To wam powie wujek Killi co i jak...
Zamoczone od n-lat korzenie drzew iglastych sie nadaja, sam mam takowe odlamki z historycznych bali.
Preparowanie nowych korzenkow iglakow polega na suszeniu i metoda oktanowa. Zalezy jeszcze jakie drzewo, bo niektore sa mocno zywiczne a niektore mniej.
Co do wierzby... Jak ktos zna moje male oczko na dzialce to wie, ze drzew mam tam mase, w tym wierzby mandzurskie - te pokrecone - galezie sa w akwa z Kelleri, takze mozna zerknac. Co ja robie? Na jesien obcinam galezie, ktore rosna bez planu i zostawiam na strychu - schna. Wiosna, mam troche suchych na drzewie co w zime rady nie daly. Takie daje bezposrednio do akwa i zawsze jest ok. Ale, one sa raczej cienkie, max jak kciuk. Takie bycze bym wysuszyl i moczyl w stawie, tak robie z ogromnym korzeniem topoli.
Gdyby jeszcze pytania to odpowiem z wlasnego doswiadczenia.
niestety nie mam ani stawu ani czasu żeby czekać, kilka konarów mam upatrzonych w jeziorze i z tamtych spokojnie skorzystam, ale co do zeszło rocznej wyciętej wierzby to interesuje mnie jedynie sposób/przepis na przygotowanie jej teraz od zaraz. Jeżeli nie ma takiego sposobu to temat odpuszczam sobie bo to co planowałem z niej zrobić muszę zrealizować do końca tego roku, albo i trochę prędzej.
No i dobrze że wujek Kill się odezwał, z uratowanych korzeni moczę teraz w beczce kawał konara z korzeniami, później pewnie metoda EyeQueue, to tak pod koniec roku zobaczę.
Jesli drewno jest suche to postepujesz jak z kazdym drewnem lisciastym... Czasami tylko zlanie wrzatkiem wystarczy, czasami gotowanie w solance, czasami w parniku etc. Wszystko rozbija sie o to czy drewno tonie i butwieje... Kazde drewno jest inne, inaczej schnie, ja wiem jak swoje robic bo wypracowalem metode ale dotyczy mych drzewek.
Musisz sam zerknac, nie ma innej opcji niestety.
I sie raduje serce moje, iz rozgrzalem doswiadczalnie Zofije
O to chodzi wlasnie, by samemu badac, wiem, ze nie wszyscy maja czas, warunki, fundusze... ale w ramach wlasnych potrzeb warto. Mi to zawsze dziecinstwo przypomina jak z ojcem, dziadkami, poznawalem swiat... To byly czasy, ech...