Nie wiem, czy jest jakiś złoty przepis albo już opracowane sensowne przybliżenie dla aquacidu.
Jest to funkcja logarytmiczna, więc ilość jonów H+, które muszą się pojawić, by wywołać taką zmianę, zależy od punktu startowego, czy pH jest, np. 7,1, czy 7,0. Dodatkowo zależy od używanego kwasu, bo mają różne stopnie dysocjacji. Także trzeba tak: lejesz parę kropel, dajesz pompom to przerobić, mierzysz pH, dodajesz znowu i tak do skutku. Wodę do podmian podobnie. Jeśli dobrze pamiętam, to masz beczkę, to wrzucisz jakiś cyrkulator na chwilę i będzie ok.
P.S. Jeśli będziesz zmieniał w ten sposób pH w już zarybionym akwarium, to rozciągnij w czasie taki zabieg, żeby ryby nie doznały szoku.
Jest to funkcja logarytmiczna, więc ilość jonów H+, które muszą się pojawić, by wywołać taką zmianę, zależy od punktu startowego, czy pH jest, np. 7,1, czy 7,0. Dodatkowo zależy od używanego kwasu, bo mają różne stopnie dysocjacji. Także trzeba tak: lejesz parę kropel, dajesz pompom to przerobić, mierzysz pH, dodajesz znowu i tak do skutku. Wodę do podmian podobnie. Jeśli dobrze pamiętam, to masz beczkę, to wrzucisz jakiś cyrkulator na chwilę i będzie ok.
P.S. Jeśli będziesz zmieniał w ten sposób pH w już zarybionym akwarium, to rozciągnij w czasie taki zabieg, żeby ryby nie doznały szoku.