• Witamy na forum akwarystycznym,
  • poświęconym wyłącznie najpiękniejszym
  • i najciekawszym rybom jakimi są pielęgnice.
  • Tylko tu porozmawiasz o pielęgnicach
  • z każdego zakątka świata,
  • znajdziesz ciekawe informacje,
  • uzyskasz pomoc ekspertów
  • i prawdziwych pasjonatów.
  • Pokaż swoje akwaria
  • i trzymane w nich pielęgnice.
  • Dziel się własnymi doświadczeniami.
Witaj! Logowanie Rejestracja


Title: chowające się kakadu

#1
Mam problem z pielęgniczkami kakadu w zbiorniku tarliskowym (dno 31x62, pH 6,8, GH 6-8, temp. 26 C, gęsto obsadzony microzorium, mchami na korzeniach dębu + dno z drobnego piasku i liści buku). Para z powodzeniem kilka razy podchodziła do tarła, udało mi się odchować trzy mioty młodych. Zachowania ryb podczas opieki nad ikrą i narybkiem były niemal książkowe - samica w grocie wachluje ikrę, samiec pilnuje terenu, po wylęgu opiekę przejmowała samica i odganiała samca. Przy czwartym podejściu ryby nagle stały się płochliwe. Zazwyczaj reagowały na zbliżanie się do akwarium i podnoszenie szyby nakrywkowej zbliżaniem sie do powierzchni, w ciągu dnia samiec patrolował akwarium i przeczesywał dno tudzież skubał korzenie. Cztery dni temu zastałem go schowalnego za korzeń, następnie za filtr a przy każdym kontakcie wzrokowym czmychał w najdalszy kąt. Z tego co udało mi się zaobserwować nie zauważyłem utraty barw, opuchniętego brzucha ani zmian skórnych. Samiec pobierał pokarm niejako z doskoku, szybko wypływając z kryjówki i równie szybko chowając się tam z kęsem pokarmu. Po dwóch dniach zauważyłem mniejszą aktywność u samicy i przesiadywanie głównie w tylnich, zacienionych rejonach zbiornika. Wczoraj wieczorem zaobserwowałem ciągnące się, nitkowate odchody u samicy. Podejrzewałem wiciowce więc podałem protosol (Zoolek) w dawce zalecaniej przez producenta (10 ml na 50 l wody). Póki co nie widzę poprawy a ciągnące się nitkowate odchody utrzymują się nadal.

Czy ktoś z Was ma jakieś sugestie jak mógłbym pomóc rybom, ewentualnie co innego może im dolegać? Nadal nie widzę zmian barw, opuchlizny ani zmian skórnych niemniej ryby wydają się wychudzone. Od wczoraj nie karmię, planowo do jutra.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#2
Sprawdź poziom związków azotu.
Same nitkowate odchody nie świadczą o wiciowcach - mogą być jednym z objawów także innych chorób. Nawet jeśli to wiciowce, to ani protosol, ani żaden inny lek nie wyleczą ryb w dzień czy dwa.

Inna sprawa, że w dojrzałym akwarium pełnym korzeni, liści, piasku itd itp podany lek szybko traci stęzenie i zalecane dawki mogą być za małe.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
#3
(26-10-2019, 14:36 PM)sbc napisał(a): Sprawdź poziom związków azotu.
Same nitkowate odchody nie świadczą o wiciowcach - mogą być jednym z objawów także innych chorób. Nawet jeśli to wiciowce, to ani protosol, ani żaden inny lek nie wyleczą ryb w dzień czy dwa.

Inna sprawa, że w dojrzałym akwarium pełnym korzeni, liści, piasku itd itp podany lek szybko traci stęzenie i zalecane dawki mogą być za małe.

Dzięki. NO3 ok. 5-10 mg/ml, NO2 niewykrywalny. W poniedziałek zwiększę dawkę protosolu, będę obserwować.
 
Odpowiedz
Podziękowania złożone przez:
  


Skocz do:


Browsing: 1 gości