Kapryśne to zielsko jest. Walczę z nią długo już. Największy problem to przejście z emersa na submersa (to zielsko jest szalenie inwazyjne ale jako roślina błotna, zakazane w UE w handlu z tego tytułu) - gubi wszystkie liście emersyjne i jak nie zdąż się ukorzenić (a słabo jej idzie) to bez nawożenia słupa wody najczęściej pada. Jak już puści liście submersyjne to jakoś idzie, ale wolno. No i tam gdzie były liście emrsyjne zostaje goła łodyga, więc moje sadzonki z tyłu to 15cm gołej łodygi i dopiero potem liście
Wybitnie zadowolony z niej nie jestem, ale póki nie pada to trzymam, bo się zaparłem
Wybitnie zadowolony z niej nie jestem, ale póki nie pada to trzymam, bo się zaparłem