Coś mi się wydaję, że nie tylko ja ale i Janusz z Kasią muszą się jeszcze wiele nauczyć. Rola rodzica nie jest wcale taka prosta, zwłaszcza że na każdym kroku czycha na maluchy jakieś niebezpieczeństwo . Mam wrażenie że dzisiejszy pierwszy spacer na plac zabaw dla sporej części dzieciaków nie skończył się dobrze. Gdy wróciłem z pracy w kokosie bylo chyba pusto a maluchy pokazywały się to tu to tam. Janusz z Kasią uwijali się jak w ukropie by odganiać kiryski co jeszcze bardziej rozpraszalo maleństwa. Kasia próbowała je zbierać i z powrotem zanosić do kokosa, ale prawdę mówiąc nie wiem czy się jej to udało. Chyba będę musiał zastanowić się nad przyszłością corydorasów jeśli z miłośći Kasi i Janusza mają być jakieś owoce. Mam tylko nadzieję że jeśli z tego miotu nic nie zostanie to Janusz i Kaśka nie będą bardzo rozpaczać i szybko znów spróbują bogatsi o obecne doświadczenia.
Dzień bez zaskoczenia to dzień stracony nie doceniam zdolności rodzicielskich moich Barwniaków. Dziś okazało się że rodzą sobie jak na razie świetnie i na kolejny spacer wprowadziły sporą grupkę maluchów. Oby tak dalej
Dzień bez zaskoczenia to dzień stracony nie doceniam zdolności rodzicielskich moich Barwniaków. Dziś okazało się że rodzą sobie jak na razie świetnie i na kolejny spacer wprowadziły sporą grupkę maluchów. Oby tak dalej
520 l - CA - P. panamensis + A. nanolutea + X. helleri Rio Jalapa
Fishhotel :
144 l - WA -A. thomasi F1
144 l - WA - P. kribensis "Lokunje" F1
144 l - CA - T. socolofi + P. salvatoris
96 l - WA - zbieranina
54 l - WA - N. transvestitus
+ Miejsce na coś nowego