[galimedes]

Witam, dzięki uprzejmości mojego starego kumpla otrzymałem możliwość chowu i obserwacji pokolenia F1 z tych gymnosów. Młode od Papji rosną ale nic nie kombinują a tu już przy odławianiu ich u Arsika zauważyliśmy korzeń pokryty ikrą... Niestety rodziców musieliśmy odłowić a sama ikra zapleśniała kilka dni pozniej.  Jednak wówczas miliśmy pewność, że w 4 sztukach które odłowiliśmy jest para...
U mnie , po przełożeniu do dużego zbiornika poszło szybko - 2 tygodnie i już obserwowałem jak te pięne ryby podchodzą do tarła. I tu znowu byłem świadkiem  czegoś niezmiernie ciekawego.. 
Nie wiem , czy już o tym wspominałem, myślę ,że tak ale od początku mojej przygody z Gymnosami używam mieszanki gliny i piasku jako podłoża. Zawsze przy starcie, akwarium nie wygląda najkorzystniej ale po kilku miesiącach sytuacja się klaruje i wykwity glonów, cząsteczki mułu oraz inne plagi ustępują. Bardzo pomagają też mocne rośliny o dużym systemie korzeniowym lub takie które silnie się rozrastają. Wówczas korzenie i glony spajają piasek i podłoże swoją konsystencją przypomina to które występuje w naturze. Pierwszy raz zauważyłem to u Gymnogeophagus mekinos, samica wykopywała glębokie ale małe dołki dla ochrony larw. Zespolone podłoże pozwalało jej na to nie obsypując się jak by to miało miejsce ze zwykłym piaskiem ( jak u moich satanoperek). Para G. sp. Batovi blue pobiła jednak rekord w ilości dołków i podłoże wygladało jak sito. Piękna sprawa i można sobie wyobrazić ,że w naturze wygląda to bardzo podobnie. A właśnie o to zawsze mi chodziło  
Na pierwszym filmiku widać jak samica "wyskubuje " wyklute z ikry larwy i przenośi je do właśnie takiego dołka.
Na drugim widać jak prawie połowa samicy ! mieści się w takim dołku podczas przenoszenia larw z jednego dołka do drugiego.  Było to niesamowite do obserwacji i bardzo cieszę się ,że moja cierpliwość w końcu się opłaciła.
Pozdrawiam!