i ryby mają się gdzie chować. Rzęsy n i e n a w i d z ę !!!!