05-12-2017, 21:27 PM
Dodatkowe obserwacje.
Rybki te są nie tylko ruchliwe, ale bardzo emocjonalnie reagujące - jak zgaśnie światło, wpadają w panikę. Dopiero muszą się zebrać w grupkę i wzajemnie upewnić o swojej obecności, żeby się uspokoić. W akwarium z nimi przydałby się ściemniacz imitujący stopniowy zmierzch.
Są też wg mnie zaskakująco delikatne - ostatnio ze 2 sztuki mi padły nagle, bezobjawowo - nie mam pojęcia, dlaczego; nie wyglądały na schorowane.
Szczerze - z rybek, z którymi jak dotąd miałam styczność, to jest gatunek (obok ramirezów i otosków) najtrudniejszy do utrzymania, najwięcej ich u mnie statystycznie padło (neonów już nawet nie wymieniam - hodowlane są coraz słabsze, coś jak gupiki). Albo o czymś nie wiem i nie zapewniam im takich naprawdę właściwych warunków - choć teoretycznie wszystko powinno być ok: przejrzysta miękka woda, odpowiednia temperatura, miejsca do pływania i do ukrycia. Jedyne co podejrzewam, to albo jakiś cięższy uraz w wyniku spanikowania, albo mogło być za mało tlenu w wodzie (za słaby nurt i falowanie powierzchni).
Po moich doświadczeniach polecam je albo do jednogatunkowca, albo do akwarium z większą cyrkulacją niż dla standardowych neonów czy bystrzyków.
Rybki te są nie tylko ruchliwe, ale bardzo emocjonalnie reagujące - jak zgaśnie światło, wpadają w panikę. Dopiero muszą się zebrać w grupkę i wzajemnie upewnić o swojej obecności, żeby się uspokoić. W akwarium z nimi przydałby się ściemniacz imitujący stopniowy zmierzch.
Są też wg mnie zaskakująco delikatne - ostatnio ze 2 sztuki mi padły nagle, bezobjawowo - nie mam pojęcia, dlaczego; nie wyglądały na schorowane.
Szczerze - z rybek, z którymi jak dotąd miałam styczność, to jest gatunek (obok ramirezów i otosków) najtrudniejszy do utrzymania, najwięcej ich u mnie statystycznie padło (neonów już nawet nie wymieniam - hodowlane są coraz słabsze, coś jak gupiki). Albo o czymś nie wiem i nie zapewniam im takich naprawdę właściwych warunków - choć teoretycznie wszystko powinno być ok: przejrzysta miękka woda, odpowiednia temperatura, miejsca do pływania i do ukrycia. Jedyne co podejrzewam, to albo jakiś cięższy uraz w wyniku spanikowania, albo mogło być za mało tlenu w wodzie (za słaby nurt i falowanie powierzchni).
Po moich doświadczeniach polecam je albo do jednogatunkowca, albo do akwarium z większą cyrkulacją niż dla standardowych neonów czy bystrzyków.