03-09-2022, 11:45 AM
Kiedy uznajecie korzenie z akwarium za zbyt stare i do usunięcia?
Mam kilka dębowych grubych karp, które leżą w wodzie powyżej 5 lat. Były w dużym akwarium, a chce część z nich przełożyć do 50l.
Obawiam się, czy nie narobię apisto bałaganu bo one co prawdą nie rozpadają się pod naciskiem, powierzchniowo nie są super twarde, ale tez nie są przegniłe, jak to stare namoczone korzenie /karpy dębiny, ale wyczuwam zapach gnilny, siarkowodoru.
Ktoś ma jakieś przemyślenia?
Ze względu na formę tych korzeni, groty itp nie chciałbym tak bez refleksji usuwać.
Może jakimś rozwiązaniem jest myjka ciśnieniowa i wypłukanie wierzchniej warstwy? Szczota ryżowa swoje zrobiła.
Z drugiej strony na starych korzeniach nie tworzy się tzw glut a procesy gnilne i zapach może być efektem procesów w środku tych karp.
Co ciekawe, na innych gatunkach drewna i cieńszych korzeniach tego smrodku nie ma...
Mam kilka dębowych grubych karp, które leżą w wodzie powyżej 5 lat. Były w dużym akwarium, a chce część z nich przełożyć do 50l.
Obawiam się, czy nie narobię apisto bałaganu bo one co prawdą nie rozpadają się pod naciskiem, powierzchniowo nie są super twarde, ale tez nie są przegniłe, jak to stare namoczone korzenie /karpy dębiny, ale wyczuwam zapach gnilny, siarkowodoru.
Ktoś ma jakieś przemyślenia?
Ze względu na formę tych korzeni, groty itp nie chciałbym tak bez refleksji usuwać.
Może jakimś rozwiązaniem jest myjka ciśnieniowa i wypłukanie wierzchniej warstwy? Szczota ryżowa swoje zrobiła.
Z drugiej strony na starych korzeniach nie tworzy się tzw glut a procesy gnilne i zapach może być efektem procesów w środku tych karp.
Co ciekawe, na innych gatunkach drewna i cieńszych korzeniach tego smrodku nie ma...