• Witamy na forum akwarystycznym,
  • poświęconym wyłącznie najpiękniejszym
  • i najciekawszym rybom jakimi są pielęgnice.
  • Tylko tu porozmawiasz o pielęgnicach
  • z każdego zakątka świata,
  • znajdziesz ciekawe informacje,
  • uzyskasz pomoc ekspertów
  • i prawdziwych pasjonatów.
  • Pokaż swoje akwaria
  • i trzymane w nich pielęgnice.
  • Dziel się własnymi doświadczeniami.
Witaj! Logowanie Rejestracja


Title: Tarło Apistogramma macmasteri

#1
Witam,
wszystko wskazuje na to, że Pielęgniczki czerwonogrzbiete znalazły w moim 375l właściwe warunki do tarła. W jednym z kokosów samiczka "okopała" wejście i pięknie wybarwiona odgania wszystkich intruzów. Piszę z zapytaniem czy ma ona szanse na odchowanie narybku w ogólnym akwarium, w którym znajduje się spora obsada (w tym skalary) ,do wielkości która pozwoli mi na bezpieczne oddzielenie ich do osobnego zbiornika. Ewentualnie czy nie czekać na rozwój wypadków i działać od razu. Miał ktoś może do czynienia z tymi cieszącymi oko stworzonkami?    Pozdrawiam
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#2
Szanse zależą od tego co dokładnie w tym akwarium pływa i jak jest zaaranżowane. Smile
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum Angel Angel Angel
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9

pozdrawiam, Łukasz
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#3
Jest kilka łupin ml kokosa, korzeń kilka doniczek z roślinami. Obsada spora, paletki, skalary choć młode jeszcze to figurują jako główne drapieżniki
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#4
Nie liczyłbym na odchów przy takiej obsadzie Wink. No i przy temperaturach paletkowych możesz być niemal pewny, że wyjdą Ci w znacznej większości samce z młodych, w teoretycznym wypadku gdyby coś się odchowało.
"Rzadkie pielęgnice odchowuje się dwa razy, pierwszy i ostatni"      Rotfl
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#5
Jutro spróbuję przenieść całego kokosa wraz z młodzieżą do osobnego zbiornika, będę dawał znać jak powodzenie operacji.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#6
Kiedyś przeniosłem samicę A. Borelli która złożyła ikrę w wydrążonym konarze. Wyczaiłem moment, że była w środku i cała operacja się udała.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#7
Kilka dni temu przeniosłem mamę z maluchami do 45 l baniaczka. Wygląda na to, że operacja się udała. Przy dnie hasa stadko maluchów a mama nieustannie czuwa Smile
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
  


Skocz do:


Browsing: 1 gości