• Witamy na forum akwarystycznym,
  • poświęconym wyłącznie najpiękniejszym
  • i najciekawszym rybom jakimi są pielęgnice.
  • Tylko tu porozmawiasz o pielęgnicach
  • z każdego zakątka świata,
  • znajdziesz ciekawe informacje,
  • uzyskasz pomoc ekspertów
  • i prawdziwych pasjonatów.
  • Pokaż swoje akwaria
  • i trzymane w nich pielęgnice.
  • Dziel się własnymi doświadczeniami.
Witaj! Logowanie Rejestracja


Title: czerwieniaki - czarny PR czy cisza przed burzą?

#1
ahoj bracia i siostry,

czemu moje czerwieniaki są takie sympatyczne i łagodne? Czy to możliwe, że czarny PR, jaki wylewa się na ten gatunek w literaturze i internecie sprawił, że nikt przede mną nie próbował ich wpuścić do akwarium towarzyskiego? I dopiero ja, zupełny amator, odkryłem ich kompatybilność z małymi rybkami z dorzecza Amazonki?

Już ponad dwa miesiące temu kupiłem 5 sztuk - młodzież - w Diskus Zoo w Warszawie. Każdego ranka ze strachem zaglądam do akwarium, ale jatka - zapowiadana przez znawców - jak dotąd się nie wydarzyła. Przeciwnie, czerwieniaki w ogóle nie zauważają innych ryb.

Sporadycznie walczą między sobą, ale nawet te potyczki są niegroźne, bez najmniejszych uszczerbków fizycznych. Zapewne są uszczerbki psychiczne, bo tylko trzy są bezapelacyjnie czerwone; czwarty jest czasami czerwony, a czasami szaro-czerwony; a piąty zszarzał zupełnie (zachowuje się normalnie, tylko ucieka przed pozostałymi).

   

Przepraszam za telefoniczną jakość zdjęć i bąbelki - ostatnio mam problemy z zapowietrzoną filtracją.

W akwarium pływają jeszcze brzanki sumatrzańskie, bystrzyki ozdobne (bentosi) i zwinniki Blehera (nota bene brzanki - wbrew złej famie - też nikogo nie podgryzają).

Akwarium ma 2m długości i około 420 l pojemności. Jest mocno zarośnięte roślinami, twardość ogólna kilkanaście, ph 7.2, temperatura 24-25.

Przez pewien czas 3 czerwone czerwieniaki zaanektowały miejsce pod anubiasem - myślałem że tarło, ale czemu trzy??? Afrykański trójkąt miłosny? Wyraźnie trzy w dobrej komitywie, przepędzały czwartego, piątego i wszystkie inne ryby. Jeden z trójki nie wychodził z "domku" nawet podczas karmienia. Ale potem, chyba po dwóch dniach, nagle odpuściły, porzuciły "domek" i znowu zaczęły pływać po całym akwarium nie zauważając innych gatunków. Ikry nie zauważyłem.

Może to jakiś szczególnie łagodny gatunek, tylko który? Obstawiałem "Lifalili Moanda", ale generalnie Lifalili mają chyba trochę wypiętrzone czoło, Guttatus - więcej niebieskich kropek (i są rzekomo nieslychanie agresywne), Stellifer mają chyba śladowe pionowe paski, których nie widzę u moich.

Zresztą - abstrahując od moich czerwieniaków - trudno stwierdzić jak naprawdę wyglądają i zachowują się poszczególne gatunki Hemichromis, bo w tej kwestii krąży zbyt wiele rozbieżnych opinii, filmików i zdjęć.

   
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#2
Na moje oko to są dość młode ryby (ile to to rośnie, gdzieś do 10cm a te mają po 4-5?), nie chwaliłbym dnia przed zachodem słońca :-)
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#3
W kwestii brzanek "sumatrzańskich". Przy odpowiedniej grupie nie będą szczególnie zaczepiać innych ryb, ale jakbyś miał ryby z weloniastym ogonem, czy wąsikami, to mimo wpuszczonej większej ilości brzanek, by agresja się rozpraszała, to będą podgryzać takie ryby.

No i tak jak poprzenik napiszę - to jeszcze młode ryby. Jeśli podejdą do tarła, to może być ciężko, mimo wielkości zbiornika. Zwróć uwagę, że już teraz 1-2 ryby mają się gorzej, to po podrośnięciu i tarle mogą stracić ciut zdrowia albo być martwe. Stadne może się wywiną, a może zostaną eksterminowane, jeśli będą za wolne. Ale to @macioch by musiał się wypowiedzieć.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#4
czerwieniaki nie są już takie małe, mają przynajmniej 6 cm, może nawet 7 cm. Na zdjęciu powyżej brzanka jest na pierwszym planie, w rzeczywistości jest wyraźnie mniejsza od czerwieniaków

co do @macioch, to - odkąd mam czerwieniaki - czytam go z wielkim zainteresowaniem, ale on wydaje się być purystą, więc zapewne nie wie jak czerwieniaki reagują na ryby z innych kontynentów, bo w uporządkowanym podwodnym świecie maciocha takie połączenia są niewyobrażalne i nawet haniebne

nawet gdyby coś wiedział w tej haniebnej kwestii, to jedynie ze słyszenia, i wątpię żeby chciał się tą wiedzą - zasłyszaną i niepotrzebną prawdziwym akwarystom - dzielić z profanami

co do brzanek - rok temu, kiedy zakładałem akwarium, miałem skalary

brzanki (których jest 12) wcale nie podgryzały skalarów. Problem był inny - jak nakarmić skalary. Bo zanim się zorientowały, wszystko było zjedzone - w kilka sekund - przez chmarę brzanek i bystrzyków
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#5
Ja miałem inne brzanki z "sumatrzańskimi" i wyrosły im z wiekiem wydłużone ogony, to przy nich zawsze miały poszarpane, potem je rozdzieliłem i ogony były już całe...
Możemy się tak przerzucać różnymi pojedynczymi obserwacjami, czy gatunkami, ale generalnie te brzanki są zaczepne wobec innych ryb, w szczególności długopłetwych, choć zdarzają się wyjątki, ale średnia idzie w kierunku podgryzania wg obserwacji różnych akwarystów. I raczej tego typu zachowania należy brać pod uwagę przy doborze obsad, żeby niepotrzebnie nie narobić sobie i rybom stresu, a w przypadku odchyłek od normy interweniować.

U Ciebie przy tych czerwieniakach może ratować wielkość zbiornika i że inne ryby do powolnych nie należą. Moim zdaniem to proszenie się o kłopoty dla kąsaczy, bo jednak nie rosną duże. Przy tarle wszystko się okaże.

OT. Nie wydaje mi się, aby taki prowokacyjny stosunek do kolegów z forum przysporzył Ci sympatyków.
[-] Post mimo12 otrzymał 1 polubień od:
  • stefan212020
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#6
Widzę, że kolega jak na osobę która nie wie co pływa mu w akwarium jest bardzo pewny siebie Wink. Przy tarle będzie młyn, o ile masz jakiegoś samca i rzeczywiście do tarła dojdzie.
"Rzadkie pielęgnice odchowuje się dwa razy, pierwszy i ostatni"      Rotfl
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#7
ależ nie twierdzę, że obaliłem tezę o zaczepności brzanek sumatrzańskich Smile mój przykład jedynie dowodzi, że w pewnych konfiguracjach brzanki mogą wykorzystać nadwyżki energii do ganiania samych siebie i wcale nie należy ich wykluczać w zbiornikach ogólnych (jak autorytatywnie poucza nas wiele źródeł w internecie, które - mam wrażenie - bardzo często przekopiowują siebie wzajemnie na zasadzie CTRL C - CTRL V)

chciałbym, żeby podobnie okazało się w przypadku moich czerwieniaków, ale tutaj eksperyment, jakkolwiek obiecujący, jest dopiero w fazie wstępnej

to żadna prowokacja, tylko lekko żartobliwa próba wywołania Znakomitego Kolegi do tablicy
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#8
Podpowiem, że jeżeli mówimy o brzankach sumatrzańskich to osoby które je obserwowały w domowym akwarium można policzyć pewnie na palcach obydwu rąk i nóg Wink. Co innego z P. anchisporus i hybrydami opartymi na tym gatunku jakie są dostępne w handlu.
"Rzadkie pielęgnice odchowuje się dwa razy, pierwszy i ostatni"      Rotfl
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#9
może i będzie młyn przy tarle... ale czym był ten rytuał, w którym brały udział trzy czerwieniaki, które schowały się pod anubiasem i nikogo tam nie wpuszczały przez dwa-trzy dni, jeśli nie pierwszą nieudolną próbą tarła?

nota bene, to wcale nie zajęły wtedy wielkiego "terytorium", wklejam zdjęcie całego akwarium; zajęły mniejszy trójkąt wyznaczony przez gałęzie korzenia i anubiasa

   
[-] Post polishreporter otrzymał 1 polubień od:
  • piotrK
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#10
Piękne akwarium.
Wg mnie - w tym zbiorniku takie połączenie może się udać, nawet kiedy czerwieniaki dorosną i podejdą do tarła. A czy podejdą, a raczej, czy coś z niego będzie, to zależy od tego, czy jest wśród tych dziewczyn jakiś chłopak (o czym wcześniej napisał Patryk).
[Obrazek: 93c4a8623c8ea33fm.png]
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
  


Skocz do:


Browsing: 1 gości