Z Lemonem jest coś nie tak, albo traci wzrok albo jest po prostu przygłupi i nie widzi jedzenia przed nosem. Nauczyliśmy się już, że żarło trzeba mu przytrzymać w palcach, za którymśtam podejściem na ogół w nie trafia.
Jako rybol specjalnej troski zostanie w tym akwarium na zawsze, raczej by się nie odnalazł z innymi rybami. Tak jak się obawiałem, stał się osowiały, siedział w jednym miejscu a po żarcie wypływał czasami co drugi dzień.
W zeszły weekend odbierałem od kolesia z naszego olxa ślimaki dla kolcobrzuchów, zauważyłem że szuka domu dla skalara, którego od kogośtam odratował. Myślę co ślepy Lemon może zrobić skalarowi?
Przygarnąłem. Przez pierwsze dwa dni Lemon pływał za tym skalarem jak szczeniaczek. Trącał mordą, ocierał się, szukał go po całym baniaku jeśli się gdzieś schował. Teraz się uspokoiło, skalar już mniej się boi, Lemon go nie szuka cały czas ale jest o wieeele bardziej aktywny. Najlepszy prezent jaki mogłem mu zrobić.
Jako rybol specjalnej troski zostanie w tym akwarium na zawsze, raczej by się nie odnalazł z innymi rybami. Tak jak się obawiałem, stał się osowiały, siedział w jednym miejscu a po żarcie wypływał czasami co drugi dzień.
W zeszły weekend odbierałem od kolesia z naszego olxa ślimaki dla kolcobrzuchów, zauważyłem że szuka domu dla skalara, którego od kogośtam odratował. Myślę co ślepy Lemon może zrobić skalarowi?
Przygarnąłem. Przez pierwsze dwa dni Lemon pływał za tym skalarem jak szczeniaczek. Trącał mordą, ocierał się, szukał go po całym baniaku jeśli się gdzieś schował. Teraz się uspokoiło, skalar już mniej się boi, Lemon go nie szuka cały czas ale jest o wieeele bardziej aktywny. Najlepszy prezent jaki mogłem mu zrobić.
mąka krupczatka