(29-12-2011, 17:11 PM)Sendog napisał(a): Nie mam żadnych wątpliwości, że samica mogła się tak zachowywać. Najwyraźniej to stara dojrzała samica u któych czasem można zauważyć takie dominujące zachowanie. Takie "matrony" potrafią czasem z powodzeniem przeganiać dojrzałe samce zachowując się jak dominant. To bardzo ciekawe zachowanie. U mnie podobnie zachowywała się samica Neochromisa. Kiedyś u burtoni też to obserwowałem. Czasem nawet samice w późnym wieku przyjmują deikatne ubarwienie samców.
Wszystko się zgadza! Jest to stara samica, największa w akwarium, nawet większa od dwóch samców. Z samcami potrafi ostro walczyć, a inne samiczki jak widać potrafi uwieść
Nie miałem pojęcia, że takie coś występuje u Haplochromisów, toteż mocno się zdziwiłem, obserwując to. Co ciekawe w ciągu ostatniego miesiąca miałem tak z dwa lub trzy razy, że mała samica zaczynała inkubować, a po dwóch dniach śladu po ikrze nie było... Przypisywałem to "niedoświadczeniu" samic, teraz podejrzewam, że i one pewnie odbyły tarło z tą największą samicą...
Tak, to prawda co piszecie, że niektóre pielęgnice mogą zmienić płeć - jest kilka gatunków. Z kolei "lesbijskie" zachowania też już widziałem u pielęgnic, ale amerykańskich, i tylko wtedy jak w akwarium nie było żadnego samca... Łatwo to sobie wtedy wytłumaczyć - że noszące ikre samice nie mają innego sposobu na rozładowanie tego, jak tylko dobrać się w parę między sobą (z powodu braku samca). Tu jest z kolei trudniej taką "rozrzutność" wytłumaczyć - no bo to zmarnowana ikra, w momencie, kiedy samce w akwarium są... Czy natura/ewolucja może tu mieć jakiś cel?