22-10-2021, 12:59 PM
Kolejna pielegniczka z Ameryki Centralnej, na pierwszy rzut oka można by powiedzieć, ze to przecież prawie to samo co A. nanolutea. Na żywo odrazu jednak widac różnce w budowie ciała, tytułowa pielęgnica ma ciało wyższe i bardziej spłaszczone, przez co wydaje sie byc mniej "masywna".
Ryby sprowadził mi mój brat, dostałem 4 szt 2+2 i wpuściłem je do akwarium 100x50x35. Ryby długo były dość płochliwe, ale dobrała się para i zaczeły się zaloty. Najprawdopodobniej zakończone nieudanym tarłem, którego nie widziałem. Bo wyjechałem na urlop, po powrocie zastałem juz tylko trzy ryby, drugi samiec nie przeżył. Zostałem z trio i na to akwarium to nawet taki układ sie sprawdza. Płochliwośc ryb zwalczyłem dodaniem rozpraszaczy, tutaj doadałem im zwykłe czarne molinezje, które świetnie sie sprawdzają.
ryby odbyły wiele tareł, ale młodych nigdy nie utrzymały, do teraz. Od kilku dni pilnują chmurki młodych i zobaczę jak pójdzie. W końcu im sie uda. Chciałbym sobie odchować kilka szt i stworzyć malą kolonie w wiekszym akwarium.
Ryby sprowadził mi mój brat, dostałem 4 szt 2+2 i wpuściłem je do akwarium 100x50x35. Ryby długo były dość płochliwe, ale dobrała się para i zaczeły się zaloty. Najprawdopodobniej zakończone nieudanym tarłem, którego nie widziałem. Bo wyjechałem na urlop, po powrocie zastałem juz tylko trzy ryby, drugi samiec nie przeżył. Zostałem z trio i na to akwarium to nawet taki układ sie sprawdza. Płochliwośc ryb zwalczyłem dodaniem rozpraszaczy, tutaj doadałem im zwykłe czarne molinezje, które świetnie sie sprawdzają.
ryby odbyły wiele tareł, ale młodych nigdy nie utrzymały, do teraz. Od kilku dni pilnują chmurki młodych i zobaczę jak pójdzie. W końcu im sie uda. Chciałbym sobie odchować kilka szt i stworzyć malą kolonie w wiekszym akwarium.