Z pierwszego tarła thomasów nic nie wyszło. Czyli zero plusów i same minusy, bo straciłem samca , a pozostałe dwie samice trafiły do oddzielnego akwarium, z którego zrobił się OIOM. Jedna jest w stanie stabilnym, ale wygląda kiepsko. Straciła całą pletwę ogonową... niby jak ja odlowilem jeszcze ja miała... może ta druga dobija ja powoli. Jednak szkła poza domem do szybkiej reakcji ratunkowej to nie jest dobra lokalizacja, zwłaszcza, że nie było mnie 3 dni. Nie mam nic do leczenia i dopiero w poniedziałek coś kupię. Co polecacie ?
U P. kribensis na razie spokój. Większa samica odrobinę przegania mniejszą, ale z kolei samiec wygląda na bardziej zainteresowanego tą mniejszą. Widoczne woli młodsze lub drobniejsze
Wieczorem startuje z kolejnym zbiornikiem pod CA. Będzie spokojnie dojrzewał A ja pomyślę co tam wpuścić poza Nano.
Edit...
Właśnie zalewam CA i obserwuje kribensisy.... i czuje się jak na drugim sezonie " Barwniaków kronika wypadków miłosnych " . Te to zawsze były zakręcone w kwestii uczuć
Nie będę tym razem streszczał tej miłosnej telenoweli i was zanudzał oby tylko nie doszło do tragedii.
U P. kribensis na razie spokój. Większa samica odrobinę przegania mniejszą, ale z kolei samiec wygląda na bardziej zainteresowanego tą mniejszą. Widoczne woli młodsze lub drobniejsze
Wieczorem startuje z kolejnym zbiornikiem pod CA. Będzie spokojnie dojrzewał A ja pomyślę co tam wpuścić poza Nano.
Edit...
Właśnie zalewam CA i obserwuje kribensisy.... i czuje się jak na drugim sezonie " Barwniaków kronika wypadków miłosnych " . Te to zawsze były zakręcone w kwestii uczuć
Nie będę tym razem streszczał tej miłosnej telenoweli i was zanudzał oby tylko nie doszło do tragedii.
520 l - CA - P. panamensis + A. nanolutea + X. helleri Rio Jalapa
Fishhotel :
144 l - WA -A. thomasi F1
144 l - WA - P. kribensis "Lokunje" F1
144 l - CA - T. socolofi + P. salvatoris
96 l - WA - zbieranina
54 l - WA - N. transvestitus
+ Miejsce na coś nowego