23-03-2020, 20:30 PM
Dodam tylko, że jazda nie była fajna, w Kostaryce nie należy przeliczać drogi na kilometry tylko na czas przejazdu. Drogi są kręte i stosunkowo wąskie a w kierunku na Limon całkowicie zapełnione Tirami. Nie da się pospieszyć
Po przekroczeniu Limon jest już trochę lepiej i można się troszeczkę odprężyć za kierownicą, dodatkowo droga prowadzi tuż przy samym morzu karaibskim
Moje pierwsze spotkanie z tym morzem było nieco zaskakujące, wiecie - Piraci z Karaibów itp. jednak tutaj wygląda to troszeczkę inaczej. Bardziej egzotycznie robi się dopiero na wysokości Parku w Cahuita.
Cały trud podróży zrekompensował nam domek wynajęty przez Łobuza - po prostu cacuszko
Po zakupach napojów puszkowanych wieczorkiem mogliśmy się zrelaksować
Po przekroczeniu Limon jest już trochę lepiej i można się troszeczkę odprężyć za kierownicą, dodatkowo droga prowadzi tuż przy samym morzu karaibskim
Moje pierwsze spotkanie z tym morzem było nieco zaskakujące, wiecie - Piraci z Karaibów itp. jednak tutaj wygląda to troszeczkę inaczej. Bardziej egzotycznie robi się dopiero na wysokości Parku w Cahuita.
Cały trud podróży zrekompensował nam domek wynajęty przez Łobuza - po prostu cacuszko
Po zakupach napojów puszkowanych wieczorkiem mogliśmy się zrelaksować
Potrzebujesz oryginalny wzór na serwetkę - wycinankę?
Skorzystaj z forumowego avatara
Skorzystaj z forumowego avatara