31-08-2016, 13:42 PM
Witam forumowiczów.
Mój pierwszy post . Od wielu lat fascynują mnie pielęgnice (a wiosen już trochę mam), postanowiłem zatem trochę podyskutować i wymienić doświadczenia na forum.
Zabawa na serio zaczęła się 10 lat temu, gdy po przeprowadzce zakupiłem 300l zbiornik. Od około 8 lat z powodzeniem pływają w nim pielęgnice zebry i miodowe (a raczej ich któreś pokolenie). W tym roku zrealizowałem jednak swoje marzenie i zafundowałem sobie (mając wsparcie żony ) nowy, większy zbiornik 576 l, który funkcjonuje już od dwóch miesięcy. Jego (zamknięta) obsada to dwa haremy (1+2) akar pomarańczowopłetwych (rivulatus) oraz pielęgnic miodowych, stadko błyszczyków parańskich (19), 4 sumy platydoras costatus i 4 zbrojniki zwyczajne. Jak na razie połączenie jest bardzo dobre, oba gatunki pielęgnic podzieliły akwarium na dwie części, non stop przystępują do tarła i zupełnie ignorują znacznie mniejsze błyszczyki i pozostałe ryby. Lata doświadczeń pozwoliły mi uniknąć (jak na razie) chorób i wykwitu glonów (obowiązkowa kwarantanna ryb i roślin). W drugim zbiorniku (300l) na razie pozostaną zebry i miodowe, aczkolwiek jestem w trakcie zmiany aranżacji w kierunku biotopowego jeziora Nikaragua.
Sporo też czytam, a książkę A. Sieniawskiego znam niemal na pamięć . Nota bene to autor podsunął pomysł połączenia akar z miodowymi, który (jak na razie) w praktyce sprawdza się wyśmienicie. Serdecznie pozdrawiam.
Mój pierwszy post . Od wielu lat fascynują mnie pielęgnice (a wiosen już trochę mam), postanowiłem zatem trochę podyskutować i wymienić doświadczenia na forum.
Zabawa na serio zaczęła się 10 lat temu, gdy po przeprowadzce zakupiłem 300l zbiornik. Od około 8 lat z powodzeniem pływają w nim pielęgnice zebry i miodowe (a raczej ich któreś pokolenie). W tym roku zrealizowałem jednak swoje marzenie i zafundowałem sobie (mając wsparcie żony ) nowy, większy zbiornik 576 l, który funkcjonuje już od dwóch miesięcy. Jego (zamknięta) obsada to dwa haremy (1+2) akar pomarańczowopłetwych (rivulatus) oraz pielęgnic miodowych, stadko błyszczyków parańskich (19), 4 sumy platydoras costatus i 4 zbrojniki zwyczajne. Jak na razie połączenie jest bardzo dobre, oba gatunki pielęgnic podzieliły akwarium na dwie części, non stop przystępują do tarła i zupełnie ignorują znacznie mniejsze błyszczyki i pozostałe ryby. Lata doświadczeń pozwoliły mi uniknąć (jak na razie) chorób i wykwitu glonów (obowiązkowa kwarantanna ryb i roślin). W drugim zbiorniku (300l) na razie pozostaną zebry i miodowe, aczkolwiek jestem w trakcie zmiany aranżacji w kierunku biotopowego jeziora Nikaragua.
Sporo też czytam, a książkę A. Sieniawskiego znam niemal na pamięć . Nota bene to autor podsunął pomysł połączenia akar z miodowymi, który (jak na razie) w praktyce sprawdza się wyśmienicie. Serdecznie pozdrawiam.