19-07-2016, 20:12 PM
Stan na dzisiaj (3 tygodnie od wystartu): amoniak już bliżej zera, niż 1. Azotyny wyszły zerowe. Azotany nadal też zerowe, chyba że test jest nie halo - porównałam test Zooleka z testem-paskiem JBLa i na tym drugim azotany wyszły ok. 10.
Podmian jeszcze nie robiłam żadnych. Na dnie z przodu grubieje warstwa brązowawego glonu, wygląda to jak wata. Ślimaki żyją i mają się dobrze, ale one przetrwają chyba wszystko. Rośliny: niektóre gubią liście (żabienice, najmniejsze anubiasy, zwartki), a niektóre wypuszczają nowe gałązki (wywłócznik i - o dziwo - kabomba; tu podziękowania dla jednego Kolegi stąd za poradę, żeby dla ukorzenienia przywiązać łodyżki do kamyka i tak zakopać w piasku). Limnobium nie rozmnaża się jakoś wybitnie, ot pływa w rogu. Korzenie osiadły na dnie, ale na razie nie odczepiam ich od kamieni dociążających.
Zastanawiam się, czy już wpuszczać ryby, czy jeszcze jednak poczekać "do po wakacjach"; pojutrze wyjazd, przez jakiś czas będę bez możliwości monitorowania sprawy.
Podmian jeszcze nie robiłam żadnych. Na dnie z przodu grubieje warstwa brązowawego glonu, wygląda to jak wata. Ślimaki żyją i mają się dobrze, ale one przetrwają chyba wszystko. Rośliny: niektóre gubią liście (żabienice, najmniejsze anubiasy, zwartki), a niektóre wypuszczają nowe gałązki (wywłócznik i - o dziwo - kabomba; tu podziękowania dla jednego Kolegi stąd za poradę, żeby dla ukorzenienia przywiązać łodyżki do kamyka i tak zakopać w piasku). Limnobium nie rozmnaża się jakoś wybitnie, ot pływa w rogu. Korzenie osiadły na dnie, ale na razie nie odczepiam ich od kamieni dociążających.
Zastanawiam się, czy już wpuszczać ryby, czy jeszcze jednak poczekać "do po wakacjach"; pojutrze wyjazd, przez jakiś czas będę bez możliwości monitorowania sprawy.