• Witamy na forum akwarystycznym,
  • poświęconym wyłącznie najpiękniejszym
  • i najciekawszym rybom jakimi są pielęgnice.
  • Tylko tu porozmawiasz o pielęgnicach
  • z każdego zakątka świata,
  • znajdziesz ciekawe informacje,
  • uzyskasz pomoc ekspertów
  • i prawdziwych pasjonatów.
  • Pokaż swoje akwaria
  • i trzymane w nich pielęgnice.
  • Dziel się własnymi doświadczeniami.
Witaj! Logowanie Rejestracja


Title: Przyśpieszony oddech, nitkowate odchody, problem z jedzeniem, blednięcie.

#1
Witam jestem tu nowy więc proszę o wyrozumiałość w błędach.
Najpierw kilka danych zbiornika:
Wymiary: 100x50x58
Pojemność netto wody ok 220L
Akwarium wystartowało w styczniu.
Filtracja DIY kaseciak ok 5L biologi i 2L mechaniki
Pompa Aquael Circulator 1000 + PatMini.
Obsada początkowo było:
Macmasteri 2+1
Borelli 2+1
Neon Czerwony 15szt
Drobnoustek Beckforda 3+3
Drobnoustek Obrzeżony 3+3
Drobnoustek Trójpręgi 2+2
Otos 4
Krewetki red cherry
Parametry wody:
Ph 6.9 - 7
KH 5 - 6
GH 8
NO2 0
NO3 5
Podmiany raz w tygodniu od 36L - 48L
Woda 55% kran + 45% osmoza + magnez dla zachowania proporcji magnez/wapń
Karmienie ryb: rano karmnik podaje małą porcję suchego O.S.I a po południu dostają mrożonki czasem żywy. Mrożony solowiec, oczlik, daphnia, lasonóg, rurecznik, mix dla pielęgnic, mięso małży.

Teraz objawy: Zaczęło się od dziwnych plamek na pysku u Neonów, przez pojedyńcze kropki w różnych częściach ciała na drobnoustkach i Pielęgnicach po puchnięcie, wytrzeszcz oczu, szybki oddech, cienkie ciągnące się odchody, po problem z przyjmowaniem pokarmu.
Podawałem różną chemię która była nie trafiona.
Początkowo podejrzewałem ospę i podawałem Protazid następnie CMF. Jednak szybko okazało się że to nie ospa.
Później było bactoforte, omniforte i na końcu Microbe-Lift Artemiss.
Po braku widocznych efektów w leczeniu przestałem podawać cokolwiek ostatnie leki były aplikowane w kwietniu.
Od tamtej pory ryby funkcjonują normalnie natomiast raz na miesiąc czasem na półtora miesiąca jest atak jakiejś bakterii lub pasożyta.
Na przykład z dnia na dzień Pielęgnica zaczyna szybko oddychać, zaczyna się ukrywać, pojawiają się nitkowate odchody, ryba chcę jeść ale wszystko co weźmie do pyska wypluwa i tak w przeciągu tygodnia pada. Podobne objawy są u Drobnoustków jeżeli je to coś zaatakuje. Szybki oddech, ukrywanie się, odosabnianie, nitkowate odchody, czasem zauważyłem ocieranie się o korzenie.
Raz u jednej pielęgnicy zauważyłem rany przy płetwach. Raz jeden drobnoustek miał nastroszone płetwy i spuchł. Poza tym objawy u wszystkich te same. Dziwne że padają głównie drobnoustki i Pielęgnice. Neony póki co się trzymają Otosy też a krewetki się mnożą.
Ja podejrzewam Mykobakteriozę ale mogę się mylić. Liczę się że czeka mnie restart ale chciałbym wiedzieć co to za dziadostwo.
Początkowo nawet Pielęgnice składały ikrę. Teraz został tylko samiec Macmasteri, Otosy, Neony, 11 Drobnoustków i krewetki.
Podaję link do filmów gdzie można podglądnąć chore ryby których już nie ma.



Pozdrawiam i liczę na jakąkolwiek pomoc.
Konrad
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#2
U Apisto to typowe objawy bloatu- czyli ataku wiciowców. Dieta dosyć ciężka, wyeliminuj rurecznika, mix dla pielęgnic i mięso małży. Dodaj do baniaka syfku(w postaci torfu, liści buku/dębu/ketapangu/magnolii/orzecha)- niech ryby mają co przesiewać, bo połykane wtedy drobinki pomagają regulować pracę układu pokarmowego. Dobrze przeczyszczone kichy to mniejsza szansa na nadmierne namnożenie się wiciowców.

Leczenie Protosolem/Protocapsem M + Baktoforte S(w celu eliminacji bakterii, które wtedy też wkraczają do akcji).
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum Angel Angel Angel
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9

pozdrawiam, Łukasz
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#3
Dzięki za odpowiedź.
Czyli mam rozumieć że to nie mycobakterioza? To by była duża ulga bo wtedy nawet przy restarcie musiał bym wszystko wyrzucić i dokładnie dezynfekować sprzęt. A najbardziej mi szkoda roślin. Torf mam pod piaskiem ale po takim czasie pewnie przestał już spełniać swoją funkcję. Na początku robiłem torfiankę i dodawałem do podmian a później tego zaprzestałem. Planuję zrobić restart i dać jakiś jeden gatunek pielęgnicy i towarzyszące, prawdopodobnie będę uderzał do "mpaw" po jakieś dzikusy lub coś z hodowli tego Pana. Ciekawy jestem tylko  skąd przyniosłem te wiciowce.
Dzięki jeszcze raz
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#4
Wiciowce stanowią naturalnych pasażerów naszych ryb, dopiero w pewnym warunkach zaczynają się namnażać nadmiernie i zmieniają się w drobnoustroje chorobotwórcze.
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum Angel Angel Angel
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9

pozdrawiam, Łukasz
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#5
(06-09-2019, 08:13 AM)Ruki napisał(a): Wiciowce stanowią naturalnych pasażerów naszych ryb, dopiero w pewnym warunkach zaczynają się namnażać nadmiernie i zmieniają się w drobnoustroje chorobotwórcze.

Witam

Zastosowałem się do zaleceń.
Kupiłem najpierw samiczkę Macmasteri, następnie zaaplikowałem Protocaps M według ulotki, po trzech dniach podmiana wody i aplikacja Baktoforte S po kolejnych dwóch znów Protocaps M i po trzech dniach podmiana wody.
Niby się wydawało że wszystko wygląda ok samiec zaakceptował samicę doszło do tarła samica złożyła szybko ikrę(ładna czerwono różowa), niestety jak to bywało wcześniej po dwóch dobach ikra zniknęła podejrzewam że została zjedzona. Co więcej na dolnej części pysku samicy pojawiła się dziwna narośl
   
   
Po kilku dniach to zniknęło ale za to samiec zaczął się dziwnie zachowywać czasem dostaje drgawek a wczoraj zauważyłem takie pojedyncze blade łuski
   
Co to może być?
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#6
Witam po czasie.
Niestety kolejna samica po tarle zachorowała i padła. U samca białe plamy zaczęły się poszerzać pojawiła się jakby mała dziura między oczami, ukrywał się ocierał przebywał w rogu akwarium pod taflą wody. Nie miałem pomysłu jak mu pomóc a po stosowaniu wcześniejszej kuracji na wiciowce nie chciałem dodatkowo obciążać i osłabiać ryb więc poprzestałem na podmianach wody. Dodałem tylko liście ketapangu torf do filtra i zakwasiłem wodę torfianką. W chwili obecnej Samiec doszedł do siebie i ma się bardzo dobrze. Nie wiem co do dokładnie było ale ma silną wolę walki i życia.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
  


Skocz do:


Browsing: 2 gości