• Witamy na forum akwarystycznym,
  • poświęconym wyłącznie najpiękniejszym
  • i najciekawszym rybom jakimi są pielęgnice.
  • Tylko tu porozmawiasz o pielęgnicach
  • z każdego zakątka świata,
  • znajdziesz ciekawe informacje,
  • uzyskasz pomoc ekspertów
  • i prawdziwych pasjonatów.
  • Pokaż swoje akwaria
  • i trzymane w nich pielęgnice.
  • Dziel się własnymi doświadczeniami.
Witaj! Logowanie Rejestracja


Title: [112l] Barwniaków " Kronika wypadków miłosnych "

#5
No i po kwarantannie. Wszystkie rybki już od kilku dni w głównym zbiorniku. Obyło się bez ospy którą wszyscy mnie straszyli. Karlus jak przystało na gospodarza zadbał o gości i porozstawiał ich po kątach. Przez kilka dni nowi raczej schodzili mu z drogi. Jednak z upływem czasu rybki stawały się coraz smielsze. Zaczęły zarysowywsc się podziały terenu i hierarchia w grupie. Dominował Karlus ale i jedna z samic uznała łupinę kokosa za swoją i zaczęła panowanie. Ich zachowanie pzypomina mi scenariusz klasycznego amerykańskiego filmu dla młodzieży.  ON ( Klarus ) jak kapitan drużyny futbolowej..  pręży mięśnie i na każdym kroku pokazuje kto tu dowodzi. Ona ( nazwijmy ją Zuza ) to przewodnicząca czirliderek.. super laska. Oboje przypisani do siebie bo tak wypada. Druga para ( nazwijmy ich Janusz i Kaśka ) to raczej przyjaciele niż potencjsłni kochankowie, na każdym kroku przeganiani przez Karlusa i Zuze.
Wszystko wskazywało że wyłania się dobrana para i ta druga. Jednak nie mogło być tak kolorowo . W miłości nic nie jest oczywiste. Z czasem związek Karlusa i Zuzy zaczął wyglądać jak stare małżeństwo.  Niby razem a osobno.  Karlus cała swoją energię ukieronkował na przeganianie wszystkiego co się rusza a zwłaszcza Janusza. Zuza poczuła się chyba opuszczona i niedoceniany i coraz częściej zalotnie merda  ogonkiem w stronę Janusza, na co on nie pozostaje obojętny.  Gdy tylko nie ma w pobliżu Karlusa pozwala sobie nawet poprzymilac się do Zuzy. Gołym okiem widać że czują do siebie miętę i gdyby byli sami poszli by na całość. Niestety jest jeszcze Karlus który dba by nie mieli dla siebie zbyt wiele czasu. Wogule z Janusza to niezły amant się zrobił. Nawet przyjaciółka Kasia poczuła się zazdrosna i wygina  śmiało ciało w jego obecności. Może to że jest bardziej wybarwiony tak działa na kobiety. Bo Karlus co prawda przypakowany ale zazwyczaj blady jak ściana. Mam nadzieję że ta jego oziębłość nie jest wynikiem zbyt długiego przebywania sam na sam z Wdowcem Smile Mając na uwadze że miłość i sraczka przychodzą znienacka poczekam jeszcze z decyzjami która para zostanie.

520 l  - CA - P. panamensis + A. nanolutea + X. helleri Rio Jalapa
Fishhotel :
144 l - WA -A. thomasi F1
144 l - WA - P. kribensis "Lokunje" F1
144 l - CA - T. socolofi + P. salvatoris
96 l - WA - zbieranina
54 l - WA - N. transvestitus
+ Miejsce na coś nowego
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
  


Wiadomości w tym wątku
RE: [112l] Barwniaków " Kronika wypadków miłosnych " - przez Goran - 05-10-2019, 23:34 PM

Skocz do:


Browsing: 4 gości