[sungfift]

Pozwolę sobie podpiąć się pod pytanie...jestem totalnie zielona w kwestii tego rodzaju filtracji. Oglądałam filmy na yt, czytałam posty...ale to mnie przerosło i bawiłam się ze zmiękczaczami wody, torfem itd. niestety dziś pożegnałam skalara i postanowiłam stanąć na wysokości zadania i zapewnić rybom lepsze warunki.
Potrzebuję jednak fachowej porady akwarystów a nie sklepikarzy, którzy będą próbowali mi wszystko wcisnąć :/
Ok do sedna
Mieszkam w bloku, mieszkanie 40m2, 2 ludzi, pies, dwa koty, 3 akwaria...wszystkie zwierzaki z adopcji ...więc podejrzewam, że może być ciężko z podłączeniem takiego filtra na stałe. Wiadomo...mini kuchnia, mini łazienka...miejsca 0...w pionie z zaworami nie podłączę, węża prysznicowego nie mogę za każdym razem odkręcać bo już jeden rozwaliłam odkręcaniem żeby wodę do podmian nalewać do baniaków
a akwaria 180, 54 i 30 l....
W 180 l główną rybą jest skalar (była parka ale od dziś jest sam wdowiec ) plus prystelki(8), bystrzyki ozdobne(6), molinezje(4), pstrążenice(4) i zbrojniki (2). Już mi ktoś pisał, że to zupa...ale po adopcji było jeszcze gorzej bo oddałam już 6 zbrojników...myślę nad oddaniem molinezji i 2 pozostałych zbrojników.
W 54 l są 2 prętniki (parka) + ok. 12 neon inessa i krewetki neokardina.
W 30l są krewetki red cherry (ilość nieznana) + bojownik.

Zakładając, że do każdego z tym akwariów chciałabym dolewać RO to ile wody mogę potrzebować na cotygodniowe podmiany? Obecnie do podmiany potrzebuję 70l.
Dodatkowo zastanawiam się nad kwestią mineralizowania wody...dopóki kranówka będzie krążyła po akwarium (wiadomo nie wymienię od razu całej wody...) to jak to poustawiać żeby te wartości bardzo nie skakały? (zapewne rybom się to nie spodoba )...
Liczę na wyrozumiałość kolegów doświadczonych bo jak mówię dla mnie to czarna magia...