[pg_run_8]

Witam od prawie trzech tygodni posiadam pielęgnice meeki zakupione 6 sztuk po około 4cm, trzymam je w zbiorniku 90l jako kwarantanna od trzech dni dwie z nich zaczęły szybciej oddychać i trochę mniej jeść, reszta w normie jeśli chodzi o wygląd, kolor, płetwy wszystko wyglądało na zdrowe. Reszta rybek zachowuje się normalnie bez podejrzeń, całe stadko jest dość płochliwe i ukrywa się w rurkach pcv, ale te dwie zaczęły trochę mniej się obawiać, ale wraz z tym przyszły objawy chorobowe.
Poniżej wszystkie ważne informacje:
1. 90l litraż
2. Historia akwarium dojrzewanie
Miesiąc przed przyjazdem ryb woda wpuszczoną z dojrzałego zbiornika 210l z dorosłymi Meekami
3. Filtr Aquael Fan 2 plus 450l/h, oczywiście chodzi cały czas
4.Tylko 6 sztuk meeki po 4-4.5 cm
5.brak roślin
6.akwarium beż podłoża
7. Termometr szklany rtęciowy - inne sprzęty
8. 6 rurek pcv, żeby mogły się schować, - ozdoby
9. Szyba około 4mm jako przykrycie
10. Brak, oświetlenie z innych zbiorników
11. Bez nawozów, tylko sól niejodowana, zasolenie 2 promile, karmy mrożone artemia wodzień, suche jako uzupełnienie tropical Soft Line america, tropical pro defence, tropical płatki spirulina 36%, wysokoproteinowe, roslinne, jbl granulat dla pielęgnic, karmię zazwyczaj raz, dwa razy dziennie, odpowiednie ilości nigdy nie spotkałem się żeby w moich zbiornikach zalegał pokarm
12. Parametry wody:
Ph 7.5 KH 8 GH 12 NO3 8 PO 0.5
13. 26°C
14. Bez grzałki w pokoju utrzymuje się temperatura około 25°C
15. Podmiana wody co tydzień 30-40%, filtr czyszczony co dwa tygodnie gąbka płukania w wiadrze w wodzie z akwarium
16. Akwarium oprócz podmian i karmienia nie ruszane, nawet nie przecieram szyb bo nei ma takiej potrzeby
17. 6 sztuk zakupiłem dokładnie 18 dni temu, aklimatyzacja standardowa, czyli w do wiadra z wodą z worka i rybkami stopniowo dolewam wody z akwarium docelowego (do którego chce je wpuścić), ten proces u mnie trwa zwykle około 2 godziny - opis aklimatyzacji
18.nie były leczone u mnie, wcześniej nie wiem jak to wyglądało
19.szybki oddech, stopniowo pobierały coraz mniej pokarmu, wczoraj przestały jeść, od paru dni nie byly tez tak plochliwe jak reszta, dzisiaj jedna padła, brak straty koloru, po wyciągnięciu z wody już martwej ryby widoczne dziurki na pysku, których szczerze mówiąc w wodzie gdy ryba jeszcze pływała nie zauważyłem, podejrzewałem przywry skrzelowe, ale ryba pomimo szybkiego oddechu nie szukała powietrza przy tafli wody raczej spokojnie trzymała się dna
20. Zdjęcia oczywiście gdy ryba była już całkowicie martwa, szczerze mówiąc nie śluzowała nadmiernie i dopiero po już lekkim oschnięciu i pod makro z telefonu widać małe otwory w obrębie pyska nawet za występują trochę za linia oczu, jeśli chodzi o odchody to wydają się być poprawne, nie są nitkowate, przeźroczyste ani się nie ciągną

Proszę o podpowiedź jakiego preparatu lub leku użyć i ewentualnym napisaniu jaka to moze byc choroba, czy to moze być dziurawica, ponieważ bardzo zależy mi nad reszta rybek, które miałem już w tym tygodniu wpuszczać do zbiornika ogólnego.

Za ewentualne błędy ortograficzne, spójności itp. przepraszam, zależy mi aby w jasny sposób podać wszystkie informacje i przedstawić cała sprawę dosyć sprawnie                        

Wysłane z mojego SM-A715F przy użyciu Tapatalka

[Ruki]

Bardziej bym podejrzewał wiciowce, bo one są w stanie tak szybko załatwić rybę. Opisy leczenia znajdziesz w kilku wątkach na forum.