Liczba postów: 12,356
Liczba wątków: 353
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
90
Widzisz, napisałeś że niebiotopowe też dobrze funkcjonują.
Więc to nie jest dyskusja 0-1, jest biotop jest dobrze, nie ma biotopu jest źle. Tylko dyskusja o własnych preferencjach. Bo prawda jest taka, że można zrobić akwarium całkowicie niebiotopowe, gdzie każdy element idealnie ze sobą się zazębi i żadnemu zwierzęciu nie stanie się krzywda. A można ślepo odwzorować biotop, i zrobić rybom kuku. Bo nawet jeśli w naturze udaje się im żyć w obrębie jednego biotopu- to w akwarium to nie wypali. Bo przykładowo większe ryby będą stresować mniejsze, czy bardziej żarłoczne nie dopuszczą tych wybrednych do jedzenia. Według opisów- niby wspaniale, ostatecznie skończy się dla któryś fatalnie. A nie daj boże się pochwalić, to hejterzy na jutubie sobie kolejny punkcik do roastu na biotopowcach dopiszą.
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9
pozdrawiam, Łukasz
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 3,381
Liczba wątków: 113
Dołączył: Jul 2013
Reputacja:
59
Polaczenie ryb powinno byc kompatybilne pod wzgledem charakteru, wielkosci i parametrow wody. To czy polaczenie jest biotopowe, czy nie, to juz drugorzedna kwestia. Laczenie ryb niekompatybilnych pod w/w wzgledami na sile, bo plywaja razem w naturze, to opcja dobra najwyzej na akwarium konkursowe- na chwile, bo docelowo(a co znaczy docelowo to juz zalezy od tego o jakich rybach mowimy, patrz przyklad- A. heckelii i to jak pozno dostaja naglego agresora) to sie nie sprawdzi
.
PS. A dla ryby, w znacznej wiekszosci przypadkow(pomijajac kwestie np. wyspecjalizowanych fitofilnych gatunkow), to czy bedzie miala doniczke, czy cegle, czy kamien, czy korzen, czy rosliny jako kryjowke jest niezbyt wazne
.
"Rzadkie pielęgnice odchowuje się dwa razy, pierwszy i ostatni"
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 227
Liczba wątków: 16
Dołączył: May 2017
Reputacja:
1
05-08-2019, 23:23 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 05-08-2019, 23:47 PM przez Rivulatus darek.)
(05-08-2019, 17:29 PM)Ruki napisał(a): Widzisz, napisałeś że niebiotopowe też dobrze funkcjonują. Więc to nie jest dyskusja 0-1, jest biotop jest dobrze, nie ma biotopu jest źle. Tylko dyskusja o własnych preferencjach. Bo prawda jest taka, że można zrobić akwarium całkowicie niebiotopowe, gdzie każdy element idealnie ze sobą się zazębi i żadnemu zwierzęciu nie stanie się krzywda. A można ślepo odwzorować biotop, i zrobić rybom kuku. Bo nawet jeśli w naturze udaje się im żyć w obrębie jednego biotopu- to w akwarium to nie wypali. Bo przykładowo większe ryby będą stresować mniejsze, czy bardziej żarłoczne nie dopuszczą tych wybrednych do jedzenia. Według opisów- niby wspaniale, ostatecznie skończy się dla któryś fatalnie. A nie daj boże się pochwalić, to hejterzy na jutubie sobie kolejny punkcik do roastu na biotopowcach dopiszą.
A kto sie przejmuje opiniami na YT i stwierdzeniami bo "30 lat temu albo u mnie Mieczyki z Alonacarami swietnie sie trzymja itd itd ....." Swoja droga tam tez jest wielu fajnych ludzi. Hehehe sam nagrywam - fajna zabawa .
(05-08-2019, 19:44 PM)Papja napisał(a): Polaczenie ryb powinno byc kompatybilne pod wzgledem charakteru, wielkosci i parametrow wody. To czy polaczenie jest biotopowe, czy nie, to juz drugorzedna kwestia. Laczenie ryb niekompatybilnych pod w/w wzgledami na sile, bo plywaja razem w naturze, to opcja dobra najwyzej na akwarium konkursowe- na chwile, bo docelowo(a co znaczy docelowo to juz zalezy od tego o jakich rybach mowimy, patrz przyklad- A. heckelii i to jak pozno dostaja naglego agresora) to sie nie sprawdzi .
PS. A dla ryby, w znacznej wiekszosci przypadkow(pomijajac kwestie np. wyspecjalizowanych fitofilnych gatunkow), to czy bedzie miala doniczke, czy cegle, czy kamien, czy korzen, czy rosliny jako kryjowke jest niezbyt wazne .
Zgadzam sie w 100 % .
Panowie to troche wg mnie udowadnianie wyzszosci swiat Wielkiej nocy nad Bozym Narodzeniem . Biotop dobrze zrobiony nigdy nie bedzie szkodzil mieszkancom tak samo jak dobre akwarium srodowiskowe . Dlatego tez zadalem Wam bardziej doswiadczonym pytanie co do tego mojego zbiorniczka , obsady mogl bym wpuscic bo z opisow nawet na Fishbase mozna wyciagnac mylne wnioski . Zastanawialem sie nad Apisto ale panowie maja racje ze ktorego gatunku bym nie wybral to nie byl by to chyba dobry pomysl. Tapajosy jakos zyly , mnozyly sie ale rzeczywiscie 130 cm na 55 dna to troche za malo na takie ryby by trzymac wiecej niz jedna pare a gatunek raczej jest stadny . Ruki podsunal pomysl na akarki ktorych tez jeszcze nie mialem wiec pojde w tym kierunki .
Laetacara dorsigera mysle ze rzeczywisci bedzie miala dosc dobre warunki u mnie .
Dzieki wszystkim za dyskusje i rady .
350 LITROWA ZUPA RYBNA SA .
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 12,356
Liczba wątków: 353
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
90
(05-08-2019, 23:23 PM)Rivulatus darek napisał(a): (05-08-2019, 17:29 PM)Ruki napisał(a): Widzisz, napisałeś że niebiotopowe też dobrze funkcjonują. Więc to nie jest dyskusja 0-1, jest biotop jest dobrze, nie ma biotopu jest źle. Tylko dyskusja o własnych preferencjach. Bo prawda jest taka, że można zrobić akwarium całkowicie niebiotopowe, gdzie każdy element idealnie ze sobą się zazębi i żadnemu zwierzęciu nie stanie się krzywda. A można ślepo odwzorować biotop, i zrobić rybom kuku. Bo nawet jeśli w naturze udaje się im żyć w obrębie jednego biotopu- to w akwarium to nie wypali. Bo przykładowo większe ryby będą stresować mniejsze, czy bardziej żarłoczne nie dopuszczą tych wybrednych do jedzenia. Według opisów- niby wspaniale, ostatecznie skończy się dla któryś fatalnie. A nie daj boże się pochwalić, to hejterzy na jutubie sobie kolejny punkcik do roastu na biotopowcach dopiszą.
A kto sie przejmuje opiniami na YT i stwierdzeniami bo "30 lat temu albo u mnie Mieczyki z Alonacarami swietnie sie trzymja itd itd ....." Swoja droga tam tez jest wielu fajnych ludzi. Hehehe sam nagrywam - fajna zabawa .
Oj, wielu się przejmuje. I potem jedni z drugimi się na YT przepychają.
Nie udzielam porad na PW, od tego jest forum
Ponad 1000l wody w obiegu, a w nim 13 gatunków ryb, z czego pielęgnic 9
pozdrawiam, Łukasz
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 227
Liczba wątków: 16
Dołączył: May 2017
Reputacja:
1
L. Dorsigera 6 szt zakupione , musze wyczaic ile w tym samcow i ile samic i ewentualnie skorygowac obsade w jedna albo w druga strone . Czekaja na zasiedlenie zbiornika ale ..... w jedny zbiorniku plywalo tez cos takiego jak na zdjeciu . Czy ja az tak sie nie znam ??? To ten sam gatunek ryb????
aka 2.jpg (Rozmiar: 17.76 KB / Pobrań: 189)
aka 2.jpg (Rozmiar: 17.76 KB / Pobrań: 189)
Swoja droga mieli tez w sklepie takie pieknosci az zlosc bierze ze nie mam miejsca na konkretnych rozmiarow zbiornik tutaj .
350 LITROWA ZUPA RYBNA SA .
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 601
Liczba wątków: 18
Dołączył: Nov 2013
Reputacja:
18
25-08-2019, 19:22 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 25-08-2019, 19:23 PM przez teo.)
Cały problem w dyskusji o akwariach środowiskowych czy biotopowych wiąże się ze zbyt dosłownym rozumieniem tych słów. Zazwyczaj udaje się stworzyć jakąś namiastkę lub niewielki wycinek natury pozbawiony wielu ważnych elementów. W takim przypadku, „para – biotopowy” lub „para – środowiskowy” lepiej oddaje to co chce stworzyć akwarysta. Czym głębiej poznajemy zależności między elementami środowiska naszych ryb to wyraźniej widać bariery na które natrafiamy, przy realizacji takich pomysłów. Mam na myśli np. techniczne, które często są nie do pokonania. Dlatego jesteśmy skazani na „para …” albo „omc …”. Natomiast można złożyć świetnie prosperujące akwarium składające się z ryb i roślin całkiem nie bitopowych o czym piszą dobitnie forumowicze wyżej.
W tym wątku jest inny pocieszający fakt. Dyskutanci zaczynają zwracać uwagę, że opcja 0 - 1 w akwarystyce nie ma zastosowania. Co oznacza, że młodzieńczy radykalizm odchodzi do lamusa i forum dorośleje.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 227
Liczba wątków: 16
Dołączył: May 2017
Reputacja:
1
(25-08-2019, 19:22 PM)teo napisał(a): Cały problem w dyskusji o akwariach środowiskowych czy biotopowych wiąże się ze zbyt dosłownym rozumieniem tych słów. Zazwyczaj udaje się stworzyć jakąś namiastkę lub niewielki wycinek natury pozbawiony wielu ważnych elementów. W takim przypadku, „para – biotopowy” lub „para – środowiskowy” lepiej oddaje to co chce stworzyć akwarysta. Czym głębiej poznajemy zależności między elementami środowiska naszych ryb to wyraźniej widać bariery na które natrafiamy, przy realizacji takich pomysłów. Mam na myśli np. techniczne, które często są nie do pokonania. Dlatego jesteśmy skazani na „para …” albo „omc …”. Natomiast można złożyć świetnie prosperujące akwarium składające się z ryb i roślin całkiem nie bitopowych o czym piszą dobitnie forumowicze wyżej.
W tym wątku jest inny pocieszający fakt. Dyskutanci zaczynają zwracać uwagę, że opcja 0 - 1 w akwarystyce nie ma zastosowania. Co oznacza, że młodzieńczy radykalizm odchodzi do lamusa i forum dorośleje.
Akwarystyka biotopowa to wyzsza szkola jazdy , nie wszystkich na nia stac i nie wszyscy maja taka wiedze i umiejetnosci . Troche jak z umiejetnoscia jazdy samochodem 99% z nas prowadzi samochod ale tylko nieliczni robia to bardzo dobrze a juz tylko elity stac na samochod rajdowy i maja umiejetnosci by sie scigac na torze .
350 LITROWA ZUPA RYBNA SA .
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 2,059
Liczba wątków: 149
Dołączył: Aug 2014
Reputacja:
8
(26-08-2019, 18:17 PM)Rivulatus darek napisał(a): (25-08-2019, 19:22 PM)teo napisał(a): Cały problem w dyskusji o akwariach środowiskowych czy biotopowych wiąże się ze zbyt dosłownym rozumieniem tych słów. Zazwyczaj udaje się stworzyć jakąś namiastkę lub niewielki wycinek natury pozbawiony wielu ważnych elementów. W takim przypadku, „para – biotopowy” lub „para – środowiskowy” lepiej oddaje to co chce stworzyć akwarysta. Czym głębiej poznajemy zależności między elementami środowiska naszych ryb to wyraźniej widać bariery na które natrafiamy, przy realizacji takich pomysłów. Mam na myśli np. techniczne, które często są nie do pokonania. Dlatego jesteśmy skazani na „para …” albo „omc …”. Natomiast można złożyć świetnie prosperujące akwarium składające się z ryb i roślin całkiem nie bitopowych o czym piszą dobitnie forumowicze wyżej.
W tym wątku jest inny pocieszający fakt. Dyskutanci zaczynają zwracać uwagę, że opcja 0 - 1 w akwarystyce nie ma zastosowania. Co oznacza, że młodzieńczy radykalizm odchodzi do lamusa i forum dorośleje.
Akwarystyka biotopowa to wyzsza szkola jazdy , nie wszystkich na nia stac i nie wszyscy maja taka wiedze i umiejetnosci . Troche jak z umiejetnoscia jazdy samochodem 99% z nas prowadzi samochod ale tylko nieliczni robia to bardzo dobrze a juz tylko elity stac na samochod rajdowy i maja umiejetnosci by sie scigac na torze .
Nie zgodzę się z tym twierdzeniem ale każdy ma prawo myśleć co innego.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 601
Liczba wątków: 18
Dołączył: Nov 2013
Reputacja:
18
Dla ułatwienia - akwarystów, którzy uprawiają tą „wyższą szkołę jazdy …” nazwę elitą
W akwarystyce nie ma elit. Jeśli ktoś czuje że jest tą elitą to znaczy że mu zbywa wiedzy, doświadczenia i prowadzi do destrukcji środowiska w którym funkcjonuje. Na tym forum pobrzmiewały echa elity ale na szczęście zdechły, co jest bardzo zdrowym objawem. Jak się jest elitą to balonik ego tak rośnie że w końcu pęknie (czytaj sodówka). Można mieć ponadprzeciętną wiedzę w określonej dziedzinie akwarystyki i tylko tyle. Można podziwiać efekty pracy akwarystów ale czy to świadczy o tym że jest to elita - wątpię.
Podziękowania złożone przez:
Liczba postów: 2,059
Liczba wątków: 149
Dołączył: Aug 2014
Reputacja:
8
27-08-2019, 14:57 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 27-08-2019, 14:58 PM przez schmeichel.)
Poprzez swój wpis chciałem zaznaczyć tylko, że moim zdaniem, przy obecnych możliwościach dostępu do wielu źródeł, ktoś kto bardzo chce, może stworzyć akwarium biotopowe i nie trzeba być geniuszem czy elitą, jak zwał tak zwał a jedynie zagłębić wiedzę nt. dotyczącego go obszaru.
Podziękowania złożone przez: