30-01-2023, 00:08 AM
No jest pusto, ale to można szybko zmienić używając moich ulubionych gałązek olchowych. Szukasz olchy (czy jak mnie w technikum uczyli olszy) i zbierasz suche poobłamywane przez wiatr gałązki. Do gara i gotujesz aż zatoną. Jak za duże to obracasz przy gotowaniu. Poza tym jak przy gotowaniu zmiekną i możesz je deliktnie wyginać tak żeby jak najwięcej weszło do gara. Od kilku lat mój niekwestionowany faworyt jeśli chodzi o elementy aranżacji zbiornika. Wrzucając patole możesz od razu powydzielać jakieś strefy i zrobić "barykady" żeby ryby nie musiały się oglądać cały czas. Dorzucenie na liści to też dobry pomysł i z samych liści też można narobić kryjówek. Polecam szczególnie moje ulubione- neutralnie wyglądające - liście bukowe. Podobnie jak dębowe są trwałe i w dużej mierze pozostają na zime na drzewach (szczególnie u młodych drzewek ), wiec wygodnie sie je zbiera i są czyściutkie i nienaruszone. Czekam na dalsze relacje z powstawania zbiornika
wujek Macioch- wujek wszystkich polskich czerwieniaków