13-04-2019, 20:10 PM
Cześć!
Płochliwość winemilleri ustała, tak jak poinformowałem ponad pół roku temu.
Pojawił się za to nowy problem. Mianowicie po raz drugi pojawiła się ikra. I to nie jest problemem, wręcz przeciwnie.
Problemem jest to, że składa ją samica, a... nie ma chłopa do zakończenia akcji. Dosłownie - 7 winemilleri żyje sobie w zgodzie w baniaku, nagle samicy coś odwala i składa ikrę na kamieniu nie mając partnera!
Za pierwszym razem nie zauważyłem momentu składania, tylko ujrzałem ikrę na kamieniu i obok strasznie nabuzowaną samicę, która przeganiała nawet hokejówki. Zastanawiało mnie to, że nie ma w pobliżu samca, który zachowywałby się jak jej partner. Pomyślałem, że to ich pierwsze tarło, więc wiadomo - różne rzeczy i błędy się dzieją. Zostawiłem częściowo oświetlenie na noc, ale ikry rano nie było.
Ale za to dzisiaj widziałem cały proces. Złożenie ikry i co? Jedna z ryb, dużo większa od samicy, podpływała do kamienia z ikrą i po prostu podżerała ją, a samica nie mogła się obronić! Rybą podżerającą był mój typ na jej partnera, tyle że oni znowu nie zachowywali się jak para. Samica złożyła ikrę, ale żadna z ryb nie podążała za nią i nie zapładniała jak to widać na filmikach na YT.
Póki co ikra nadal jest, mimo że częściowo podżarta. Samica jeszcze ją broni.
Macie pomysł o co tu biega? Dlaczego samica składa ikrę nie mając chłopa?
Przypomnę, że akwarium ma 576l i pływają w nim 7 x Winemilleri, 20x thayeria boehlkei, 12x nannostomus trifasciatus, 2x Loricaria sp. Caquetae i 10x corydoras arcuatus. pH około 6, KH 1, temp. 27 stopni, oświetlenie LED wschód/zmierzch, słabe.
Płochliwość winemilleri ustała, tak jak poinformowałem ponad pół roku temu.
Pojawił się za to nowy problem. Mianowicie po raz drugi pojawiła się ikra. I to nie jest problemem, wręcz przeciwnie.
Problemem jest to, że składa ją samica, a... nie ma chłopa do zakończenia akcji. Dosłownie - 7 winemilleri żyje sobie w zgodzie w baniaku, nagle samicy coś odwala i składa ikrę na kamieniu nie mając partnera!
Za pierwszym razem nie zauważyłem momentu składania, tylko ujrzałem ikrę na kamieniu i obok strasznie nabuzowaną samicę, która przeganiała nawet hokejówki. Zastanawiało mnie to, że nie ma w pobliżu samca, który zachowywałby się jak jej partner. Pomyślałem, że to ich pierwsze tarło, więc wiadomo - różne rzeczy i błędy się dzieją. Zostawiłem częściowo oświetlenie na noc, ale ikry rano nie było.
Ale za to dzisiaj widziałem cały proces. Złożenie ikry i co? Jedna z ryb, dużo większa od samicy, podpływała do kamienia z ikrą i po prostu podżerała ją, a samica nie mogła się obronić! Rybą podżerającą był mój typ na jej partnera, tyle że oni znowu nie zachowywali się jak para. Samica złożyła ikrę, ale żadna z ryb nie podążała za nią i nie zapładniała jak to widać na filmikach na YT.
Póki co ikra nadal jest, mimo że częściowo podżarta. Samica jeszcze ją broni.
Macie pomysł o co tu biega? Dlaczego samica składa ikrę nie mając chłopa?
Przypomnę, że akwarium ma 576l i pływają w nim 7 x Winemilleri, 20x thayeria boehlkei, 12x nannostomus trifasciatus, 2x Loricaria sp. Caquetae i 10x corydoras arcuatus. pH około 6, KH 1, temp. 27 stopni, oświetlenie LED wschód/zmierzch, słabe.