Wyglądają strasznie pociesznie i naprawdę dobrze się dogadują. Jedyna spina była kiedy Skalarka złożyła ikrę po raz drugi a Lemon ją odkrył i zeżarł.
Klomby rosną jakby im ktoś za to płacił, samego mchu jawajskiego wywalam jakiś litr co dwa tygodnie. Ale nie narzekam, mniej "szpątania" (lubi tu ktoś kuce Dema? ) a nadwyżki oddaję za darmola ludziom na irlandzkim olx.
Czy Lemon jest ślepy to już sam nie wiem... Nie reaguje na ruch koło szyby ale czasami podpływa kiedy wchodzę do biura. Jedzenie dostaje do pyska (stukam w pokrywę żeby podpłynął), ale zajmuje mu to dobrych kilkanaście sekund zanim ogarnie co i jak i czapnie. Może jest dalekowidzem?
Klomby rosną jakby im ktoś za to płacił, samego mchu jawajskiego wywalam jakiś litr co dwa tygodnie. Ale nie narzekam, mniej "szpątania" (lubi tu ktoś kuce Dema? ) a nadwyżki oddaję za darmola ludziom na irlandzkim olx.
Czy Lemon jest ślepy to już sam nie wiem... Nie reaguje na ruch koło szyby ale czasami podpływa kiedy wchodzę do biura. Jedzenie dostaje do pyska (stukam w pokrywę żeby podpłynął), ale zajmuje mu to dobrych kilkanaście sekund zanim ogarnie co i jak i czapnie. Może jest dalekowidzem?
mąka krupczatka