• Witamy na forum akwarystycznym,
  • poświęconym wyłącznie najpiękniejszym
  • i najciekawszym rybom jakimi są pielęgnice.
  • Tylko tu porozmawiasz o pielęgnicach
  • z każdego zakątka świata,
  • znajdziesz ciekawe informacje,
  • uzyskasz pomoc ekspertów
  • i prawdziwych pasjonatów.
  • Pokaż swoje akwaria
  • i trzymane w nich pielęgnice.
  • Dziel się własnymi doświadczeniami.
Witaj! Logowanie Rejestracja


Title: Amatitlania nanolutea - Amatitlania myrnae

#1
Witam. Jak w temacie , kilka pytań odnośnie tych ryb.  1. Czy te ryby mogą się krzyżować?   2. Czy ich agresja jest porównywalna?   3.Czy istnieje możliwość Utrzymania ich w jednym baniaku?  4.Odnośnie nanolutea - z jakimi rybami z CA najlepiej próbować łączyć? Nie chodzi mi oczywiście o  krzyżowanie.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#2
1. Mogą się skrzyżować.
2. U pielęgnic jest różnie, ale myrnae są bardziej agresywne. Niemniej oba gatunki nie są tak mordercze jak zebry czy bazalciki.
3. Można, ale patrz 1. W czasie zalotów samice przybierają dość podobne barwy. Ja bym tego nie robił. Co prawda w naturze występują razem z A. septemfasciata, ale co natura, to natura.
4. Z wszystkimi, poza:
- dużymi drapieżnikami;
- gatunkami, które mogą je zdominować (zebry, bazalciki);
- gatunkami o podobnym wyglądzie.
- 500 złotych za małą, szarą rybę ?!
- To bardzo rzadki gatunek.
- To poproszę cztery.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#3
Do tego co napisał Piotr można jeszcze dodać to, że wszystko jest również zależne od tego w jakiej wielkości zbiorniku chcesz je umieścić. Ryzyko krzyżowania oczywiście istnieje i dlatego moim zdaniem lepiej jest postawić na jeden gatunek i dać do niego np. jakieś rozpraszacze. Ze swojej strony mogę polecić myrnae. Moim zdaniem są to świetne i piękne ryby. Parki, które miałem zawsze były stosunkowo łagodne i świetnie opiekowały się narybkiem a z tym u pielęgnic z CA bywa różnie. Nano są nieco gorszymi rodzicami ale to też piękne ryby.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#4
Dziękuje chłopaki za rozwianie pewnych wątpliwości.Obecnie myrnae pływa w 450 litrach razem z meekami i kilka rozpraszaczy. Pytanie padło gdyż jadą do mnie nano , jutro zawitają w domku. Teraz mam do wyboru umieścić je w 350 litrach z HRP lub miodowymi. Co będzie dla nich lepsze to już chyba wiem. A może te 350 litrów przygotować tylko dla nano? Co do zeber to już doświadczenie pewne mam i przy drugim tarle ustawiły baniak pod siebie. To znaczy zupełnie sterroryzowały meeki nie wspomnę o myrnae.Samica zebry bez wachania atakowała dwa razy większe rybska od siębie podczas prowadznia narybku.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#5
Ja na Twoim miejscu dałbym 350l na wyłączność dla nano. Z zebrami również mogą się krzyżować i zebry będą dla nich zbyt agresywne. Nie bez znaczenia jest również kolejność wpuszczania do zbiornika ryb, co wiąże się m.in. z obieraniem rewirów.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#6
Kurczę , nawet nie myślałem żeby je dać do zeber. Chyba Ci chodziło o HRP. Z jednej strony chciałbym mieć baniaczek gatunkowy , np. tylko z nano. A z drugiej strony tyle jest ciekawych ryb i chciałoby się mieć je wszystkie. Ot takie zboczenie akwarysty. Jak uda mi się pogodzić przynajmniej dwie pary nano w 350 litrach to już będę zadowolony. Nie chce stracić swojego rodzaju widowiska. Nie tyle mi chodzi o jakieś walki , bo każdy chce tego uniknąć , ale swojego rodzaju przepychanki , opieka nad potomstwem to jest to co lubię najbardziej. Właściwie to obserwacja zachowań ryb jest najbardziej interesująca. Przez kilka lat miałem Malawi i powiem szczerze że zachowanie pielęgnic amerykańskich jakoś bardziej jest interesujące , a AC to już w ogóle moja miłość.Pierwsze pielęgnice z AC miałem ponad 25 lat temu w 200 litrowym ramiaku , wtedy to było ogromne akwarium , ale mnóstwo niepowodzeń i brak wiedzy. Ta miłość chyba została.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#7
Tak,miałem na myśli HRP:-)Dwie parki nano w tym zbiorniku dadzą spokojnie radę. Myślę,że większość akwarystów narzeka na ciągłą i zbyt małą ilość zbiorników:-)W pełni zgadzam się z tym,że w pielęgnicach najpiękniejsze jest obserwowanie ich zachowań,które można zaobserwować przy obieraniu rewirów, czy odchowywaniu potomstwa. Moim zdaniem mógłbyś spróbować połączyć nano z meekami.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#8
Miałem dobrane pary nano i myrnae razem w 160l i było ok do czasu, aż mayrnae przerosły nano. Rzem się tarły w odległości ok 20-30 cm od siebie. Bić się nie biły ale jak samiec myrnae przerósł samca nano to wtrącał się do zalotów nano i przeszkadzał im w tarle. Podejrzewam, że jakby nie było samca nano to by sie skrzyżowały. Nano super mi się trzymały razem z miodowymi ale to podobne kolory :-) Z meekami też było ok ale nie wiem co by było jakby sie meeki wytarły bo u mnie do tego nigdy nie doszło. O dziwo tez dobrze mi się nano zgrały z nikaraguańskimi ale to w akwa 375l, 3/4 akwa mialy niki a nano 1/4 ale swoich granic nie przekraczały. Kończyło się na straszeniu. Spilurusy, które mam obecnie z nano tez się wydaja za silne dla nano. Dwie pary nano albo kolonia wydaje mi się tez dobrym rozwiązaniem.
375 l (panamensis, nanolutea, septemfasciata)
160 l (amatitlania nanolutea)
96 l (Apistogramma ortegai, ex. sp. "Papagei")
96 l (Apistogramma erythrura)
96 l (Apistogramma cf. ortegai ex. sp. "Pebas")
63 l (Apistogramma sp. alto tapiche)
63 l (Xiphophorus variatus La Laguna)

 
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#9
Najciekawsza jest nieprzewidywalność pielęgnic , co zbiornik to inne doświadczenia. Na razie młodziutkie nano zostaną w 350 litrach z młodziutkimi ellioti. Jak to będzie dalej , przyszłość pokaże.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
  


Skocz do:


Browsing: 1 gości