19-12-2011, 18:33 PM
(16-12-2011, 07:23 AM)Robert M. napisał(a):(16-12-2011, 02:25 AM)carman napisał(a): Pani Marto czy odłowiłaby Pani maluchy np.petrochromisów sp red bulu point gdyby wiedziała ,że są one skazane na pewną śmierć przy rodzicach?Być może tym pytaniem pozwalam sobie na zbyt wiele ale zaryzykuję.A dlaczego maja być skazane na śmierć? Tego nie rozumiem. Przy odpowiednio urządzonym akwarium nie ma takiego problemu. Zawsze coś zginie, ale nigdy wszystko. Marta
Marto - nie mogę się w pełni zgodzić z Twoją opinią. Co prawda moje akwarium biorąc pod uwagę potrzeby petrochromisów duże nie było, jednak utrzymanie narybku graniczyło z cudem, pomimo urządzenia wielu małych kryjówek. Potwierdzają to opinie innych hodowców, na które natknąłem się w sieci. Oczywiście istnieje rozwiązanie polegające na odlowieniu inkubującej samicy i pozostawienia jej tam z młodymi przez jakiś czas. Są jednak dwa "ale". Po pierwsze trzeba mieć dodatkowy zbiornik (przy tych rybach to i tak konieczność). Po drugie i najważniejsze - te ryby, chyba najbardziej spośród żyjących w moich akwariach - są znane z tego, że odłowiona samica może nie mieć powrotu do stada. Ja miałem szczęście i nigdy nic złego moich samic nie spotkało. Jednak np. w przypadku Petrochomis sp. Moshi odławiałem jedynie 2 samice, które były bardzo wysoko "ustawione" w hierarchii stada. Wszystkie pozostałe pozostawiałem w akwarium ogólnym, a narybek ginął po kilku/kilkunastu dniach.
Gdybym nie odłowił samic kilku znajomych akwarystów, z uwagi na cenę tych petrochromisów, nie mogłoby mieć ich teraz w swoich akwariach ...