10-06-2020, 12:09 PM
(06-06-2020, 21:20 PM)Goran napisał(a): To spoko. Max 2 tygodnie pewnie będę zbierał.Ten korzeń wygląda mi na wierzbowy. Taki, który leżał w mule zawsze będzie śmierdział ile byś go nie moczył, mył itp. Polecam owocowe, dąb, sosnowe. Wystarczy umyć karcherem i do baniaka. Może to być korzeń z wykrotów leśnych, z wycinki z sadów, z rzeki z wartkim nurtem, ale korzeń nie może być z mułu z wody stojącej. Jeżeli aranż planujesz na dłużej niż rok polecam grube konary drzew owocowych czy dębu połączyć na kształt korzenia wkrętami inox, bądź spinać trytytkami, ewnetualnie zalać klejem na gorąco. Korzeń musi być suchy. Połączenia możesz zamaskować roślinami. Konar grubości kiełbasy przetrwa Ci w zbiorniku kilka ładnych lat. Elementy grubości długopisu zaczną się rozpadać po roku... Korzenie możesz wkleić na silikon do podłoża dzięki temu robiąc porządki nic nie poprzestawiasz.
Wracając do mojego korzenia, to chyba nic z niego nie będzie. Dziś woda w której moknie zaczęła lekko smierdzieć, a korzeń zzieleniał. Potraktowałem go kolejny raz karcherem i zrobił się tartak. Miejscami wypłukało go aż drzazgi leciały. To chyba jakieś bardzo miękkie drzewo Rosną tam wokoło wierzby , topole i kasztany, więc pewnie któreś z nich. Może panikuje, bo mangrowce które teraz mam w akwarium też miejscami są bardzo miękkie.