09-08-2012, 21:35 PM
No i stało się - musiałem odłowić dwie samice. Niby przez większość czasu siedzą "przyklejone" i szare za filtrem, ale na własne oczy widziałem szarżę jednej z nich przez gromadkę młodych. Teraz oboje rodzice są pięknie ubarwieni i spokojnie pilnują małych rybek. Natomiast te dwa wyrzutki w najgorszym przypadku te dwa skrzyżują się z samotnymi samcami C. cutteri - w większym akwarium larwy i tak nie mają zbyt dużych szans.
Nie wiem czy i tym razem odłowię młode, chyba, że bez złośliwych samic uda mi się je podchować do samodzielności - to dopiero wtedy powędrują do oddzielnego zbiornika "przedszkolnego". Mam nadzieję, że mieczyki są zbyt dobrze karmione i za głupie, by mogły polować na małe żółtki - a nawet jeśli, to pielęgnice są dużo sprytniejsze, jeżeli chodzi o atak.
Nie wiem czy i tym razem odłowię młode, chyba, że bez złośliwych samic uda mi się je podchować do samodzielności - to dopiero wtedy powędrują do oddzielnego zbiornika "przedszkolnego". Mam nadzieję, że mieczyki są zbyt dobrze karmione i za głupie, by mogły polować na małe żółtki - a nawet jeśli, to pielęgnice są dużo sprytniejsze, jeżeli chodzi o atak.
- 500 złotych za małą, szarą rybę ?!
- To bardzo rzadki gatunek.
- To poproszę cztery.
- To bardzo rzadki gatunek.
- To poproszę cztery.