Witka
Rzadko pisze w tego typu działach, lecz mam problem z tytułowymi rybami. Problem chyba znany z tymi rybami, a raczej z samicami. Problem ciąży i porodu jako takiego. Zebrałem trochę przemyśleń jak i obserwacji ryb.
Akwarium 250l - ma kilka lat
Filtracja
Filtr panelowy - 50//50/15 pompa 2000l/h
Filtr wew. Turbo 750
Sera air 275 - powietrze
Temperatura - 27st.
Podmiany - 1/2 w tygodniu około 75/100l
Karmienie - artemia mrożona, blackworm, pokarmy sypane kilku producentów.
Obsada
sturisoma aureum,
L183
Xiphrohorus alvarezi palenque
Gupik koi - padło mi na mózg, po ok. 10 latach. Ostatnio
Idąc do brzegu, od jakiegoś czasu ryby przestały się rozmnażać, około 1,5 roku temu. Wtedy straciłem ostatnią samice z zakupu. Zostały mi tylko własne ryby, rozmnożone. Jako że miałem już samice własne gotowe do rozmnożenia, więc i one dawały potomstwo. Padł w końcu samiec ostatni i ryby stanęły. miałem sporo młodych więc się nie przejmowałem. Ryby rosły spokojnie, w sporym stadzie kilkupokoleniowym. Co jakiś czas trafiał się skoczek, trupów nie zauważyłem. Około rok temu, zacząłem zauważać problem z samicami. Mianowicie samica albo wypróżniała się z młodych aż do chudości i padała po porodzie, lub w drugiej wersji samica padała w trakcie/przed porodem. Ryby wyciągam raczej od razu - ze względu na prąd wody - ryby lądują w filtrze. To samo młode, jeśli są żywe, trafia właśnie tu. Celowo.
Przy wyciąganiu pełnych trupów ( ze dwie na moich oczach ) pełne brzuchy, więc próbuje sztucznego porodu. Się zdarzyło choć młode ratować. A tu dupa, ryba gruba, młodych brak. Po naciśnięciu na brzuch, zamiast młodych nierozwinięte zarodki wypadać zaczęły. I tak u kilku samic. Właściwie na tym się to kończy póki co.
Wróć, jak przechodziłem właśnie obok akwarium zauważyłem ruch w filtrze.1 młody mieczyk został po samicy którą dziś wyciągnąłem. Mam młode po ok. 1,5 roku. Znów.
Lecz problem nadal.
Zapraszam do dyskusji i opisania swoich straconych ryb.
Sporo osób je straciło.
Masz @Papja je jeszcze??
Rzadko pisze w tego typu działach, lecz mam problem z tytułowymi rybami. Problem chyba znany z tymi rybami, a raczej z samicami. Problem ciąży i porodu jako takiego. Zebrałem trochę przemyśleń jak i obserwacji ryb.
Akwarium 250l - ma kilka lat
Filtracja
Filtr panelowy - 50//50/15 pompa 2000l/h
Filtr wew. Turbo 750
Sera air 275 - powietrze
Temperatura - 27st.
Podmiany - 1/2 w tygodniu około 75/100l
Karmienie - artemia mrożona, blackworm, pokarmy sypane kilku producentów.
Obsada
sturisoma aureum,
L183
Xiphrohorus alvarezi palenque
Gupik koi - padło mi na mózg, po ok. 10 latach. Ostatnio
Idąc do brzegu, od jakiegoś czasu ryby przestały się rozmnażać, około 1,5 roku temu. Wtedy straciłem ostatnią samice z zakupu. Zostały mi tylko własne ryby, rozmnożone. Jako że miałem już samice własne gotowe do rozmnożenia, więc i one dawały potomstwo. Padł w końcu samiec ostatni i ryby stanęły. miałem sporo młodych więc się nie przejmowałem. Ryby rosły spokojnie, w sporym stadzie kilkupokoleniowym. Co jakiś czas trafiał się skoczek, trupów nie zauważyłem. Około rok temu, zacząłem zauważać problem z samicami. Mianowicie samica albo wypróżniała się z młodych aż do chudości i padała po porodzie, lub w drugiej wersji samica padała w trakcie/przed porodem. Ryby wyciągam raczej od razu - ze względu na prąd wody - ryby lądują w filtrze. To samo młode, jeśli są żywe, trafia właśnie tu. Celowo.
Przy wyciąganiu pełnych trupów ( ze dwie na moich oczach ) pełne brzuchy, więc próbuje sztucznego porodu. Się zdarzyło choć młode ratować. A tu dupa, ryba gruba, młodych brak. Po naciśnięciu na brzuch, zamiast młodych nierozwinięte zarodki wypadać zaczęły. I tak u kilku samic. Właściwie na tym się to kończy póki co.
Wróć, jak przechodziłem właśnie obok akwarium zauważyłem ruch w filtrze.1 młody mieczyk został po samicy którą dziś wyciągnąłem. Mam młode po ok. 1,5 roku. Znów.
Lecz problem nadal.
Zapraszam do dyskusji i opisania swoich straconych ryb.
Sporo osób je straciło.
Masz @Papja je jeszcze??