27-01-2021, 12:39 PM
Hej kolego,
112l to takie absolutne minimum na jeden gatunek pyszczaków, jeśli dobrze je zagruzujesz to powinieneś móc tam utrzymać harem 1+3. Co do gatunku to niestety nie ma gwarancji, bo wszystko zależy od temperamentu samca. Z najczęściej polecanych:
- Chindongo saulosi
- Elongatus mpanga
- Labidochromis caeruleus
- Iodotropheus sprengarae
- Melanochromis interruptus
Saulosi są popularne bo i samce i samice są ładne i mają opinię łagodnych ale u mnie saulosek był największym szajbusem w akwarium. Wszystkie samce mpangi jakie miałem były spokojne, pewnie nawet 2+5 mogłoby się udać w takim małym akwarium ale moim faworytem jest interruptus bo wybarwiony samiec gniecie jaja a samiczki też są ładne.
Kilka rad co do samego baniaka:
- Wywal tego Bioflowa, te filtry są do niczego - zagracają dno (którego i tak masz mało) a podobno przy wyciąganiu gąbek do czyszczenia masa syfu trafia nazad do baniaka. Żyłką wędkarską wycina się je w 30 sekund. Każdy inny filtr będzie lepszy:
- kubełek z przepływową grzałką jeśli chcesz schować szpej i ciut zwiększyć litraż
- kaseciak jeśli nie chcesz żeby woda opuszczała akwarium i lubisz majsterkować; da się go nawet tak zmotać, żeby nie zabierał pysiom dna
- Aquael turbo i buzała na przyssawce jeśli nie przeszkadza Ci widok szpeju w akwarium
- Powinien być mocno zagruzowany (tak do 4/5 wysokości), czyli koniecznie na dno jakaś podkładka. Nie styropian (ryby się dokopią i będą go skubać), nie pianka pod panele (ryby się dokopią i będzie wystawać spod piachu). Kratki malarskie, plexi, akryl, spienione PVC będą ok, upewnij się tylko że dno jest dokładnie odkurzone z piasku, żeby nic się nie dostało między podkładkę a dno.
- Kamienie wypierają wodę, im więcej gruzu tym mniejszy litraż netto a ryby mają kompletnie wylane w ich estetykę. Poszukaj dużych ale płaskich kamieni, żeby wyciągały gruzowisko w górę (bo wtedy ryby będą się kręcić po całym baniaku) ale wypierały mało wody (bo pyszczaki to syfiarze a rośliny trudno utrzymać przy tym pH).
- Jednogatunkowy harem to dużo młodych. Ja przy dwóch gatunkach mniej więcej co trzy tygodnie wyciągałem z kubełka JBL do kotnika po kilkanaście maluchów, które potem szły do ludzi. Jeśli mieszkasz daleko od cywilizacji to to może być problemem.
Powodzenia i jakby coś to pytaj śmiało.
112l to takie absolutne minimum na jeden gatunek pyszczaków, jeśli dobrze je zagruzujesz to powinieneś móc tam utrzymać harem 1+3. Co do gatunku to niestety nie ma gwarancji, bo wszystko zależy od temperamentu samca. Z najczęściej polecanych:
- Chindongo saulosi
- Elongatus mpanga
- Labidochromis caeruleus
- Iodotropheus sprengarae
- Melanochromis interruptus
Saulosi są popularne bo i samce i samice są ładne i mają opinię łagodnych ale u mnie saulosek był największym szajbusem w akwarium. Wszystkie samce mpangi jakie miałem były spokojne, pewnie nawet 2+5 mogłoby się udać w takim małym akwarium ale moim faworytem jest interruptus bo wybarwiony samiec gniecie jaja a samiczki też są ładne.
Kilka rad co do samego baniaka:
- Wywal tego Bioflowa, te filtry są do niczego - zagracają dno (którego i tak masz mało) a podobno przy wyciąganiu gąbek do czyszczenia masa syfu trafia nazad do baniaka. Żyłką wędkarską wycina się je w 30 sekund. Każdy inny filtr będzie lepszy:
- kubełek z przepływową grzałką jeśli chcesz schować szpej i ciut zwiększyć litraż
- kaseciak jeśli nie chcesz żeby woda opuszczała akwarium i lubisz majsterkować; da się go nawet tak zmotać, żeby nie zabierał pysiom dna
- Aquael turbo i buzała na przyssawce jeśli nie przeszkadza Ci widok szpeju w akwarium
- Powinien być mocno zagruzowany (tak do 4/5 wysokości), czyli koniecznie na dno jakaś podkładka. Nie styropian (ryby się dokopią i będą go skubać), nie pianka pod panele (ryby się dokopią i będzie wystawać spod piachu). Kratki malarskie, plexi, akryl, spienione PVC będą ok, upewnij się tylko że dno jest dokładnie odkurzone z piasku, żeby nic się nie dostało między podkładkę a dno.
- Kamienie wypierają wodę, im więcej gruzu tym mniejszy litraż netto a ryby mają kompletnie wylane w ich estetykę. Poszukaj dużych ale płaskich kamieni, żeby wyciągały gruzowisko w górę (bo wtedy ryby będą się kręcić po całym baniaku) ale wypierały mało wody (bo pyszczaki to syfiarze a rośliny trudno utrzymać przy tym pH).
- Jednogatunkowy harem to dużo młodych. Ja przy dwóch gatunkach mniej więcej co trzy tygodnie wyciągałem z kubełka JBL do kotnika po kilkanaście maluchów, które potem szły do ludzi. Jeśli mieszkasz daleko od cywilizacji to to może być problemem.
Powodzenia i jakby coś to pytaj śmiało.