• Witamy na forum akwarystycznym,
  • poświęconym wyłącznie najpiękniejszym
  • i najciekawszym rybom jakimi są pielęgnice.
  • Tylko tu porozmawiasz o pielęgnicach
  • z każdego zakątka świata,
  • znajdziesz ciekawe informacje,
  • uzyskasz pomoc ekspertów
  • i prawdziwych pasjonatów.
  • Pokaż swoje akwaria
  • i trzymane w nich pielęgnice.
  • Dziel się własnymi doświadczeniami.
Witaj! Logowanie Rejestracja


Title: Copella arnoldi

#1
Czyli słynne ze swojego sposobu rozmnażania smuklenie pryskacze Wink.

Średniej wielkości śmigacz, samce dorastają do około 8cm a samice są trochę mniejsze. Super dither fish dla większych Apistogramma, IMO bardzo ładnie prezentujący się w akwarium. Trze się łatwo, najłatwiej chyba położyć na szybie nakrywowej atrapę liścia wyciętego z zielonego papieru, albo umocować na wzmocnieniach akwarium linijkę Big Grin. Tarło następuje poza wodą, samiec wyskakuje z samicą i przykleja się do powierzchni na której zostanie złożona i zapłodniona ikra. Następnie samiec spryskuje wodą złożone jajka dopóki młode się nie wyklują i nie spadną do wody. Pomimo takiej specjalizacji rozrodczej ikra rozwija się też bezproblemowo w dobrze natlenionej wodzie. Narybek jest malutki, widocznie mniejszy od narybku np. Nannostomus, a prawie 2x razy mniejszy od narybku proporczykowców. Temperatura optymalna myślę, że 22-28 stopni, a pH od 4.5 do około 7 Wink. Jeżeli chcemy trzymać je w większej grupie to akwarium powinno mieć to 80cm długości. W naturze występuje w Brazylii, Gujanie, Gujanie francuskiej i Surinamie. Typowy mikrodrapieżnik, chyba najbardziej lubią naupilusy artemii i grindale.

Gatunek już u siebie miałem, ale nigdy nie miałem czasu na próby odchowu tak małego narybku. Teraz korzystam z tego, że na studiach pracuję zdalnie z domu i zgarnąłem od znajomego pakiet jaj Big Grin. Jaja zostały odkażone błękitem metylenowym i inkubowane w wodzie o około 6.5 pH, ~25 PPM i 25 stopniach. Wszystkie zapłodnione jaja się wykluły. Narybek przerzuciłem do około 4l pojemnika z wodą o analogicznych parametrach, tylko bez błękitu. W pojemniku nie mam filtracji, ani napowietrzania- jest zalany do 1/4 wysokości i znajduje się w nim tylko trochę mchu i jakieś dwie losowe szczepki żabienicy. Jako, że narybek już żeruje dostał węgorki octowe i pierwotniaki. Zobaczymy czy w ten sposób uda mi się coś odchować Wink.

Jak ktoś ma foty to proszę wrzucać Tongue. Ja liczę, że będę mógł się wkrótce pochwalić swoimi samczykami, odchowanymi w porządnych warunkach Wink
"Rzadkie pielęgnice odchowuje się dwa razy, pierwszy i ostatni"      Rotfl
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#2
Miałem je z apisto, super rybki, kilka razy widziałem ich tarło na żywo. Ikra składana była na szybie nakrywowej.
375 l (panamensis, nanolutea, septemfasciata)
160 l (amatitlania nanolutea)
96 l (Apistogramma ortegai, ex. sp. "Papagei")
96 l (Apistogramma erythrura)
96 l (Apistogramma cf. ortegai ex. sp. "Pebas")
63 l (Apistogramma sp. alto tapiche)
63 l (Xiphophorus variatus La Laguna)

 
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#3
Tak samo u mnie, ikra składana na szybie nakrywkowej. 2-3 sztuki zawsze przeżywały, do momentu kiedy nie znalazły luki do ucieczki. Świetna ryba do Apistogramma
Guianacara sp. Jatapu, Aequidens metae, Apistogramma borellii, Stomatepia pindu, Limbochromis robertsi, Enigmatochromis lucanusi, Pelvicachromis sacrimontis, Lamprologus multifasciatus, Paretroplus kieneri, Amatitlania altoflava, Trichogaster trichopterus wf, Betta sp. Montoi, Erpetoichthys calabaricus, Dormitator lebretonis

 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#4
Miałem je kiedyś. Smutno wyglądają zaschnięte larwy na szybie nakrywowej... nie wiem czemu ale zawsze wybierały miejsce gdzie niestety nie skrapla się parująca woda - zaraz przy lampie.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#5
Powodzenia Smile Mam nadzieję, że moje skalary wybaczą Ci odebranie im wysoko proteinowego dodatku Wink
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#6
Information 
Jeśli chodzi o moje obserwacje w kwestii żywienia:

Żywe:
1. Muszki owocówki
1 ex aequo NAUPLIUSY ARTEMII
1. ex aequo WODZIEŃ
4 GRINDAL 
4 ROZWIELITKA
5  BANANA WORMS (najmniej chętnie co nie znaczy że nie jedzą bo i tak się napychają) 

Mrożone:
Wszystko jak leci na tym samym poziomie (porównywalny z BANANA WORMS, a dostają u mnie: Artemie, Lasongoi, Kryla, ochotkę. Oczywiście większe skorupiaki obgryzają a nie w całości. Najmniej chętnie jedzą oczliki (ale chyba mam jakieś trafne bo nawet wiecznie głodne P. Scalare niechętnie je jedzą). 

Suche: najchętniej płatkowane D-ALLIO PLUS i SPIRULINA SUPER FORTE (to drugie samice szczególnie). Dość zaskakujące bo karmię też "szlachetniejszym" suszem i nie ma aż takiego szału jak na wspomniane płatki (oczywiście szał należy względnie traktować, w sensie szał na suche bo to jest raczej nieporównywalne z karmą która potrafi uciekać). Do tego wspomniane ołatki dość mocno roślinne są co teoretycznie powinno się kłócić z byciem predatorem. Może moje idą z duchem czasu w wege Big Grin 

Poniżej fotki z mojej pierwszej próby odchowu (do tej pory larwy skapywały pod pyski skalarów). Przedstawiają larwy pierwszego dnia po wykluciu:

   
   
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#7
Narybek leci na kożuchu wychodowanym na powierzchni w akwarium i od wczoraj na WĘGORKACH. Czterodniowy prezentuje się tak:
   
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#8
Narybek rośnie:

Tydzień po wylęgu:

.jpg   IMG_20200923_214902.jpg (Rozmiar: 45.41 KB / Pobrań: 259)

10 dni po wylęgu zaczyna być widać wyraźne różnice w tempie wzrostu choć narybek pływa w żarciu:
   

Stan na dziś (12 dzien od wylęgu):
   


Około 25% ryb już dziś myślę że by dało radę z artemią, ale od jutra rana dopiero będzie podawana. Do tej pory młodzież karmiona była węgorkami i od dwóch dni bana worms (wcześniej były zdecydowanie za grube, inna sprawa trudno się nimi karmi). Oczywiście poza tym co sobie sama upolowała (nie na stawiałem pierwotniaków poza minimalna ilością karmy dla ryb posypane na powierzchni i wrzuceniem moczarki wąskolistnej z wiadra z wodą po podmianie z głównego zbiornika rosnącą i gloniejąca od tygodnia na balkonie). W akwarium z narybkiem pływają sobie różne zawleczone z głównego zbiornika stwory od ślimaków, przez skąposzczety (chyba Stylaria Lacustris, zresztą często przez narybek) po składniki planktonu (dałem radę tylko oczlika rozpoznać, ale jest coś jeszcze małego, kulistego i bardzo szybko pływającego skokami jakby). Do żłobka (11litrow) trafiła połowa jaj z tarła zebrana z pokrywy palcem (spontaniczna decyzja). Połowa bo nie miałem serca wszystkiego samcowi zabierać tak dzielnie pryskał. Na oko myślę że około 40 jaj było, z czego większość wyglądała na zapłodnione (nie przebierałem, po prostu włożyłem palca z ikra do żłobka i tyle). Larw naliczyłem około 30 (żłobek dość gęsto obsadzony), pływającego narybku około 25 szt. i choć coraz trudniej zliczyć (pływa już w każdej strefie nie tylko tuż przy powierzchni) wydaje się ta liczba nie zmniejszać. W każdym razie jeszcze bo zaraz zaczną się polowania na rodzeństwo.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#9
Spamu ciąg dalszy: 

Porównanie wielkości larwy C. Arnoldi z trzytygodniowym narybkiem (na fioletowo fekalia starszaków):

   

Jak widać maleństwa straszne.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#10
Ożesz ty a ja myslałem że młode drobnoustków są małe.
- 500 złotych za małą, szarą rybę ?!
- To bardzo rzadki gatunek.
- To poproszę cztery.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
  


Skocz do:


Browsing: 1 gości