[Goran]

Kilka faktów z życia zbiornika....
Niestety nie będzie mi dane opisywać relacji teaniatusów z transami, bo te pierwsze stają się już przeszłością. Owdowiala samica lada dzień dołączy do starego samca w hospicjum. O ile uda mi się ją złapać w tych patykach. Na razie siedzi ciągle w kokosie... nie wiem czy z racji tęsknoty za samcem, czy może są tam jakieś półsieroty. Raczej pierwsze bo chory samiec nie wyglądał na takiego co by jeszcze coś mógł przed śmiercią.
Nie wiem czy przez leczenie czy większą podmianę wody PH podskoczylo mi do 6,5
Dla transów to kiepsko, ale dla przyszłych lokatorów, którymi mam nadzieję pochwalić się niedługo będzie ok.
Co do transow, to jest względny spokój.
Stara para ma swój rewir ( 1/2 zbiornika ) pozostałe samce podzieliły się resztą. Na tą chwilę naparzają się między sobą głównie samice. Żeby było ciekawiej polem walki jest rejon nad kokosem w którym siedzi samica teaniatusa.

[Goran]

No i mogę się pochwalić. Miejsce teaniatusow zajęły Anomalochromis thomasi. Mimo, że są nowymi mieszkańcami to wcale się nie chowają, ciągle pływają grupką przy przedniej szybie. Transy trochę je przeganiają, ale bez zbytniej agresywności, a thomaski niewiele sobie z tego robią.
Nie wiem, czy to z powodu transów, ale głównie przebywają w najmniej zagraconej części akwarium, gdzie w zasadzie do tej pory tylko na noc zbierały się razbory.
I kolejne spostrzezenie.... do dziś udało mi się na korzeniach chodować piękne, długie glony nitkowate. Ale chyba będę o nich musiał zapomnieć. Korzeń w rejonie gdzie przebywają thomaski został już prawie całkiem oskubany i widzę, że zabierają się za następne.
       

[Ruki]

To cieszę się, że udało się zgrać i jesteś zadowolony z ryb.

[Papja]

Oj, wpuszczanie ryb po tak długim transporcie bez kwarantanny to spore ryzyko, trzymaj kciuki żeby z tego powodu problemów nie było...

[Goran]

Wiem, że trochę za szybko, ale cała akcja WAC- usiowa byla bardzo szybka i nie miałem jak przygotować dobrego zbiornika na kwarantannie z filtrem który bo coś robił. Wymyśliłem na szybko mini akwarium 25l przez które przypuszczałem bardzo wolno wodę z głównego zbiornika. Niby było wszystko ok , ale jakoś szkoda mi ich było, że tyle czasu w worku a teraz w takim pizdryku przez kolejny tydzień lub dłużej.... No i zaryzykowalem.

[Goran]

Dzięki trzymaniu kciuków z thomaskami jest wszystko ok. Świetne rybki, ruchliwe, ciągle na widoku. Na razie transy trochę je przeganiają, ale powoli dwa największe tomki prawdopodobnie samce próbują się im stawiać. Także między sobą zaczynają się przepychanki. Oba samce najczęściej przebywają na przeciwnych końcach zbiornika.
Na koniec mały foto spam

                                   

[Goran]

Czas leci i im dłużej się rybki znają tym bardziej się lubią zaczynają się pierwsze randki. Na razie nieśmiałe ale już widać kto komu wpadł w oko.
   

[Goran]

No i moje thomaski coś na tych randkach wychodziły jak dobrze pójdzie jutro lub pojutrze powinny pojawić się larwy.
Przy teaniatusach niczym nie dokarmiania, ale tym razem chce przygotować się na małe głodomory
I tu moje pytanie.... na zabawę z artemią jakoś nie mam ochoty, A mam na miejscu możliwość dostania nicieni micro. Czy młode thomaski poradzą sobie z nimi ?

[piotrK]

Na początek raczej prędzej dadzą radę z nicieniami niż z artemią.

[Goran]

Na początek raczej prędzej dadzą radę z nicieniami niż z artemią.

No i git. Takie odpowiedzi lubię