[robert_gorajski]

Cześć.

Proszę o burzę mózgów - chcę dogrzewać wodę za pomocą lampy. Jak widać na zdjęciu górna powierzchnia lampy jest gładka jak pupa niemowlaka. Chcę położyć na niej "coś" i przepuszczać przez to "coś" wodę z akwarium. Duże nadzieje wiązałem z blokami od chłodzenia wodnego kart graficznych w PC. Niestety to czyste aluminium, więc odpada.

I własnie to tego "cosia" mi chodzi, może przyjdzie wam coś do głowy

Z góry dziękuję za wszelkie sugestie.

[adams2121]

Jedyne co przychodzi mi do głowy to plastyk lub szkło
W sensie koryto wykonane z któregoś z materiałów. Wolny bieg wody, no i najważniejsze - separacja lampy od wody. Tu się zawsze źle kończy.
W zależności od potrzeb - koryta instalacyjne mają różne rozmiary - od 2 cm szerokości.
Druga opcja plastikowa - doniczka na kwiatki.
Trzecia - pleksa gięta do rozmiarów potrzebnych do lampy

No i szkło - doniczka ze szkła.

[mimo12]

Kwestia techniczna - zwróć uwagę na obciążenie, że może być to za duże obciążenie dla nóżek lampy.

[Papja]

Nóżki lampy to pół biedy, ale sama lampa gdy jest dłuższa lubi się wyginać na środku pod własnym ciężarem, a co dopiero gdy położymy na niej jakieś obciążenie

[stefan212020]

Nóżki lampy to pół biedy, ale sama lampa gdy jest dłuższa lubi się wyginać na środku pod własnym ciężarem, a co dopiero gdy położymy na niej jakieś obciążenie

Dochodzi jeszcze podwyższenie temperatury diód.

[-KUBA-]

Myślałem kiedyś nad takim rozwiązaniem i jedyne co przyszło mi do głowy i wychodziło by to w miarę realne do realizacji to radiatory aluminiowe.
Po pierwsze można kupić taki radiator na metry i dopasować na długości do lampy, po drugie przyklejenie pastą termoprzewodzącą do alu lampy. Jedynie problem jest w tym że to "surowe" aluminium tak jak wspomniałeś, można by spróbować pokryć radiatory warstwą anody ale nie wiem jak to wpłynie na warunki w akwarium.

Wysłane z mojego moto g(60) przy użyciu Tapatalka

[teo]

Za dużo kombinacji. Jak koniecznie chcesz świecić i grzać to zmniejsz moc lampy i w to miejsce włącz zwykłą żarówkę żarową by ilość światła była właściwa.
Zanurz 1/2 bańki szklanej żarowki (np. 15 W) w wodzie akwarium. Taka grzałka musi być bardzo solidnie zamocowana i nie może być w pobliżu natleniacza by woda nie przedostała się do oprawki i nie spowodowała zwarcia bądź porażenia pradem. To największ jej wada. Temperaturę można regulować zmieniając moc żarówki lub zasilając ją porzez transformator z regulacją napięcia. Powietrze i elementy wyposażenia akwarium w pobliżu żarówki mocno się nagrzewają więc muszą być odporne na podwyższoną temperaturę, dobrze jest zastosować odpowiednią wentylację. Zmiana poziomu wody np. przy jej podmianie może spowodować pękniecie bańki szklanej żarówki, dlatego na ten czas wyłączamy ją tak by wystygła.
Taki sposób grzania i świecenia w akwarium był bardzo popularny na początku XX wieku. W drugiej jej połowie zaczęto stosować do świecenia żarówki i świetlówki.
Tak na marginesie. Członkowie Polskiego Zwiąsku Akwarystów w latach 50 -tych mieli dotacje do zużytego prądu 

[robert_gorajski]

Dzięki za wszelkie sugestie, raczej pójdę w stronę koryta wykonanego ze szkła o wymiarach identycznych z długością lampy. Rozłoży to równomiernie obciążenie na lampie. Lampa którą mam tj. Twinstar S-Line jest bardzo solidny mechanicznie. Jeżeli chodzi o nóżki lampy, to one znikną, lampa zostanie podwieszona do bardzo solidnej konstrukcji.

@teo - grzanie żarówką 100W zanurzoną w akwarium na jej 2/3 głębokości przerabiałem jako dzieciak na początku lat 80' . Do tego miałem pompkę powietrza zrobioną z silnika spalinowego, modelarskiego połączonego paskiem napędowym z silnikiem od gramofonu Bambino. Ten silnik działał jak gdyby od "drugiej strony" - nie napędzał a był napędzany, a jego tłok pompował powietrze, do zbiornika wyrównawczego ze słoika po ogórkach z dolutowanymi dwoma końcówkami z rurek miedzianych, a dalej filtr gąbkowy na powietrze + kamyk napowietrzający. To były bardzo fajne czasy i wspominam je bardzo miło, ale chyba nie chcę wracać do nich w 100% w zakresie techniki akwarystycznej.

Lampa którą mam ma zostać u mnie, stanowi resztki sprzętu po przygodzie z Holendrami i Amano - to jest bardzo dobra lampa z odpowiednim widmem, a że się uparłem przynajmniej na razie, że chcę mieć rośliny w akwarium obecnym, to kombinuję jak zaoszczędzić choć trochę. Czasy już są, a i będą jeszcze znacznie gorsze pod względem kosztów - gaz / prąd / woda itd. Więc oglądam każdą złotówkę przelewaną na konta gazowni / elektrowni itp. 3x. Jeżeli zabawa z roślinami = koszt prądu, będzie za droga to po prostu je zlikwiduję a lampy ściemnię na minimum.

Niestety nie wiem jeszcze jak będzie się sprawować fotowoltaika na moim domu w zimę, ale nie nastawiam się na jakieś sensowne ilości wyprodukowanego prądu, jak będzie lipa to może rośliny w akwarium będą sezonowe, od wiosny do jesieni. Zbliżająca się jesień / zima stanowi dla mnie (jak chyba dla większości z nas), bardzo dużą niewiadomą.

[galimedes]

Witam, rozwiązanie troszke nie estetyczne ale chyba wydajne - wężyk o niedużym przekroju - 8 mm?) przymocowany do górnej pow. lampy. zwinięty jak najciaśniej w "S" na całej długości lampy. do tego mała pompa kilku W. i woda spokojnie sobie przepływa i sie ogrzewa... W celu zwiększenia estetyczności można dac druga "pokrywę na lampę i przykryc zwinięty węzyk... Pozdrawiam

[galimedes]

Wystarczy że wkleisz kółka o srednicy dobranej tak aby wąż się nie łamał. I zawijasz wokół nich węzyk. Powinien się trzymać na miejscu ...
Powiedzmy coś takiego - na szybko bo nie mam czasu