• Witamy na forum akwarystycznym,
  • poświęconym wyłącznie najpiękniejszym
  • i najciekawszym rybom jakimi są pielęgnice.
  • Tylko tu porozmawiasz o pielęgnicach
  • z każdego zakątka świata,
  • znajdziesz ciekawe informacje,
  • uzyskasz pomoc ekspertów
  • i prawdziwych pasjonatów.
  • Pokaż swoje akwaria
  • i trzymane w nich pielęgnice.
  • Dziel się własnymi doświadczeniami.
Witaj! Logowanie Rejestracja


Title: Woda z rowu, czyli BW za płotem

#31
#chemick, nie dawaj tej wody do akwarium. I nie chodzi o mangan czy żelazo, bo woda może być idealna. Ale tam nie płynie tylko woda. Pływają różne mikroorganizmy, także chorobotwórcze i pasożyty. Jeśli cokolwiek biorę do akwarium z takiego rowu to mocze to w manganianie potasu. Zdziwiłbyś się ile syfu i pijawek leży na dnie po 24 godzinach takiej kąpieli z roślin które były płukane i wydawały się czyste. Do takich rowów często odprowadzane jest szambo. Zrobisz kilka podmian i będzie git. Raz źle trafisz i będziesz miał gnojówkę w akwarium i wszystko do wyrzucenia. No, ale czasem trzeba oparzyć się, żeby poczuć Wink Powodzenia. Ciekawe czy dasz znać na forum o skutkach stosowania wody prosto z natury jeśli się na to zdecydujesz....
I miss the good old days. When everyone wasn't an overly sensitive pussy! - Clint Eastwood
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#32
Myślę, że nie takie wody ludzie piją i wszystko gra.
Spodziewałem się konkretnych argumentów, doświadczeń. Że ktoś próbował i ryby pozdychaly, że takie środowisko jest świetne do namnażania się jakichś pasożytów, bakterii zabijających pielęgniczki, czy też że zawierają jakieś związki toksyczne. Przeczytalem tylko o domysłach, co to może w niej nie być, niczym nie podpartych.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#33
(31-12-2021, 21:23 PM)chemick napisał(a): Myślę, że nie takie wody ludzie piją i wszystko gra.
Spodziewałem się konkretnych argumentów, doświadczeń. Że ktoś próbował i ryby pozdychaly, że takie środowisko jest świetne do namnażania się jakichś pasożytów, bakterii zabijających pielęgniczki, czy też że zawierają jakieś związki toksyczne. Przeczytalem tylko o domysłach, co to może w niej nie być, niczym nie podpartych.

Więc napij się, by się przekonać że wszystko gra. Lecz może lepiej ją zbadaj. Zrób testy, obejrzyj pod mikroskopem...
Jak Ci udowodnić, że czarne jest czarne a białe jest białe? To nie żadne domysły, że taka woda zaszkodzi rybom. I nie chodzi tu tylko o chemię ale i o biologię. 
Nie spodziewaj się doświadczeń z taką wodą, bo pewnie nikt nie wpadł na taki (bez obrazy) głupi pomysł by ją stosować w akwarystyce.
I miss the good old days. When everyone wasn't an overly sensitive pussy! - Clint Eastwood
[-] Post dzikakuna otrzymał 1 polubień od:
  • chemick
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#34
To, że ktoś czegoś nie próbował nie świadczy o tym, że coś się da. Pewnie da się ugotować rosół na mleku i może nawet da się to zjeść. A że nikt nie próbował nie znaczy że trzeba to przetestować.
Wcale bym się nie zdziwił, że w erze przed RO i innymi wynalazkami akwarysci brali wodę że strumienia, ale po co się cofać w czasie, zwłaszcza, że wtedy były inne strumienie i to co je otaczalo.
Edit.
Apropo tego co można znieść do akwarium....
Przeniosłem tylko pistie ze stawiku, a z nią wyplawki, ważki i ślimaki. A z wodą pewnie dużo więcej wszystkiego można znieść.

520 l  - CA - P. panamensis + A. nanolutea + X. helleri Rio Jalapa
Fishhotel :
144 l - WA -A. thomasi F1
144 l - WA - P. kribensis "Lokunje" F1
144 l - CA - T. socolofi + P. salvatoris
96 l - WA - zbieranina
54 l - WA - N. transvestitus
+ Miejsce na coś nowego
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#35
Czyli się nie da, bo nikt nie próbował?
Szambo na torfowiskach w rezerwacie?
Butelka z tą wodą stoi kilka dni w domu, jest krystalicznie żółta, na dnie troszkę drobniutkich paproszków. Nie napiję się jej, ale jutro podejdę i wychylę szklaneczkę. Wrażeniami się podzielę.
[-] Post chemick otrzymał 1 polubień od:
  • dzikakuna
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#36
(31-12-2021, 22:05 PM)chemick napisał(a): Czyli się nie da, bo nikt nie próbował?
Szambo na torfowiskach w rezerwacie?
Butelka z tą wodą stoi kilka dni w domu, jest krystalicznie żółta, na dnie troszkę drobniutkich paproszków. Nie napiję się jej, ale jutro podejdę i wychylę szklaneczkę. Wrażeniami się podzielę.
W rezerwacie nie da się budować, a ludzie próbują i nawet się im udaje Smile więc może coś w tym jest , że jednak wszystko się da.... nawet zrobić tam szambo bo kanalizacji przecież nie ma w rezerwacie.

520 l  - CA - P. panamensis + A. nanolutea + X. helleri Rio Jalapa
Fishhotel :
144 l - WA -A. thomasi F1
144 l - WA - P. kribensis "Lokunje" F1
144 l - CA - T. socolofi + P. salvatoris
96 l - WA - zbieranina
54 l - WA - N. transvestitus
+ Miejsce na coś nowego
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#37
(31-12-2021, 22:05 PM)chemick napisał(a): Czyli się nie da, bo nikt nie próbował?
Szambo na torfowiskach w rezerwacie?
Butelka z tą wodą stoi kilka dni w domu, jest krystalicznie żółta, na dnie troszkę drobniutkich paproszków. Nie napiję się jej, ale jutro podejdę i wychylę szklaneczkę. Wrażeniami się podzielę.

Chemick, Twoj nick zobowiązuje Cię do tych eksperymentów Haha. Bedziesz zapewne pierwszy który ugruntuje opinię pozostałych. Powodzenia i czekamy na rezultaty.
P.S. co mi przyszło na myśl to tylko to, żeby tę wodę przepuścić pod ciśnieniem przez prefiltry i filtr RO ale zabawy więcej niż to warto.
Uaru amphiacanthoides, Satanoperca: leucosticta mapiritensis daemon, Biotodoma Cupido, Pterophyllum scalare, Andinoacara rivulatus, Dicrossus filamentosus, Trichopodus: trichopterus/leerii, Trichopsis vitatta, Sphaerichthys osphromenoides, Parosphromenus linkei, Ctenopoma acutirostre,
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#38
(30-12-2021, 13:18 PM)Ruki napisał(a): Z taką wodą z "rowu" niestety może być więcej problemów niż pożytku. Niestety w naszych warunkach geologicznych często stężenia związku żelaza i manganu są bardzo wysokie, co z automatu skreśla taką wodę jako użytkową do akwarium.
Kolejnym zagrożeniem są inne zanieczyszczenia, które z wodami podskórnymi mogą się przemieszczać na bardzo duże odległości od głównego źródła zanieczyszczeń.

Dorzucę jeszcze coś do dyskusji, dotyczącego właśnie wód podskórnych. Niestety nie będzie to tak wyczekiwany przez OPa dowód empiryczny, a anegdotyczny jednakże ja to tylko tak tu zostawię.

W mojej komendzie pracuje jeden z kilku specjalistów ratownictwa chemiczno-ekologicznego województwa kujawsko-pomorskiego, i on właśnie z racji swojej funkcji wizytował rekultywację/oczyszczanie terenu po dawnym bydgoskim Zachemie. Opowiadał mi że zebrano kilka metrów ziemi z tego obszaru i wywieziono ją do utylizacji, z tego co pamiętam to w cementowniach się to odbywa. Na koniec skwitował, że to co tam zobaczył sprawiło, że w swoim nowo pobudowanym domu wodą ze studni, będzie podlewał tylko trawnik i kwiaty, a warzywnik to już wodą z kranu. Bo właśnie tyle tego płynie tymi wodami podskórnymi i to na duże odległości. Dodam że pobudował się w Toruniu.

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka
[-] Post el_polako otrzymał 1 polubień od:
  • Ruki
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#39
Czytam i czytam i się zastanawiam... Coraz więcej w świecie negacji nauki i podstaw teoretycznych w nich zawartych. Próbowania "odkrywania" czegoś co jest wiadome od dziesięcioleci. Dotyczy to zarówno naukowców jak i amatorów. Zupełnie jakby nasza cywilizacja nie wypracowała analitycznych metod analizy a jedynie doświadczalne. Myśląc w ten sposób nadal nie mielibyśmy całej masy udogodnień począwszy od bieżącej wody w kranie na GPS skończywszy. Siła namysłu człowieka naprawdę jest wielka i dzięki niej cieszymy się szalonym postępem od XXw. Wcześniej dominowały nurty doświadczalne aż przyszło parę filozofów (z Poperem na czele) a za nimi myślicieli m.in. w obrębie nauk ścisłych (dajmy na to Einstein) i nagle wszystko przyspieszyło. Więc w teorii tkwi wielka siła, i oczywiście teorie muszą być weryfikowalne (choć czasami mam wrażenie że niektórzy w s-f za bardzo idą) i są weryfikowane. I tak, rzeczy się mają także w zakresie hydrologii (naprawdę są to układy złożone, może nie tak jak klimat ale jednak) w której występuje dość dużo czynników wpływających na wiele parametrów (od m.in. opadów, geologii, pedosfery, po cechujące się tym że wprowadzają większy poziom entropii systemów spoleczno-gospodarczych). A teraz na to wszystko wystarczy jeszcze nałożyć fakt, że w hydrologii mamy doczynienia ze zróżnicowaniem przestrzennym wspomnianych czynników. Zatem ilość zmiennych jest tak duża, że absolutnie bez testów wody z tego cieku nie podjąłbym się jej użycia w celach akwarystycznych. Nie dlatego, że na pewno nie można - bo są szanse że można, ale jednocześnie patrząc na wielkość cieku to w przypadku zaburzenia stabilności tego układu (jednorazowe wydarzenie na niewielka skalę) jego entropia tak rośnie, że chyba testowalbym za każdym razem zanim by jej użył. W tym tkwi różnica pomiędzy być może skażonym korzeniem wyłożonym do akwarium (działa jednorazowo) a podawaniem wody w podmianach.

W kwestii innowacyjności badania czy woda z rzeczonego cieku (swoją drogą zazdroszczę że w pobliżu masz tak urokliwe miejsce) się nada bo celów akwarystycznych. Zróżnicowanie przestrzenne jest tu kluczem. Co z tego jakby ktoś próbował i się nawet pochwalił ze u niego wszystko działa ok, jak brałby wodę z zupełnie innego cieku, płynącego w zupełnie innych warunkach (samo podobieństwo na zasadzie i tu i tu torfowisko to banalne i śmieszne uproszczenie złożoności zagadnienia). Wiec tak jak napisałem wyżej, sam bym się nie odważył bo chyba za dużo musiałbym myśleć nad tym, że moje ryby (jakiekolwiek by nie były, tanie, drogie, rzadkie, popularne) mogą ucierpieć. A decydując się na akwarium jako człowiek odpowiedzialny staram się dbać o dobrostan podopiecznych. Starać, a więc mając świadomość zagrożeń unikać ich. A to, że czasem coś nie wyjdzie, to nie wyjdzie dlatego że po prostu wykonujemy jakieś ruchu bez namysłu czy przewidzenia konsekwencji czy np. nie mając świadomości pewnych rzeczy albo szacując niskie prawdopodobieństwo wpadki.
[-] Post michal_kov otrzymał 4 Lubię to od:
  • chemick, Goran, mimo12, Ruki
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#40
Popatrz na dobre mapy hydrograficzne i sozologiczne i skalkuluj ryzyko. Może faktycznie wcale duże nie wyjdzie, a może wyjdzie jednak duże. Porady na forum w zakresie uwarunkowań lokalnych nie bierz szczególnie jako coś co jest wiarygodne. Nie spodziewam się by ktokolwiek udzielając Ci odpowiedzi sprawdził lokalne uwarunkowania tego twojego cieku.

Sorki że w dwóch postach ale telefon, koncert noworoczny i takie tam.

PS. zapomniałem więc edit: ten eksperyment nie jest żadnym eksperymentem pokazującym coś dla innych użytkowników forum. To w nawiązaniu do wcześniejszych postów (nie ogarniam cytowania). Pokaże coś tobie i ewentualnie komuś z forum kto będzie przyjeżdżał po wodę do twojego cieku. U nas parametry wody, ich stabilność w małych ciekach to jednak inna bajka przy tym poziomie antropopresji niż w egzotycznych rejonach skąd często mamy ryby.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
  


Skocz do:


Browsing: 1 gości