09-07-2014, 21:18 PM
Witam.
Podglądam Forum jakiś czas, ale wypada się przedstawić. Jestem Tomek i od 20 lat choruję na nieuleczalną chorobę – akwarystykę.
W swoim starym 120l akwarium 80/50/30h odchowałem, rozmnożyłem potem odchowałem i rozdałem kilka, kilkanaście gatunków popularnych pielęgnic z AC i SA, że o żyworodówkach i labiryntowych nie wspomnę… Miesiąc temu zamieniłem je na dłuuugo wyczekiwane 375L J które zamieszkują obecnie dwie pary Mesonauta festiva.
Coś tam wiem, więc może ośmielę się czasem napisać posta. Wiedza ma jest często „oldschoolowa”, dołączam do forum bo szukam natchnienia, bo chce być na bieżąco, bo powodów jest tyle ile nowych postów…
Pozdrawiam
IMG_7680a.JPG (Rozmiar: 77.02 KB / Pobrań: 158)
IMG_0034a.JPG (Rozmiar: 63.4 KB / Pobrań: 158)
Podglądam Forum jakiś czas, ale wypada się przedstawić. Jestem Tomek i od 20 lat choruję na nieuleczalną chorobę – akwarystykę.
W swoim starym 120l akwarium 80/50/30h odchowałem, rozmnożyłem potem odchowałem i rozdałem kilka, kilkanaście gatunków popularnych pielęgnic z AC i SA, że o żyworodówkach i labiryntowych nie wspomnę… Miesiąc temu zamieniłem je na dłuuugo wyczekiwane 375L J które zamieszkują obecnie dwie pary Mesonauta festiva.
Coś tam wiem, więc może ośmielę się czasem napisać posta. Wiedza ma jest często „oldschoolowa”, dołączam do forum bo szukam natchnienia, bo chce być na bieżąco, bo powodów jest tyle ile nowych postów…
Pozdrawiam
IMG_7680a.JPG (Rozmiar: 77.02 KB / Pobrań: 158)
IMG_0034a.JPG (Rozmiar: 63.4 KB / Pobrań: 158)
I miss the good old days. When everyone wasn't an overly sensitive pussy! - Clint Eastwood