25-01-2015, 19:53 PM
Muszę się pochwalić. W czwartek zakupiłem w Diskusie a. baenschi (bliżej nieokreślonego pochodzenia) w układzie 1+2. Początkowo były niemrawe i nie przyjmowały pokarmu, bałem się czy w ogóle zaczną. Taki stan rzeczy utrzymywał się do wczoraj. Wracając około godz. 16. zauważyłem, że samiczki nabrały pięknego miodowego kolorku i pilnują kokosów. Dodam, że bałem się o zgodność w zbiorniku, bo wpuściłem je do 60x30. Wiem, że to może mało, ale o dziwo są zgodne. Jakieś tam małe zgrzyty występują w końcu obie mają ikrę w kokosie. Samiec przebywa z nimi, ale zastanawiam się czy długo. Martwi mnie, że czasem wpływa do kokosów. Mam nadzieję, że nie w celach konsumpcyjnych, ale póki co samice nadal pilnują. To chyba najpiękniejsze pielęgniczki jakie miałem, a kolory i wzór godowy samic lepszy niż efekt samca z postawioną płetwą.