• Witamy na forum akwarystycznym,
  • poświęconym wyłącznie najpiękniejszym
  • i najciekawszym rybom jakimi są pielęgnice.
  • Tylko tu porozmawiasz o pielęgnicach
  • z każdego zakątka świata,
  • znajdziesz ciekawe informacje,
  • uzyskasz pomoc ekspertów
  • i prawdziwych pasjonatów.
  • Pokaż swoje akwaria
  • i trzymane w nich pielęgnice.
  • Dziel się własnymi doświadczeniami.
Witaj! Logowanie Rejestracja


Title: Prośba w identyfikacji choroby.

#1
Witam
Od tygodnia przewlekło mi się jakieś choróbsko do akwarium. Pacjenci to dorosłe Sewerum i uaru. Przebieg wygląda następująco u Sewerum, ryba dostaje jakieś małe, białe polipy, potem w tym miejscu wyskakuje duży guz i zaczyna się psuć. U uaru natomiast wygląda to tak jakby skaleczyły się o korzeń, ale bardzo mocno. U jednej jest bardzo obrzmiały pysk. Już dwie uaru mi padły, po wyjęciu wydzielają mocny odór, jakby gniły od środka. Odchody ryb są galaretowate, przezroczyste i długie.
Powód choroby co mi przychodzi do głowy to 3 tygodnie temu karmiłem rosówkami, co jakiś czas tym karmię i nie miałem z tym kłopotów. Lub to że dwa tygodnie temu zredukowałem rośliny w hydroponice, może coś zaczęły wydzielać.
Akwarium 720 l, filtracja narurowa. Wszystko przez wiele miesięcy działało bez kłopotu, ryby regularnie podchodziły do tarła.
48 godzin leczę healthosanem, bez skutku.

Wysłane z mojego BV4900Pro przy użyciu Tapatalka
[Obrazek: 15eba0c4705c321ade8df6be5db32e6e.jpg]
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#2
Porównaj z fotkami "duck lip disease", jest to dosyć ciężka choroba bakteryjna i na tym etapie ryby mają prawie 100% śmiertelność.
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum Angel Angel Angel
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9

pozdrawiam, Łukasz
[-] Post Ruki otrzymał 1 polubień od:
  • wet-aqua
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#3
(16-10-2022, 12:19 PM)Ruki napisał(a): Porównaj z fotkami "duck lip disease", jest to dosyć ciężka choroba bakteryjna i na tym etapie ryby mają prawie 100% śmiertelność.
Jedna uaru ma podobne objawy, ale reszta ma normalne pyski, natomiast na ciele wyskakują jakby guzy. Choroba zaatakowała na razie tylko starsze osobniki.
Całość trwa bardzo szybko. Tak że trzy dni od chwili zaobserwowania zmian do zgonu, ryb wielkości 25- 30 cm.
Jaki lek mogę zastosować, żeby uratować resztę jeszcze zdrowych ryb?

Wysłane z mojego BV4900Pro przy użyciu Tapatalka
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#4
Ciężko tak leczyć na ślepo, zwłaszcza w dużym zbiorniku pełnym dekoracji. Sprawdzałeś parametry wody? Bo bez powodu ryby nie zaczęły chorować.
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum Angel Angel Angel
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9

pozdrawiam, Łukasz
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#5
PO4 mam wysokie, reszta
PH 5,5
NO2 0
NO3 20+
NH3 0
Khd 6
Cl 0
Zrobiłem też dużą podmianę wody i do pokarmów dodaje wyciąg z czosnku.
Wygląda to trochę jak pleśniawka. Co do tego galaretowatego kału to może też odrobaczenie nie zaszkodzi.
Zdjęcie słabe, ale jeden z pierwszych pacjentów z wielką szramą na boku wraca od dwóch dni do zdrowia, a rana się zabliźnia. Więc jakąś nadzieję mam.[Obrazek: b4a2d91898ae106ba0da6c33d928878b.jpg]

Wysłane z mojego BV4900Pro przy użyciu Tapatalka
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#6
Czym obniżasz pH? 5.5 czy KH 6* to ciężko osiągnąć.

Wysokie fosforany na pewno rybom nie pomagają się wykaraskać.
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum Angel Angel Angel
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9

pozdrawiam, Łukasz
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#7
(16-10-2022, 21:37 PM)Ruki napisał(a): Czym obniżasz pH? 5.5 czy KH 6* to ciężko osiągnąć.

Używam wody osmatycznej z dodatkiem soli dla paletek.

Wysłane z mojego BV4900Pro przy użyciu Tapatalka
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#8
Chyba mam sprawcę. Nie była to pierwsza taka akcja, w akwarium. Ale ta kosztowała mnie połowę obsady, w tym parę uaru.
Prawdopodobnie zawiniła hydroponika, a w szczególności jedna roślina, epipremnum złociste. Znalazłem taką notkę:

Wszystkie części epipremnum złocistego są trujące, zwłaszcza liście, ale także woda, która może gromadzić się w podstawce. Epipremnum złociste zawiera toksyczne szczawiany i kwas szczawiowy, które mogą powodować u psów poważne problemy z nerkami.

Wiele lat ją hodowałem, ale czas będzie się z nią pożegnać na dobre. Człowiek się uczy całe życie, ale ta lekcja bardzo dużo mnie zdrowia i nerwów kosztowała. I przede wszystkim kilkoro moich ulubionych pupili. [Obrazek: 2a1b253a50cace8d6f0a275f11a9f806.jpg]

Wysłane z mojego BV4900Pro przy użyciu Tapatalka
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#9
Nie, to na pewno nie jest sprawca. Twoje ryby musiałby jeść kilogramami liście i pędy, by mogło im zaszkodzić. Sam mam epipremnum  we wszystkich akwariach, i to znacznie mniejszych, i nigdy nie miałem podobnych objawów jak u Ciebie.

Dalej bym drążył temat tego niskiego pH. Minerały nie zakwaszają wody, lecz ewentualnie nawet podwyższają. Tak niskie pH przy tak wysokim KH świadczą o tym, że coś mocno zakwasza wodę. Często taka sytuacja następuje przy mocnym obciążeniu biologicznym akwarium- czy to nadmiar rybich metabolitów, czy nawet może to być psujący się korzeń. A taka sytuacja potrafi bardzo szybko wykończyć ryby, u których właśnie pojawią się infekcje bakterii.
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum Angel Angel Angel
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9

pozdrawiam, Łukasz
[-] Post Ruki otrzymał 1 polubień od:
  • wet-aqua
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#10
Dwa lub trzy tygodnie temu musiałem mocno poprzecinać korzenie tej rośliny. Zatykała mi odpływ w hydroponice. A od tygodnia mam w akwarium pomór. Wcześniej wszystko było w porządku.
Brałem jeszcze pod uwagę to że nakarmiłem ryby rosówkami. Ale karmiłem też siekanymi robakami młodzież w innym akwarium i jest tam ok.
Co do parametrów wody, to mierzyłem ph miernikiem elektronicznym, część testami kropelkowym i, ale kilka parametrów wziąłem z testu w pasku, więc zbytnio nie są wiarygodne.
Jak wycinałem tą roślinę to jej sok był "szczypiący " . Wydaje mi się, że po przycince korzeni, roślina musiała wprowadzić go do wody i nieszczęście gotowe. Nie dotykana roślina jakoś z rybami potrafi współistnieć.
Ale mogło też być odwrotnie, przycinka korzeni zachwiała biologią w akwarium.

Wysłane z mojego BV4900Pro przy użyciu Tapatalka
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
  


Skocz do:


Browsing: 1 gości